poniedziałek, 30 czerwca 2025

Gdy wszystko się zatrzyma, nikt nie zostanie bez pomocy - Era Wodnika

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=h8vp3ppT0uA

 Witajcie, kochani.  

Linia czasu na której ma miejsce Armagedon została odrzucona. Nie ma powodu, aby obawiać się poważnych katastrof. Jesteśmy na nowej linii czasu. Czas przygotować się na zmiany w istniejących systemach. 

 Chociaż większość systemów będzie wymieniana stopniowo, bez żadnych przerw w działaniu to w niektórych sektorach nie będzie to możliwe. Mogą wystąpić krótkotrwałe przerwy w działaniu. Po wymianie systemy te powrócą z nowymi konfiguracjami.  

 Będą to prawdopodobnie najważniejsze z nich, takie jak komunikacja. Wiemy, że należą one do kontrolerów ludzkości. Te macki zawsze manipulowały wszystkim i wszystkimi. To będzie ostatni bastion i ostatni opór, i będzie on uczciwy. 

 Nic i nikt nie może zatrzymać planetarnej transformacji. Nie ma powodu do zmartwień, gdy wszystko się zatrzyma. Ta możliwość jest realna właśnie ze względu na opór kontrolerów przed zmianami. Ponowne uruchomienie komunikacji i usług oraz systemów komunikacyjnych. Ale aby to się stało, stary system musi przestać działać. To jest ten zapowiedziany reset. 

  A kiedy to wszystko się zatrzyma to po prostu miejcie ufność. Nikt nie zostanie bez pomocy. Zmiany zajmą trochę czasu. Jeśli niektóre systemy będą działać z okresowymi przerwami to zachowajcie spokój. 

 Zmiany będą na lepsze. Czysta energia, nowe metody leczenia, nowe systemy finansowe, nowe systemy komunikacji, edukacji i systemy państwowego zarządzania. Lista jest nieskończona. 

 Jesteśmy w przededniu wielkich wydarzeń. Rozpocznie się długo oczekiwany spektakl. Może to potrwać miesiące lub lata, ale wszystko jest gotowe, by zostać pokazane.

   Przygotowywaliśmy się do takiego wydarzenia przez długi czas. Po zmianie systemów nic nie będzie takie samo. Nasza świadomość wykona spektakularny zwrot, rozszerzając się do takiego stopnia, że ​​nie będziemy rozpoznawać samych siebie. 

 Zostaniemy uwolnieni od lęków i trudności, które nas dręczyły, i będziemy mogli połączyć się z naszymi galaktycznymi rodzinami. Poznamy naszą prawdziwą historię. Nie będzie już zasłon nad świadomością. Nadszedł czas, a gdy wszystko się zatrzyma, wiedzcie, że to nie koniec, ale początek nowego czasu.  

 Wdzięczność wam wszystkim.

 wersja polska: https://www.youtube.com/watch?v=qEJJA-CsWkQ

 

sobota, 28 czerwca 2025

Przejście nastąpiło a stary świat jest w trybie samozniszczenia - Julia Romanowa

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=dExLjHkeM8w

 No cóż, przesilenie letnie właśnie minęło. Możecie wierzyć albo nie, ale rozdzielenie 3D miało miejsce i powstały dwie zupełnie nowe rzeczywistości, a raczej zakończyło się ich formowanie. 

 I powiedziałbym, że energetycznie czuje się to w ten sposób, że już ta transformacja się zakończyła i ten tunel, który był między trzecim a czwartym a może nawet i piątym wymiarem - to nie ma znaczenia. Ten tunel jest już zamknięty, czyli, że tak jak powiedziałam w poprzednim filmie, pociąg odjechał.

 Pod filmem było wiele komentarzy: „ jeden pociąg odjechał, będzie następny, a potem jeszcze jeden”. Nie, moi drodzy, to było tylko skojarzenie z pociągiem, ale jeśli kontynuować to porównanie, to nie będzie już więcej żadnych pociągów.  

 To jest tak, kiedyś pokazali zdjęcie, jak leci statek kosmiczny i jeden z jego modułów się oddziela i to wszystko, i odlatuje gdzieś tam daleko. Tak to jest - ten moduł został zużyty i po wszystkim, i odlatuje gdzieś w kosmos, w pustkę. 

 To samo stało się teraz. I to jest odczuwalne tak mocno... - myślę, że wszyscy ludzie, którzy czują energię, którzy jednak nie pozostali w trójce, ale przeszli do piątego wymiaru, czują to energetycznie. 

 Zobaczcie -  nastąpiło oddzielenie energetycznie, ale trawa pozostała zielona, ​​pelargonia kwitnąca na moim oknie jest, czerwona. To znaczy, jeśli spojrzysz zwykłymi fizycznymi oczami, nic się nie stało. Dlatego jest teraz wielu hejterów i tych, którzy jeszcze nie dorośli swoją świadomością i wiedzą - oni będą krzyczeć, że bredzisz i wszelakie podobne rzeczy. Nie obchodzi mnie to. 

  Ale kiedy zaczynasz teraz komunikować się z ludźmi - oczywiście, to już działo się wcześniej, naturalnie, to wszystko nie stało się w ciągu jednego dnia na pstryknięcie palcami. Tak nie jest. To jest taka jakby kropka nad "i", globalna kropka postawiona ostatecznie.  

Na tym koniec - nie ma już przejścia. Nie wejdziesz już teraz. Nie ma już przejścia do 5D, po prostu go nie ma. Ono zostało zamknięte. 

 Nie wiem, jaki cud musi się wydarzyć, żeby ktoś jeszcze został tam zabrany. To przejście jest już zamknięte. Dlatego, kiedy teraz rozmawiasz z ludźmi, a rozmawiałam z nimi przez ostatnie kilka dni, z tymi co tkwią w trzecim wymiarze, rozumiecie, że jest tam bardzo mało tych, którzy są w świadomości kwantowej, że tak to ujmę.

   I patrzę na nich, oni zaczynają jakieś swoje bla-bla-bla, po prostu marnują mój czas - to mnie dużo kosztuje. Nie wiem, skąd to się bierze, bo ja nie robię tego celowo, duch po prostu podpowiada i ja mówię jedno krótkie zdanie, góra 3 słowa i bach! wszystko to natychmiast zostaje zatrzymane - i wszystko zaczyna się układać w taki sposób że jest to dla mnie korzystne.

  No cóż, istnieją pionki, które pozostały w tej trójwymiarowej grze, pionki, które się tam poruszają, i są gracze, którzy już zarządzają swoją świadomością. Ja mogę zarządzać tą grą, ale już nie tam - ja tam nie jestem, nie byłam tam od dawna.  

 Ale żeby osiągnąć wystarczająco wysoki poziom, potrzebujesz energii. Potrzebujesz energii i siły wewnątrz. A propos, jak ujawnić moc świetlików, co było dla mnie zagadką przez dość długi czas - ja z tym pytaniem żyłam prawdopodobnie rok, a może nawet dłużej. 

  Chodzi o to, że jeśli wypadniesz z tego stanu, to w jaki sposób wchodzić w ten stan mocy. Jest to na moim kanale Telegram. Subskrybujcie - są tam wszystkie najważniejsze praktyki,  które podaję na moim zamkniętym  kanale w Telegramie.

   Od razu ostrzegam, że nie zamierzam robić tam żadnego przytułku. Tak więc jeśli się przewróciłeś i nawet jeśli potem wstałeś i czujesz, że nie ma w tobie mocy.. 

 rozumiesz, gdzieś tam upadłeś i są instrukcje co uczynić, że ta moc bardzo szybko ponownie się w tobie pojawia. Możesz stworzyć swoją rzeczywistość, kiedy masz tę moc wewnątrz - tylko z pomocą tej mocy swojego wnętrza możesz stworzyć swoją rzeczywistość. 

 Tak więc przejrzyjmy, co się wydarzy teraz w trzecim wymiarze. Odnośnie poziomu piątego jest wszystko jasne. Widzę teraz taki obraz, że na poziomie 4 D to przejście jest w tej chwili zamykane i bardzo szybko się zamknie. To potrwa maksymalnie tydzień.

   Główna różnica pomiędzy tymi, którzy są w 3D a tymi którzy są w.. ja będę to na razie nazywać 5D , co prawda nigdy nie mówiłam o piątym wymiarze ale teraz to tak właśnie wygląda, że jest to 5D.

 Mniejsza z tym. Ci, którzy są w trójce, tam wszystko jest pod hasłem słowa "walka".  Oni to mają napisane dużymi literami na plakacie, a ci, którzy są w piątce, -  na ich plakacie jest napisane dużymi literami słowo "tworzenie".

   Wszyscy, którzy są w piątce, oni tworzą. Oni w ogóle zaczęli żyć na takim wysokim poziomie, bo oni po prostu tworzą - tworzą swoje życie. Nas uczono tego przez bardzo długi czas, i póki jesteśmy w ludzkich ciałach to ta nauka nigdy się nie skończy. Myślę, że nawet jak będziemy poza ciałem to ta nauka nigdy się nie zakończy.

  Dlatego ten stan kreacji, jest tak wysoki, tym którzy tego nie poczuli będzie to trudno objaśnić słowami.

   No i teraz co dalej będzie się działo na trzecim poziomie - będą się nasilać wszelakie konflikty zbrojne, zagrożenia wojną nuklearną i podobne. Tam będzie się nasilać ta walka - 

 a najbardziej zadziwiające jest to, że ....naprawdę nie chciałam w to wierzyć, słyszałam to od wielu przepowiadaczy, jasnowidzów, ale przymykałam na to oko. Ale wczoraj po prostu jasno mi pokazano, że już wypuścili nową wersję tego co było w 2020 roku - to paskudztwo na literę "s" - tę sztucznie wyhodowaną rzecz pod nazwą jakiegoś rodzaju "świrusa"

 Jego działanie będzie wyjątkowo silne. To naprawdę ma moc bomby jądrowej. Dlaczego mówię, że nie chciałam w to wierzyć? Ja mówiłam: „Nie, nie chcę, nie, to się nie stanie. Ja nie daję się w to wciągnąć”. Pokazano mi to konkretnie na płaszczyźnie fizycznej.  

 Wczoraj spotkałam wprost na ulicy mojego starego przyjaciela. Wyglądał, krótko mówiąc, niezbyt dobrze. Ja pierwsza się do niego odezwałam: „Co ci jest? Czy jesteś chory?" On mówi: „Tak - jestem chory”. Mówi mi: "wracam właśnie z apteki, kupiłem sobie kilogram różnych antybiotyków". 

 Patrzyłam na niego i pierwsza myśl, która przemknęła mi przez głowę - ja co prawda mu tego nie powiedziała, że tu żadne antybiotyki nie pomogą. Żadne sztucznie wymyślone środki chemiczne nie pomogą mu się wyleczyć tak samo jak żadna chemia nikogo nie wyleczyła z tego świństwa w roku 2020.

 I ja mam dla siebie takie wyzwanie, takie zadanie. Jak to powiedzieć? Może nie tyle, że to kocham, ale to takie moje hobby, aby niszczyć te wirusy. To miało początek w roku 2020 , bo wtedy mój syn przyszedł ze szkoły i zachorował. Od tego momentu zaczęła się moja praktyka i moje szkolenie w tym zakresie. 

 Moi przełożeni nauczyli mnie, jak niszczyć to cholerstwo. Nie pamiętam ilu, bo nie liczyłam, ale ujmę to następująco: wszyscy ludzie z którymi pracowałam, którzy trafili na intensywną terapię, wszyscy żyją.

   Zatem ja się tego świństwa nie boję. Wiem, że będzie mnóstwo ludzi, ustawiających się w kolejce do mnie, kiedy będę musiała leczyć to paskudztwo. Będzie trzeba ratować mnóstwo ludzi. Ta rzecz jest szczególnie niebezpieczna dla wszystkich, ale niestety szczególnie dla dzieci. Zawsze bardzo, bardzo mi żal dzieci.

   I najważniejsze zalecenie dla was to, żebyście nie dawali się ogłupić, to samo nie zniknie, a im szybciej zaczniesz to niszczyć, tym większe szanse na przeżycie. 

 W związku z tym, ponieważ ten podział  światów właśnie nastąpił - on jest bardzo jaskrawy, jest bardzo widoczny. A tak przy okazji:  3 dni przed przesileniem, miałam taki stan smutku i melancholii - no wiecie, taki stan jakbym rozumiała, że odchodzę skądś, albo jakbym z kimś zrywała i tak jakbym wiedziała, że to już na zawsze. 

 Byłam taka smutna. Jakoś te 3 dni to po prostu smutek, melancholia. A przedwczoraj, tak zaraz po przesileniu po raz pierwszy, -  no wiadomo, może nie po raz pierwszy w moim życiu, ale zaczął się pojawiać taki stan, stan nieoparty na niczym, na żadnych fizycznych wydarzeniach. To taki stan jakiegoś wewnętrznego spokoju i szczęścia.  

 To znaczy, nic się nie wydarzyło w świecie fizycznym. Nikt mi nie dał samochodu, ani pierścionka z brylantem - nie wiem co tam jeszcze podać za przykład, nie spotkałam nagle bratniej duszy, nic się takiego znaczącego nie wydarzyło, ale po prostu pojawił się taki stan szczęścia i taką wdzięczność do całego wszechświata.

   Cóż, pogoda tam jest do bani, ale cóż, niech Bóg ją błogosławi. Błogosławię za pogodę. Dziękuję za taką pogodę, wdzięczność wam, wyższe wyższe moce. Dziękuję wam ogólnie za wszystko, co dzieje się w moim życiu. 

 A co dalej? Nadal będziemy w kontakcie wzajemnym. No cóż nadal kupujemy jedzenie w tych samych sklepach. To znaczy, my z tymi ludźmi z 3D - ci, którzy są świetlikami i ci, którzy przeszli na drugą stronę - my wszyscy nadal będziemy w kontakcie z tymi z trzeciego wymiaru.

   A większość świetlików, ach, cóż, świetliki, są różne. Każdy wydaje się mieć swoje własne zadania, ale te świetliki, które mają zadania mniej więcej takie same, jak ja, czyli wyciągnąć na światło tych, którzy tam pozostali, którzy się obudzili, ale pozostali - naszym zadaniem jest nadal mieć z nimi kontakt i wyciągnąć ich stamtąd.  

 Ale jak ich wyciągnąć? Jest już po wszystkim, nie możesz już wsiąść do tego pociągu, ale to nie znaczy, że teraz ci, którzy pozostali w 3D, musicie złożyć ręce i czekać tam dokąd los was wyśle. Nie tak.

   Ale zadanie jest nadal rozwijane, ponieważ jeśli nie chcecie skończyć w kolejnym 3D, to musicie pracować nad sobą i się duchowo rozwijać - rozwijać swoją duszę, czyli gromadzić w niej coraz więcej światła. Nie po to, żeby stać się biblioteką Lenina, ale gromadzić w duszy coraz więcej światła. 

 Wtedy macie szansę, że po opuszczeniu tego awatara, dusza nie będzie już wcielać się w jakimś innym mrocznym 3D, ale wcielać się w jakimś wyższym wymiarze -  w jakiejś wyższej "piąteczce"

, ponieważ to przejście teraz jest, moim zdaniem pierwszym przejściem w historii ludzkości - to jest zdecydowanie pierwszy raz kiedy ludzkość przechodzi przez wzniesienie. No bo istnieje inne przejście - przejście poprzez przez śmierć, poprzez wskrzeszenie takie jakiego doznał Jezus.

  A my mamy możliwość przejścia - wzniesienia się będąc nadal w tym samym ciele. Tak więc jeśli czujecie, że pozostaliście w"trójce" to pracujcie i nadal się rozwijajcie, idźcie dalej. Ja nie wiem co się stanie - być może wyższe siły wymyślą coś nowego i uruchomią jakiś dodatkowy pociąg lub coś w tym rodzaju. Ja tego nie wiem.

  Tu dopowiem jeszcze coś ciekawego: u mnie na konsultacji była pewna dziewczyna

 To jest tak niesamowite, jak szybko zaczęli przekazywać informacje, szybkość przekazywania informacji wzrasta. Dlatego ci, którzy pytają: „A co możesz Julio zaoferować na swojej konsultacji?” Nie wiem, co się tam wydarzy. Będzie tak, jak wyższe moce poprowadzą. Ale przekazują informacje tak szybko, że za godzinę pracy ze mną otrzymasz tyle, ile po prostu nigdy nie otrzymałaś w całym swoim życiu. Czy to rozumiesz?  

 Krótko mówiąc, ta dziewczyna wczoraj była po prostu niesamowita - oni bezpośrednio przekazują jej informacje. Zrozumiałą rzeczą jest, że nie będę teraz wdawać się w szczegóły,

ale jej zostało powiedziane wprost, mowa była o konkretnych działaniach fizycznych: "jeśli w ciągu 3 dni nie wykonasz konkretnych działań w świecie fizycznym, jeśli nie zrobisz tego co powinnaś zrobić to po prostu umrzesz."

  Po prostu umrzesz. To nikogo nie przeraża, prawda? Po prostu wyższe istoty mówią: „To już koniec, nie będziesz już miała więcej szans, by wyjść z tej sytuacji. Jeśli teraz nie uczynisz tego, to nie będzie już szansy, by wyjść z tej sytuacji”. To nie mówi, że ona tam umrze za 3 dni. Nie, wcale nie - to tylko ostrzeżenie, że już koniec.

   Wiecie jak to jest gdy człowiekowi, który tonie w bagnie, rzucają kij. Tutaj jest właśnie tak, jeśli nie złapiesz go teraz, to koniec, utoniesz w tym bagnie. To będzie koniec.  

 Dokładnie w ten sam sposób - takie bardzo jaskrawe przykłady. jasne konsultacje bardzo szybko przekazują energię, przekazują informacje - przy czym są to takie informacje, że.... no wiecie, to dokładnie tak jakby naprawdę rzucali linę, tak, rzucali koło ratunkowe z konkretnymi słowami: "uczyń to, a wtedy będziesz uratowany. Zrób to, wtedy się uratujesz".

   Dokładnie tak to jest - praktycznie teraz prawie wszystkie konsultacje, które prowadzę, są wszystkie mniej więcej takie. Jeśli ktoś nie jest gotowy, nie rozumie, to jak ma złapać tę linę? Jeśli dany człowiek nie rozumie lub podchodzi z jakiś sceptycyzmem? 

 Taki ktoś nigdy do mnie nie przyjdzie. On będzie na przykład twierdził, że to drogo i podobne głupstwa. Wyższe siły rzucają tobie linę za moim pośrednictwem i albo ją chwycisz i się uratujesz albo nie. Tak to jakoś jest.

  Tak więc moi drodzy, gratuluję wam wszystkim tym, którzy przeszli do "piąteczki"

   Tym, którzy pozostali w trójce mówię: kontynuujcie swój rozwój. Kontynuujcie swój rozwój. Usuńcie z siebie całą negatywność. Całą tę złość, agresję, nienawiść i wszystko inne. Pozbądźcie się tego, tego wszelakiego żużlu, całej tej szlaki. Wy również będziecie mieli szansę przejść.  

 Często mówią: „jeśli się teraz obudziliście, to teraz przejdziecie”. Nie, nic takiego się nie stanie. Użyję takiego porównania: to jest z grubsza tak jakbyśmy z pierwszej klasy albo z ósmej zostali od razu przyjęci na studia - przyjęli nas warunkowo.

  Jeśli ktoś zdał egzamin to został przyjęty. Natomiast jeśli człowiek się obudził, dostał się z przedszkola lub do pierwszej klasy. to żeby dojść do klasy ósmej to trzeba się uczyć.

 Są tacy uczniowie, którzy są w stanie wyprzedzić proces nauki - zdają jakieś tam eksternistyczne egzaminy itp. ale mimo to nie będziesz w stanie w ciągu 3 dni zaliczyć materiału 10 klas szkoły bez względu na to w jakim okresie byś się nie urodził.

 Nawiasem mówiąc, mam takie skojarzenie nawet dzisiaj - od momentu mojego bardzo brutalnego przebudzenia, a obudziłam się dokładnie w 2015 roku. Byłam tak wstrząśnięta, że prawie przeszłam na tamten świat. Dokładnie 10 lat minęło, teraz jest dwa tysiące dwudziesty piąty rok. Oto te moje 10 klas. 

  A ktoś tam pisze w komentarzach: "otrzymałaś te swoje dary a teraz bierzesz za nie pieniądze". Słuchajcie, wynoście się stąd, wszyscy, dobrze? Tak więc te 10 lat to był czas codziennej, bardzo ciężkiej nauki - to były codzienne praktyki, różne nauki.

   I od pewnego momentu nie uczę się już u żadnych ziemskich nauczycieli. Mam tylko nauczycieli kosmicznych. Mam tu na myśli wyższe moce na subtelnym planie - nauczycieli na płaszczyźnie pozamaterialnej. Nie szkoliłam się z nikim innym od dłuższego czasu. 

 Ale ta nauka.... ja nie wiem, z czym można by ją porównać, to jest trudniejsze niż ukończenie jakiejkolwiek szkoły medycznej. Dlatego nie możesz przeskoczyć z pierwszej do dziesiątej klasy, ale nadal musisz dostać się do tej dziesiątej. 

 Próbuj więc, ucz się, idź naprzód. Jasna ścieżka jest najtrudniejszą ścieżką. Nie wpadnij w ciemność. Ponieważ nagrodą za jasną ścieżkę, za to gdy dotrzesz do tego, źródła, tej nieskończonej miłości..... nie ma nic bardziej wspaniałego, nic piękniejszego nie istnieje na tym świecie  -w ogóle w całym Wszechświecie, we wszystkich wszechświatach. Jakoś tak to mogę nazwać.

 Radujcie się,  Kocham Was.

 wersja polska: https://www.youtube.com/watch?v=UimzqZVJPNQ

piątek, 27 czerwca 2025

Mężczyźni zbudowali wszystko wokół - kanał Mega Trash wideo.

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=kz_SmqfN1OY

Psiakrew - czy to znowu jakaś psycho - loszka?.

  Mężczyźni, proszę w imieniu wszystkich kobiet, proszę wybaczcie nam.  

 - Co ty mówisz? Kobiety nie przepraszają. W tym jest jakiś haczyk.  

 - wybaczcie nam nasze zadufanie, w tym, że przestałyśmy was doceniać i w tym, że kompletnie zgłupiałyśmy. 

- No tak,  nie powinnyście tak daleko odpływać. 

- I w tym, że zapomniałyśmy, że wszystko, co nas otacza, zostało zbudowane przez was . 

 -  Hm. Po prostu pamiętajcie o tym częściej, żeby nie było takich problemów, a wszystko będzie w porządku. 

- Po prostu kompletnie ogłupiałyśmy i zapomniałyśmy, że domy, w których mieszkamy, sklepy, centra handlowe, przez które przechodzimy, samochody, drogi, po których jeździmy.  

 - Och dobra, dość. Już cię lubię, nie ma potrzeby, już przestań. 

- Samoloty, telefony, z którego teraz nadaję, nawiasem mówiąc, internet, prąd, ciepła woda, leki, szpitale, gabinety zabiegowe, anestezjologia, szpitale położnicze... 

 Ale dziewczyna dowaliła. Zaraz się rozpłaczę. To prawda - czynimy to wszystko dla was. Jeśli wszyscy ludzie będą wdzięczni tak jak Ty, to z przyjemnością zrobimy to wszystko dla was. 

 Wszystkie technologie i udogodnienia, do których jesteśmy przyzwyczajeni, są wynikiem waszej pracy, inteligencji i bólu. 

 -Dlaczego mi to zrobiłaś? 

 Nawet gdybyśmy zebrali wszystkie kobiety, wysłali je na inną planetę, aby mogły tam zbudować cywilizację, to nic by się tam nie zaczęło. Bez was nic się nie zacznie.

 - Oooo kurczę. Widzisz, jakie to proste. Wystarczy tylko trochę wdzięczności i już. I nie ma żadnych problemów - bierz w wszystko, co mogę ci dać.

   Dziękuję wam , że jesteście.

   Dziękuję, maleńka. Zapiszemy cie w szeregi tych dobrych. Na razie tylko ołówkiem.

 wersja polska: https://www.youtube.com/watch?v=upybn5SidVk

środa, 25 czerwca 2025

Jak długo będą trwały wstrząsy - Era Wodnika

 oryginał jest tu: https://www.youtube.com/watch?v=djsV8RZJWpQ

 Witajcie kochani. Wielu ludzi zadaje sobie pytanie: „Jak długo będziemy żyć pośród takich wstrząsów?"

Jeśli ludzie nadal nie uświadamiają sobie swojej boskości i nadal będą trzymać się materializmu, władzy, braku szacunku i tym podobnych to wydarzenia, których doświadczają, potrwają dłużej i wstrząśnie nimi jeszcze bardziej. 

 W ten sposób, poprzez szok, którego doświadczają, ci ludzie pewnego dnia pomyślą o tym, żeby wnikliwie przyjrzeć się swojemu życiu, próbując zrozumieć, co dzieje się na Ziemi, jakie to ma dla nich konsekwencje głęboko w ich wnętrzu.

  Człowiek musi zostać obudzony ze snu, aby zharmonizować się ze swoimi boskimi energiami i energiami Ziemi. Dopóki w naszym życiu nie będzie harmonii i silnego połączenia z planetą Ziemia, to niebiańskie energie będą próbowały na wiele sposobów obudzić was nie tylko w waszych ciałach, ale także wokół was.

 Błogosławieństw Wam wszystkim.

 wersja polska: https://www.youtube.com/watch?v=yV78Z9vbQhk

 

wtorek, 24 czerwca 2025

Dlaczego z każdym dniem wszystko jest coraz gorzej - Era Wodnika

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=BZMvrRLrzXE

 Witajcie moi drodzy. 

 Ponieważ wzrasta Boskie światło na ziemi, to ważne jest, aby ujrzeć szerszy obraz i nie pozwolić, aby pochłonęły nas uczucia strachu lub beznadziei. 

 Powodem, dla którego rzeczy wyglądają teraz tak źle, jest to, że negatywność jest wypychana na powierzchnię na całym świecie- ale nie jesteśmy w stanie zobaczyć niesamowitego światła Boga, które wypycha tę zniekształconą energię na powierzchnię. 

  Tak więc z ograniczonej perspektywy, rzeczy wydają się pogarszać, ale to złudzenie i nic nie może być dalsze od prawdy. Wszyscy przygotowywaliśmy się, aby pomóc w tym wyjątkowym momencie na ziemi. Z każdą myślą, słowem, działaniem lub uczuciem, które wyrażamy, możemy zadać sobie pytanie: „Czy w tej chwili przyczyniam się do światła świata, czy do też do mroku? Jak mogę odpowiedzieć lub rozwiązać ten problem w kochający, pozytywny sposób?”

 Wyciszając się, biorąc głęboki oddech, możemy podjąć działania i świadomie wykonać wszystko, co jest konieczne, aby poprawić sposób, w jaki radzimy sobie z sytuacją. Nie kontrolujemy tego, co dzieje się w naszym życiu ani na naszej planecie, ale mamy absolutną kontrolę nad tym, jak zdecydujemy się na to zareagować.

Błogosławieństw Wam wszystkim.

 wersja polska: 

 

 

poniedziałek, 23 czerwca 2025

Nikt nie uniknie kardynalnych zmian - Era Wodnika

oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=1GmNIqsnnvI 

 Witajcie, kochani.  

   Ludzkość przechodzi przez wielkie zmiany. Dla niektórych oznacza to uwolnienie się od rzeczy, które nie są zgodne z wyższą wibracją, jakiej doświadczamy w obecnej chwili.

 W  miarę przyjmowania i integrowania światła, coraz bardziej niewygodne staje się utrzymywanie sytuacji w naszym życiu, które wydawały się normalne nawet miesiąc temu, ale które teraz wydają się po prostu nie do przyjęcia. 

  Wielu z nas zadaje sobie teraz pytania, jak radzić sobie z emocjonalnymi wzlotami i upadkami. Wyzwania są większe niż kiedykolwiek wcześniej, ponieważ świat został wystawiony na próbę. Większość nie zdawała sobie sprawy, jak głęboko nasze ziemskie życie tkwiło w bagnie przez całe tysiąclecia. 

 I dlatego oczyszczenie, które teraz widzimy w tej chwili może być szokujące. Niezwykłe okoliczności, w których się znajdujemy, mają związek z przejściem na nową linię czasu Ziemi. I macie rację, jeśli czujecie, że wasze stare życie już wam nie odpowiada, ponieważ ono zanika. Ono pozostało daleko w tyle w skali ewolucyjnej - w tym znaczeniu, że przenosimy się z jednej linii czasu do drugiej. 

    Jest to nieunikniony wynik nowej ery, w którą wkraczamy. Teraz przenosimy się do nowej linii czasu, w której niskiej gęstości nie da się już utrzymać, i odczuwamy wiele nowych rzeczy naraz. 

   Jak przy każdej dużej zmianie, w niektóre dni możecie odczuwać poczucie straty, gdy stare odchodzi, może pojawiać się poczucie smutku i straty, ponieważ kojarzyliśmy niską gęstość emocjonalną z tym, kim jesteśmy, chociaż nie jest to nasza prawdziwa natura. 

 Wielu teraz szuka wyższego sensu w codziennym życiu na nowe sposoby, które mogą was zaskoczyć. To kolejny znak, że nie jesteście już istotami trójwymiarowymi, jak kiedyś. 

  Coraz trudniej jest być nieostrożnymi i bezmyślnymi jak dawniej w sprawach tego, co kupujecie i jecie, jak rozmawiacie z innymi, jak postrzegacie świat przyrody, jak postrzegacie czas, gdy znika, i wasze nocne podróże poza ciałem. 

 Wszystko to teraz nabiera wyższego znaczenia. Nie poprzez rozumowanie lewą półkulą mózgu, jak nas uczono, ale poprzez wysokie serce. Nocne podróże w światy niematerialne rozszerzają się, aby obejmować głębsze i bardziej rezonansowe połączenia z bliskimi i współpracownikami w ramach naszej ziemskiej misji. 

 Tak więc, podczas gdy pragniecie całkowitego fizycznego odpoczynku, całe części waszego ducha i psychiki drżą z ekscytacji z powodu zmian, jakie obecnie przechodzi ziemskie życie. 

  Wiele z tego jest obecnie utrzymywane w tajemnicy, z wyjątkiem dziwnych snów, które przemawiają do nas obrazami i symbolami, które próbują przekazać głębię naszego wielowymiarowego doświadczenia, starając się nas zbytnio nie niepokoić.

   To nie są normalne czasy, moi drodzy. Słyszycie wiele o powrocie do normalnego życia, ale to nie może się wydarzyć. Chcieliśmy zostawić za sobą kłamstwo iluzji, odrzucić stłumienie naszego boskiego światła i uwolnić radykalne okoliczności, ale nie po to, aby uniknąć drastycznych zmian. 

 Zatem otwórzcie się teraz bez oporu na to, co się dzieje. Od czasu do czasu oglądajcie się wstecz, aby zobaczyć, jak daleko zaszliście w cudowny sposób. 

 To, co uosabialiśmy jako nasze człowieczeństwo, teraz znika, a wasza suwerenność wkracza i żąda, abyście w pełni zamieszkali w swojej prawdziwej istocie. 

  Wdzięczność wam wszystkim

 wersja polska: https://www.youtube.com/watch?v=w1E8ZLIwa1g

 

sobota, 21 czerwca 2025

Czas przyspieszył - Wiktor Sawieliew

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=VOZFGsrzi0I

 Witajcie ludzie.

 
Dzień dobry - dzisiaj proponuję temat: Czas przyspieszył.

 
Czas przyspieszył. dobrze - porozmawiamy o tym.

  Tak, ten słuchacz pisze: człowiek się ciągle spieszy, nieustannie czegoś szuka, nie ma czasu na nic. Z czym jest związane? Czy wszyscy to odczuwają, czy też u każdego jest inaczej? Dla jednych ludzi czas płynie szybko a innym ciągnie się niemiłosiernie. 

 
Tak, to prawda.  Czas jest prawdziwy, jest to przestrzeń zaufanego kontinuum. My
wiemy, że przestrzeń czyli materia może być rozrzedzona i także może być bardzo gęsta. Może istnieć materia w stanie gazowym, a może też w postaci cieczy albo bardzo stałego ciała. Zrozumiałe zatem jest, że w odróżnieniu od twardego stan gazowy materii jest bardziej rozrzedzony.

    Tak samo jest z czasem - przestrzeń oraz kontinuum czasowe to jedna i ta sama substancja. To nie dzieli się na przestrzeń i na czas. To jest inna częstotliwość stanu istnienia - dokładnie tak.

   Dlatego też ponieważ czas jest bardziej rozrzedzony to on przenika to wszystko i wydaje nam się, że na czas nic nie ma wpływu - ma wpływ i to ogromny. 

 Na przykład, jeśli masa jest ciężka - na przykład w przestrzeni gwiezdnej gdzieś tam istnieje czarny karzeł, lub biały karzeł, albo nawet tutaj jeśli jest coś w rodzaju magnesu to wtedy czas zwalnia. 

 Lub inny przykład: jest sobie jakieś miejsce lądowania UFO, tutaj to sobie wylądowało, zostało nagrane i wokół niego pojawiają się koncentryczne kręgi.
Tutaj, w tym kręgu strzałka stopera porusza się szybciej, w innym wolniej, w jeszcze innym jeszcze szybciej, to nam daje jakiś taki sinusoidalny wykres.

 Jeszcze inny przykład można przytoczyć: pamiętamy kiedy byliśmy dziećmi i u dzieci dzień po prostu nie ma końca. Dla dziecka dzień to jak całe życie i nie chce się umierać - spróbuj dziecko położyć spać. Dziecko nie może się nasycić - "jakie tam spać? Jeszcze tyle ciekawych zdarzeń!"

  A u rodziców jest odwrotnie, chętnie by się położyli chociażby w środku dnia. Nie chce im się już na to wszystko patrzeć i chętnie by odpoczęli.

  Jeśli życie jest ciężkie to tam czas płynie wolniej - co to jest ciężkie życie? Takie odczucie jest wtedy gdy przedzieram się z trudem poprzez czas. Przeszedłem ledwie co, a w tym czasie tyle wydarzeń, tak wiele odczuć, doświadczeń i przeżyć.

 Tak w ogóle czas to ilość wydarzeń jakich doświadczyłem. To jest taki paradoks - a może nie paradoks lecz spojrzenie na zdarzenia nie moje lecz z boku: 

  Jeśli przeżywamy wiele wydarzeń to podczas ich doświadczania nie zauważamy czasu - on biegnie błyskawicznie i w tym czasie jestem jak we wieczności. Ale kiedy wszystko się kończy to spoglądają wstecz dostrzegam, że bardzo wiele się działo - że bardzo dużo było tam "upakowane".

 I przeciwnie! Jeśli nic się nie wydarza to po prostu się nudzę w życiu. Spodziewam się czegoś. Ten obiecał zadzwonić więc czekam - a kiedy on wreszcie zadzwonił i odmówił to nasze spotkanie to zaczynam się zastanawiać czym się teraz zająć.

    Wydaje się, że ten czas ciągnie się w nieskończoność, ale kiedy spojrzysz wstecz to okazuje się, że cały dzień przeleciał jakby go wcale nie było. Minął i już.

Ale jak to jest w praktyce - ja tu niby opowiadam o faktach ale jaki jest z tego pożytek? Czy lepiej jest przeżywać czas szybciej czy wolniej? Jak pani sądzi?

 Może to jest w zależności od sytuacji, bo te bywają rozmaite? Jeśli dzieje się coś dobrego, to człowiek chce, aby to trwało długo - a jeśli dzieją się rzeczy mało przyjemne to żeby szybciej przeleciały, żeby ten dzień się szybciej zakończył.

   ha, ha :) To prawda -  słyszałem taki żart: dziecko mówi: 

- "mamo - to jest tak duży kawałek ciasta, ty chyba zostawiłaś to dla taty?  

- "nie córeczko, to jest dla ciebie.

-  "dla mnie? A dlaczego tak mało?"

 Tak samo mniej więcej my postrzegamy - w zależności od tego czy to się nam wydaje cenne czy też nie to wydaje nam się małym lub dużym. Jeśli czegoś nie cenimy to zaczynamy się tym dusić, zastanawiamy się kiedy to się skończy i wydaje nam się niesmaczne.

  Powtórzę tu, że nasze organy zmysłów zależą od czegoś co nazywa się umysłem - ten umysł nie znajduje się tutaj lecz w sercu. Rozum także jest tam umiejscowiony.  Tu w sercu znajduje się niejako traktor - ciągnik a w głowie jest wyłącznie pług. Nawet jeśli usunąć połowę tego pługu to człowiek będzie w stanie rozwiązywać matematyczne zadania, pisać muzykę i to przeżywać wszystko.

 Ja widziałem takich ludzi - urodziło się dziecko nie posiadające połowy głowy, w tym miejscu zamontowano mu taką plastikową protezę, aby się zbyt mocno nie wyróżniało wizualnie, ale ogólnie ono nikomu w niczym nie ustępowało pod względem aktywności umysłowej.

 To świadczy o tym, że intelekt nie znajduje się w tym ciele lecz poza jego granicami, a tu jest tylko ."jednostka kierownicza".

    Tak więc ten nasz umysł i rozum oraz powiązanie ze zmysłami są nam dane dla orientacji w przestrzeni. 

   ach - zaczekajcie chwilę, mówimy na temat czasu a zapomniałem nastawić nasz zegarek. Jak długo ja już mówię? 

-  około 5 minut

 No dobrze - nastawimy na tyle. Zmysły są nam dane po to abyśmy orientowali się w przestrzeni a nie po to żebyśmy tak sobie siedzieli i żeby nam ślina ciekła z rozkoszy. To nie po to. To są biedni ludzie i łzy przeszkadzają mówić jak bardzo ja im tego nie zazdroszczę.

  Zmysły są nam dane dla orientacji w przestrzeni. Mówiąc konkretnie: "jeśli jakieś tam ciasto czy zupa mi nie smakuje to nie znaczy, że to jest niedobre. To znaczy, że to w tej chwili dla mojego organizmu jest to niedobre i może zaszkodzić mojemu ciału.   

 Tak samo jest z komunikacją z innymi ludźmi - jeśli rozmowa z jakimś człowiekiem jest dla mnie "niesmaczna" to nie oznacza, że to jest zły człowiek - po prostu dla mnie, dla mojej psychiki ten kontakt będzie bardzo destrukcyjny. Będzie również zgubny dla moich dzieci, dla mojego męża, rodziców i w ogóle dla wszystkich.

 Jeśli porozmawiam z tym człowiekiem i ten kontakt jest dla mnie "niesmaczny", a ja się tym dławię "bo przecież jestem uduchowionym człowiekiem" -  powinieneś po prostu powiedzieć: "och przepraszam - nie mam czasu" albo coś w tym rodzaju.

 Ponadto istnieją także ludzie mający wampiryczny charakter, oni niby uśmiechnięci, deklarują pomoc i trzeba umieć powiedzieć: "dobrze, dobrze" - i trzymać się od nich jak najdalej. Tu też jest to samo - zmysły mają za zadanie orientację w przestrzeni i nic więcej. To nie jest cel sam w sobie.

  Po prostu powinienem określić swoje pożywienie, swoja komunikację czyli krąg relacji, swój rodzaj działalności  - to wszystko. Mantra, którą ciągle cytuję określa to następująco: "ciesz się tym co przynależy tobie (swoją dolą) i nie wyciągaj ręki po cudzą". A jak ją rozpoznać? To co nie dla mnie jest niesmaczne.

Natomiast radość pojawia się nie dlatego, że jest to jakieś wykorzystywanie zmysłów. To jest tak, że jeśli czegoś dokonuję to pojawia się radość, że coś mi się udało. Natomiast zmysły stanowią coś w rodzaju nawigacji na drodze życia - nie należy popadać w łakomstwo, trzeba się określić, trzeba się zdecydować.  

 Tak więc jeśli będę korzystał z tego nawigatora na drodze życia, aby wybierać gdzie coś będzie dla mnie smaczniejsze - gdzie mi będzie bardziej komfortowo to będę się degradował jako człowiek. 

 A dlaczego? Bo wiecie co oznacza, że coś jest smaczne?  Dlaczego nie zaleca się na przykład przypraw?

   To jest tak samo jak z narkotykiem - trzeba zwiększać dawkę. A dlaczego tak? Bo nie uzyskuję szczęścia ze swojego działania lecz czerpię szczęście wyłącznie ze stanu istnienia. Wtedy zaczyna się takie wybrzydzanie: "tu mi się podoba, a tam się nie podoba".

    Do czego to prowadzi? Wtedy człowiek bardzo szybko staje się wybredny - szczególnie to od razu widać po dzieciach kiedy są nadmiernie rozpieszczane.  

  Każda mama to wie - jeśli dasz coś słodkiego przed obiadem to dziecko nie będzie jadło, bo następuje taki zmasowany atak na zmysły i one potem przestają spełniać swoją funkcję.

  Nawet alkoholik wie, że najpierw piwo a dopiero potem wódka ale nie odwrotnie. Stopniowanie powinno wzrastać - to dotyczy dosłownie wszystkiego, bo inaczej nie będzie w ogóle postrzegane.

Przychodzi mi na myśl jeszcze inny przykład: pewien wędkarz mi opowiadał, ten człowiek to po prostu mistyk.  On mógł sobie stanąć i do niego podpełzały żmije, on stawiał na ziemi plecak, żmije owijały się wokół plecaka bo tam zalęgły się myszy. 

   A gdy on zastawiał sieci to w nie łapały się ryby, tego było chyba ze 100 kg, on to zarzucał na plecy jak wielki śpiwór i niósł to wszystko do pociągu.

To było nieprawdopodobne, bo jeśli byłby to jakiś kawał drewna to jeszcze, ale to się wszystko ruszało - to było nie do uniesienia a ten człowiek to był nieprawdopodobny mocarz.  To był kłusownik, który zastawiał kilka sieci - to była taka kombinacja kilku niejako "komórek" . Najpierw była sieć z większym okiem, potem mniejszym a dalej jeszcze mniejszym. I na każdym etapie utykały w tych sieciach coraz mniejsze ryby, bo jeśli na samym początku postawić małe oczka to duża ryba się nie złapie. Będą tylko małe ryby.

Mniej więcej taki sam efekt ma miejsce jeśli komuś jest po prostu smutno i ma ochotę przeżyć jakąś niezwykłą przygodę, jakiś film przygodowy albo film akcji - ludzie płacą duże pieniądze aby przeżyć jakąś przygodę i pozbyć się depresji 

 albo na przykład taki film z dawnych lat - na przykład na podstawie opowieści Czechowa, akcja płynie powoli, myśmy to kiedyś oglądali i płakaliśmy.  A we współczesnych filmach akcji niemal co chwilę ktoś kogoś zabija, albo we współczesnym melodramacie niemal co minutę ktoś kogoś zdradza. Wydarzenia płyną tak szybko, że mózg nie jest w stanie tego wszystkiego śledzić, bo fabuła już prowadzi dalej i dalej.

   Potem kiedy włączymy coś według Czechowa to okazuje się, że mózg już się oduczył śledzić to wszystko - analizować i myśleć. Mówimy wtedy: "co to za nudziarstwo jakieś?" i znów wracamy do tych filmów akcji.

  Tak samo jest jeśli smak jest zbyt ostry, zbyt słodki - ten nadmiar silnie uderza w zmysły i one po prostu przestają się orientować w przestrzeni, ONE WTEDY NIE SZUKAJĄ TEGO CO JEST DLA NICH. Nie szukają swojego lecz na pewno szukają coś cudzego i to jest najczystsza, najprawdziwsza narkomania. 

  I kiedy nie znajduję swojego to oznacza, że nie odnajduję przeznaczonych dla mnie kontaktów, nie odnajduję swojego pożywienia, nie odnajduję swojej ukochanej pracy, zaczynam sobie zadawać pytanie: "a gdzie jest to moje przeznaczenie?"

  Dlatego zalecenie w takich przypadkach zawsze brzmi: "post i modlitwa".

  Modlitwa jest po to abyś nie popadł w depresję kiedy odcinasz się od wszystkiego. W zupełności wystarczy nie jeść przez 3 doby i wróci wam smak dzieciństwa. Zaczniesz odczuwać smak zwykłych rzeczy. Nie będziesz musiał stosować jakichś tam procedur oczyszczania, ważenia się na wadze czy liczenia kalorii aby schudnąć czy przytyć. Będzie wszystko tak jak powinno być - wtedy otrzymasz kompletny ekwipunek dla wypełnienia swojego przeznaczenia. 

 Będziesz miał wszystko to co swoje oraz swoje przeznaczenie - nie będziesz musiał szukać go w horoskopach, po prostu nie będziesz miał chęci na nic innego. Musisz rozumieć: "tego chcę a tego nie chcę" - oto czym jest smak.

 Ach, myśmy rozmawiali na temat czasu tak? Z jakiegoś powodu odbiegłem na te kwestie smaku i gustu. 

 Tak więc jeśli czas przyspiesza to trzeba bardzo szybko podejmować decyzje. A szybko decydować to znaczy szybko myśleć, a tu płyną wydarzenia za wydarzeniem.

 To niebezpieczny czas, ponieważ jeśli będę bierny, to po prostu mi powiedzą: „No cóż, nie chcesz pomyśleć?” - zakładają ci obrożę i ciągną jak cielaka na postronku. Idź najpierw tu, potem idź tam, wykonaj tę pracę, tamtą pracę - i tak minie całe życie a ono nie będzie moje.

  No cóż - wiecie, że ja nie jestem zwolennikiem tego, ale sami rozumiecie - do kliniki trzeba iść jeśli sam już nie daję rady, kiedy już jest konkretna patologia. Może być na przykład taka patologia, że ludzie chodzą na takie sesje milczenia. Idą tam i płacą szalone pieniądze, aby chodzić pośród sobie podobnych i z nikim nie rozmawiać. Normalne prawda?

  Tak naprawdę jest to ważne, bo oni znajdują się tam w takim polu, jest tam specjalista guru, który pilnuje, aby nikt nic nie mówił, nie ma żadnych telefonów i podobnych rzeczy, bo oni sami nie są w stanie utrzymać tej dyscypliny. Oni są narkomanami i trzeba ich pilnować.

 W jaki sposób narkoman ma przestać być narkomanem? Trzeba odstawić narkotyki. A jeśli człowiek jest sam to czy będzie milczał? Nie będzie - weźmie telefon i pójdzie z kimś rozmawiać. A na tych sesjach czy zjazdach jest stworzona specjalna dyscyplina. To tak samo jak dawniej było w tych zamkniętych ośrodkach leczenia dla alkoholików czy narkomanów -  było przymusowe leczenie, wożono tam ludzi i oni przez jakiś czas nie pili, bo musi minąć określony czas aby nastąpiło oczyszczenie.  

  Przypomnę od czego zaczęliśmy. Jeśli u ciebie wszystko idzie tak, jak idzie, to znaczy jedno wydarzenie kończy się, drugie się zaczyna, to odczucie jest takie, że nigdzie się nie spieszysz, a wtedy czas przestaje pędzić - chociaż patrząc wstecz, zdajesz sobie sprawę, że osiągnąłeś fenomenalną liczbę rzeczy.

  Oto kończy się jedno wydarzenie, wtedy przychodzi inny człowiek - wszystko się dzieje tak jakby Bóg tobie wszystko to organizował. Wtedy nie następują takie przeskoki czasu -  wtedy nie masz wrażenia, że czas przyspieszył, wtedy sobie po prostu idziesz i jesteś w stanie wykonać bardzo wielu rzeczy. 

    A jeśli masz odczucie, że czas przyspieszył... on wcale nie przyspieszył, to ty zwolniłeś, a raczej stałeś się zdezorientowany. Wszystko to co masz wykonać w życiu przychodzi, to nigdzie nie znika - ale tu coś jednego, tam jakaś kolejna sprawa, do tego sam żeś sobie nawymyślał jakichś działań, wziąłeś jakieś niepotrzebne zobowiązania, wszyscy czegoś od ciebie chcą i zdajesz sobie sprawę, że brak jest czasu, aby wykonać wszelkie te działania.

 Albo też wpadasz w taki stan jak robot i wykonujesz to i kolejne i następne, a wtedy mówisz: "czas jakoś dziwnie przyspieszył".  Tak nie jest - to jest konsekwencja twojego poprzedzającego to leżenia bezczynnie, albo też było jakieś wyzwanie losu, ktoś prosił abyś go odwiedził w najbliższych dniach - to Bóg do ciebie przychodził i wskazywał tobie, że trzeba to wykonać.  

    Dlatego właśnie czas przyspiesza - dla niektórych ludzi faktycznie staje się to faktem. Dla ludzi, którzy są świadomi swojej Boskiej natury nic nie przyspiesza - wszystko dzieje się jak zwykle,  oni po prostu podróżują po tej osi czasu i znajdują się na niej jak we wieczności. 

 A u tych drugich nieustannie pojawia się jakiś stan wyższej konieczności.

   Krąży taka przypowieść, prawdziwa albo nie - mi się wydaje, że to jest zmyślone ale jest to bardzo pouczające. 

Ona opowiada, że był sobie pewien człowiek, który ciężko zachorował. On zaczął się modlić do Boga mówiąc: "choruję i po prostu cały czas cierpię, mi jest nieprzyjemnie, innym sprawiam kłopoty - odczuwam ból, może lepiej żebym umarł?"

   Na to anioł mu odpowiada: "musisz odpracować pewne rzeczy, sprawiałeś ból innym ludziom i teraz to odpracowujesz, aby potem już jako oczyszczony gdzieś reinkarnować dalej". 

  Ten chory na to odpowiada: "ale to jest bolesne. Jak długo ma to jeszcze trwać?"

     Na to usłyszał odpowiedź: "jeszcze 1,5 roku, musisz pocierpieć przez ten czas a potem umrzesz i wszystko będzie dobrze."

  - chory pyta: "a czy można w jakiś sposób przyspieszyć ten proces?"

   - Można, jeśli chcesz to przekierujemy ciebie do piekła i tam będziesz przez pół minuty, tam ciebie ogniem przygrzeją i będzie po sprawie.

  - Dobrze, to ja wolę do piekła niż 1,5 roku tutaj.

 - Anioł pyta: "na pewno to dobrze przemyślałeś?" 

- tak! przemyślałem - niech tak będzie.

 - Anioł klasnął dłońmi...

  ten trafia do piekła i zaczynają się męki. Tam mijają 3 minuty, 3 dni, 3 miesiące, 3 lata i nic się nie dziej - nie przychodzą żadne telegramy, nie ma listów.. Ten woła: "zapomnieli o mnie! Boże! Przyślij tego anioła co ze mną rozmawiał! Według moich obliczeń siedzę już tutaj 20 lat!"

Pojawia się anioł i pyta: "czego potrzebujesz?"

  Ten odpowiada: "obiecywałeś 3 minuty!"

 Anioł na to: "minęło w tej chwili 20 sekund".

    Czyli, że tam w tych niskich warstwach piekła czas płynie inaczej - on tam na tym niemal molekularnym poziomie płynie bardzo szybko. Psychicznie jest to właśnie tak postrzegane pełnoprawnie. Muszę poczuć ten wszelaki ból, który przyczyniłem innym - nie da się tego uniknąć. 

A tam w górze, na tych rajskich planetach, gdzie odpracowywana jest zła karma, gdzie ona jest rozładowywana - tak nawiasem mówiąc, te światy się nie mieszają.

  Jeśli kiedyś zgrzeszyłem, to potem bez względu na ilość wykonanych tam przeze mnie dobrych postępków nie jestem w stanie wymazać jednego, małego grzechu.

   To co złe jest odpracowywane tam w niskich światach, a to co dobre odpracowywane jest tu w raju. Tak mówią święte pisma - chociaż na końcu powiadają, że nie ma żadnego piekła ani nieba, ale to jest odpracowywane.

  Ale rozważamy to z punktu widzenia czasu, dlatego też powiada się, że tu na Ziemi istnieją miejsca piekielne - czasami możemy to faktycznie zobaczyć w telewizji, a czasami istnieją też rajskie miejsca i także czasami możemy je zobaczyć w TV. Są na przykład Hawaje, tam sobie ludzie chodzą i nie muszą pracować, wygląda na to, że ci ludzie niby znajdują się w raju.

  Tak więc uważa się, że gdy dusza trafia do piekła to trrrrr... i trafia do nowego wcielenia. A żeby to samo odpracować w raju to musi minąć 100 albo 200 lat. Czyli, że kiedy dobrze się bawimy to wydaje się, że czas niemalże stoi w miejscu - w każdym razie płynie bardzo wolno. Optymalny wariant jest dokładnie tu - ta nasza rzeczywistość nazywa się Manusza Loka.

   Tak więc, prawda to czy też nie? W Bhagavad-Puranie  powiada się, że ... nie - przepraszam, to było w "Shri Krishna-samhita" - i on tam mówił, że w średniowieczu wymyślone zostało piekło i niebo - potem wprowadzono to także do innych religii. A tak naprawdę żadnego piekła i nie ba nie ma. 

   To zostało wymyślone, aby prości ludzie podrapali się po głowie i pomyśleli, że trzeba się przyzwoicie zachowywać aby później nie mieć kłopotów i trafić do normalnego miejsca. Chociaż w tej chwili to już nie działa, ale to jest pomysł z przeszłości.

  Ale w rzeczywistości takie rzeczy nie istnieją. A w takim razie co istnieje? Istnieją planety na których mało pracujesz i masz wszystko - jest wtedy czas na rozmyślania. Są też takie planety, gdzie wiele się pracuje i ledwie starcza na przetrwanie.  Są i takie warunki fizyczne gdzie nie ma czasu i sił na myślenie.

    W ten właśnie sposób odpracowuje się sytuacje jeśli ktoś wcześniej na kimś pasożytował. Jeśli tak było to teraz będziesz niewolnikiem - karma obowiązuje i tam czas płynie szybko.

  A dlaczego tam czas tak szybko płynie? Proszę mi odpowiedzieć jak to jest z punktu widzenia ducha, z punktu widzenia zdrowego rozsądku? Czy lepiej jest trafić do piekła czy do nieba? 

- Do nieba.

   No właśnie nie! Bo wiemy, że w piekielnych warunkach nie damy rady zbyt długo - nam się to nie podoba i chcemy stamtąd wyskoczyć. Kiedy trafiamy w takie piekielne warunki to na przykład trwa jakaś tam wojna - wtedy zaczynamy się mobilizować i coś wymyślać. Bierzemy się w garść i okoliczności pobudzają nas do aktywności.    

A kiedy wszystko jest w porządku, nawiasem mówiąc, wszystko w porządku to jest
uczciwie zapracowana, shudha karma - nie muszę się wysilać, w tych warunkach się szczególnie nie degraduję ale też nie czynię zbyt dużych postępów - a to zabiera bardzo dużo czasu.

  Dlatego też mówi się, że istnieje test (sprawdzian) ubóstwa - to nie jest zbyt męczące natomiast jeśli sprawdzianem jest bogactwo, to sprawa jest dużo poważniejsza. A my nie powinniśmy się kurczowo trzymać ani ubóstwa, ani bogactwa. 

    Wedy obrazowo wyjaśniają to następująco, że różnica pomiędzy dobrą a złą karmą jest taka sama jak pomiędzy mokrymi a suchymi odchodami. 

   Coś wykonaliśmy - coś tam z nas wypadło, i jeśli wypadło z nas coś mokrego to tak jak zła karma, to miewa nieprzyjemny zapach. A bywa tak, że te wydaliny są wysuszone - na przykład przez słońce i my to zjadamy mówiąc: "jaka to dobra karma!".   

    A tak naprawdę nie powinniśmy zjadać swoich odchodów - powinniśmy żyć tak, aby ich nie było wcale. W tym celu nie powinniśmy żyć w zwolnionym tempie - musimy żyć w odnowionym czasie i być bardzo aktywni, czyli żyć w wieczności. 

  A to dlatego, że czas jest poruszającym się podobieństwem wieczności. To jest tylko podobieństwo do wieczności - ono nie ma związku z osobowością. 
 I tam możesz manipulować w ten sposób, lub w tamten sposób.  A w następstwie tego znajdując się w czasie czy chcesz tego czy nie pozostawiasz po sobie jakiś ślad. 

A potem sam tym śladem podążasz - to nosi nazwę koło Samsary, chodzisz w kółko po swoich śladach. I im więcej nakręcasz tych kręgów tworząc taką koleinę - tym gorszy jest twój nastrój ponieważ staje się to nieciekawe.

  To jest interesujące wyłącznie za pierwszym razem, a gdy idziesz ponownie to już jesteś mądrzejszy, wszyscy zaczynają mnie drażnić, bo ja już to wszystko znam. Automatycznie pojawia się pycha ze wszelkimi wynikającymi z niej konsekwencjami i ten mój krąg zaczyna się stawać mniejszy. Pierwszy krąg przechodziłem, bo wszystko to było dla mnie nowe, a drugi raz gdy widziałem to samo i wpadałem w te same pułapki to udało się przejść jakoś szybciej. Potem jeszcze raz ta sama lekcja i zaczyna się robić coraz gorzej i gorzej - no i zaczyna mi się wydawać, że czas przyspieszył.

   Bójcie się kiedy czas przyspieszył i chwała Bogu kiedy czas zwolnił. Najlepiej aby czas się w ogóle zatrzymał, bo kiedy on się zatrzyma to znajduję się pomiędzy przeszłością a przyszłością w tym krótkim mgnieniu.

  I taka rozszerzona teraźniejszość - to jest czas teraźniejszy i on nie jest tym mgnieniem. Ja sobie w nim pływam i nie wytwarzam żadnych odchodów - nie powstają żadne odpady. Świat duchowy to produkcja bezodpadowa, a tu w materii powstaje bardzo dużo odpadów. 

 Dlatego Bhagavad-Gita powiada: "każda działalność w świecie materialnym jest jak ogień, któremu zawsze towarzyszy dym" - tej działalności tutaj zawsze towarzyszą niedociągnięcia.

  I te niedociągnięcia tworzą naszą karmę - wszystko czego tu dokonuję jest niedoskonałe.  Czy aby ci tam na wyższych poziomach nie ustawili poprzeczki zbyt wysoko? 

 Nie, ta poprzeczka nie jest za wysoko. Jezus mówił: "Bądźcie doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski".

 On tego nie mówił tylko do apostołów lecz kierował to do wszystkich. Jeśli otworzymy "Shri Upaniszady" to możemy tam przeczytać: "trzeba brać swoją dolę i nie wyciągać ręki po cudzą".  Tak jest wtedy gdy znajduję się poza czasem. Jestem poza czasem i nic wokół mnie nie przyspiesza. 

   Bycie poza czasem to taki stan, że jest mi wszystko jedno co się z tym czasem dzieje.  

 Na przykład pamiętam taki czas - no cóż, żyję już dość długo, więc pamiętam, -
że bochenek zwykłego chleba tego takiego białego, a nie szarego, kosztował 24 kopiejki. I nagle: „Bam!”, cena wzrosła do ponad rubla, a potem bach! i podobnie bardzo wzrosły ceny papierosów.

    No cóż - jeśli chodzi o chleb, ale o papierosy? Pewien mężczyzna się żalił: "jakże to tak?! Ja każdego dnia wypalam jedną paczkę, jak oni mieli śmiałość ponieść cenę na papierosy?! Ja rozumiem jeśli wysoka cena dotyczy czegoś egzotycznego, bez czego da się żyć ale papierosy?"

   Rzecz w tym, że jeśli nie palę to dla mnie bez znaczenia jakie są tam na to są ceny. Ja z tego nie korzystam.

    Ja podobnie - z karmy nie korzystam.  A wie pani jak to jest nie korzystać z karmy? Proszę powiedzieć. Ja naprawdę z karmy nie korzystam.

  Przede wszystkim nie powinniście przyjmować pochwał. Ktoś tam mówi: "och! jaki ty jesteś wspaniały!". Ja na to odpowiadam: "tak to się jakoś złożyło. To nie ja tego dokonałem". Lecz jeśli przyznaliście, że istnieje przyczyna i skutek to już jesteście uwikłani w zasady karmy. Rozumiecie jak to jest?

  Po prostu żyjesz sobie i tyle. I to wszystko. Nie ma żadnej dumy, nie ma żadnych żalów dotyczących przeszłości, żadnych rozmyślań o przyszłości. Widzicie tylko to co jest teraz i tego wystarczy z naddatkiem. Wieczność to nie jest wypatrywanie przyszłości - jest tylko to co jest tu i teraz. 

  Czas musi się zatrzymać.

 
Dobrze - to na dziś wszystko, niech tak nie będzie, niech ten czas nie przyspiesza. To ty zwolniłeś. Nic nie przyspiesza nigdzie. Czas płynął tak jak zwykle.

 Nawiasem mówiąc:  jeśli jestem takim żywym obiektem. Powiedziałem wam już na początku, że jeśli mamy jakiś tam budzik czy stoper, to możemy sprawdzić, że w niektórych miejscach czas płynie inaczej. 

  Różni ludzie mają różne budziki, a my jako obiekty żywe także mamy na nich wpływ. Oni nie istnieją sami sobie - ktoś ma na to wpływ, ktoś czegoś dokonał i jest nosicielem tej prędkości.  

wersja polska: https://www.youtube.com/watch?v=w1WQzH6a_20

 

piątek, 20 czerwca 2025

W najbliższych miesiącach wiele się zmieni, czas pracuje na korzyść światła - Era Wodnika

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=qauIbSN-FZE

 Witajcie, kochani. 

 Świat wywrócił się do góry nogami. Wszystko nie jest takie, jakie było. Nasza przyszłość jest teraz ustalana. Wszystko, co się teraz manifestuje, jest pod waszym wpływem.  

 Uświadomcie sobie swoją odpowiedzialność i swoją moc. Nadszedł czas, gdy każdy człowiek ponosi odpowiedzialność za nadchodzące zmiany. Dzieje się to poprzez podejmowanie słusznych decyzji, odważne myślenie głową i odczuwanie sercem.

   Dzieje się to poprzez oddzielenie się od mechanizmów strachu tego czasu i niepozwalanie im dłużej na ciebie wpływać. Dzieje się to, gdy żyjecie świadomie. To właśnie dzieje się teraz, gdy coraz więcej ludzi się budzi, ponieważ gwar i zamieszanie na Ziemi osiąga nowe wyżyny i coraz więcej ludzi cierpi z powodu niesprawiedliwości i samowoli władzy.  

 To sprawia, że ​​coraz więcej ludzi zadaje pytania i szuka odpowiedzi oraz rozwiązań. Ludzie budzą się i odwracają się do tego co im się oferuje plecami od coraz bardziej agresywnego matrixa.

   Każdy jest w taki czy inny sposób dotknięty mrocznymi planami, a wielu teraz odwraca się od nich, przebudzając się i w ten sposób zachowując swoje zbawienie i życie.  

 Ale jest jeszcze więcej takich, którzy się nie obudzą i nie zobaczą rezultatu. Ludzie są teraz dzieleni na dwie grupy: tych, którzy uczestniczą i tych, którzy odmawiają.

   Kiedy duchowe światło dociera do świadomości, to powoduje reorientację. Ludzie, którzy jeszcze nie podjęli decyzji lub nie wiedzą i nie mogą działać, ci rozpaleni duchowym światłem, są w stanie wsiąść do pociągu Wniebowstąpienia w ostatniej chwili.

 Podczas gdy ludzkość wydaje się kroczyć przez najgłębszą ciemność, to na poziomie duchowym, dzieje się dokładnie odwrotnie. W sercach ludzi staje się jaśniej i coraz więcej ludzi zyskuje odwagę i uświadamia sobie swoją siłę i moc.

   Presja z zewnątrz otwiera ludzi od wewnątrz i zamiast litowania się nad sobą i bezsilności pojawia się pewność siebie i moc jako atrybuty nowego człowieka. I jest zaraźliwe, ponieważ ludzie, którzy wciąż ukrywają swoje światło, są zachęcani do uczynienia tego samego, co pionierzy.  

 W nadchodzących miesiącach, rozwijają się potężne impulsy. Gra, która wydawała się przegrana, jest wypełniona duchową, ludzką energią, a wszystko się zmienia. Czas działa dla światła, prawda objawia się wszędzie, a człowiek powraca na ścieżkę swojej duszy. 

 Wdzięczność wam wszystkim.

 wersja polska: https://www.youtube.com/watch?v=KBIMCuzz048

 

czwartek, 19 czerwca 2025

naturalne zasady hierarchii rodzinnej

oryginał: https://www.youtube.com/shorts/5R8qp0ximJw?feature=share 

 No bo co mówią takie poranione kobiety?

  Miałem niedawno takie zdarzenie, ona w obecności swojego mężczyzny i grupy przyjaciół - tam siedziało także to dziecko. Dla mnie taki dzieciak jest jeszcze niekompletnym, niedojrzałym człowiekiem. On być może będzie jakąś osobowością za jakieś 25 lat.

 A ona tam przed mężem, oświadcza: "To jest główny mężczyzna w moim życiu". On siedział tam taki milczący. Ja ją potem przywołałem na bok - my od dawna znamy się osobiście i powiedziałem do niej:

 Przecież to jest jeszcze dziecko , prawda? On może zostać narkomanem, może go potrącić jakiś samochód, on może uciec od ciebie w wieku 18 lat. Ty poświęcisz temu dziecku cały ten czas, ale dalszą część życia spędzisz z mężem. Więc kto jest głównym twoim mężczyzną? 

 Albo na przykład ludzie biorą iPhone'y i kupują lepsze rzeczy dla swoich dzieci niż dla ojca. Ojciec tego nie potrzebuje, na pierwszym miejscu potrzeby dziecka, potem matki, potem.... i tak dalej. 

 Dziecko dorasta i wszystko rozumie - ono nie jest głupie. Ono postrzega w ten sposób: " ja nic nie robię, jestem kapryśne, a dostaję lepszego iPhone'a, mam najwięcej czasu wolnego, najlepsze jedzenie, a tata jest daleko za mną w hierarchii".

  Przez całą historię ludzkości było odwrotnie. Ojciec dostawał najlepszy i największy kawałek, przy stole ojciec jadł jako pierwszy. Dziecko nie miało w ogóle prawa się odezwać, jeśli ktoś starszy nie zaczął rozmowy jako pierwszy, bo to naruszało hierarchię rodzinną i było demonstracją braku szacunku.

    Starszy wrócił z pracy i ma jeszcze mnóstwo swoich spraw, a ty się pchasz do niego ze swoimi pytaniami. To jest kompletne szaleństwo! Odczekaj, znajdź właściwą chwilę aby się odezwać. Tak to zawsze było. Tak było od tysięcy lat.

 wersja polska: https://youtube.com/shorts/XMwrLci5WxQ

 

środa, 18 czerwca 2025

Do czego jesteśmy w szybkim tempie przygotowywani - Era Wodnika

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=L3VJYx22UIY

 Witajcie, kochani.  

 Od pierwszych tygodni tego roku transformacja na płaszczyźnie fizycznej i subtelnej mocno przyspieszyła. Nigdy wcześniej nie byliśmy narażeni na tak potężne energie o wysokiej częstotliwości prawie każdego dnia. 

 Najsilniejsze burze słoneczne, które niemal wyzerowują pole magnetyczne Ziemi, następują jedna po drugiej. W ten sposób jesteśmy w przyspieszonym tempie przygotowani do przejścia do wielowymiarowości.  

 Na etapie wstępnym nasze ciało jest przygotowywane do przejścia. Zadaniem następnego etapu jest wzniesienie się na następny poziom wibracji razem z naszym ciałem przy aktywnym udziale naszej świadomości. 

 W tym zawsze pomagają nam nasi opiekunowie i asystenci, wyższe istoty z systemu anielskiego. Najważniejszymi warunkami sukcesu są skrucha, przebaczenie i całkowite otwarcie serca. 

 Na ostatnim etapie człowiek otrzymuje możliwość wyjścia z matrycy i przepustkę do wielowymiarowości. Od tego momentu rozpoczyna się nowy etap ewolucji duszy, odmłodzenie ciała, stworzenie ciała świetlistego, aktywacja pamięci gwiezdnej, oczyszczenie pamięci komórkowej, rozwój jasnowidzenia i jedności z wyższym ja. To jest doświadczenie, dla którego wielu z nas przybyło na tę trójwymiarową Ziemię.  

 Błogostanu Wam wszystkim.

 wersja polska: https://www.youtube.com/watch?v=s-b5A96_qpg

wtorek, 17 czerwca 2025

Przejdziemy przez najciemniejszy rozdział naszej historii - Era Wodnika

oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=QI_hFphmFfM 

 Witajcie moi drodzy.

   Ludzie, którzy żyją nieświadomie, nigdy nie patrzą na lalkarza. Oni po prostu wybierają jedną stronę i walczą z drugą, nie rozumiejąc, jak są ogrywani.

   Tymczasem energie na naszej planecie stale rosną. Nic co ma mroczne zamiary nie podąży za nami do wyższych stanów wibracyjnych. One nie mają do nich dostępu, po prostu dlatego, że takie są zasady fizyki, która rządzi życiem w tym wszechświecie.

 A ponieważ Ziemia nadal szybko przechodzi na wyższe płaszczyzny, to nic o niskich wibracjach w jakiejkolwiek formie - a więc ciała fizyczne, mroczne poziomy,  kradzież, nieuczciwość, fanatyzm, okrutne czyny nie mogą przetrwać. 

 Co więcej, nowa energia działa jak gigantyczna łopata, która wykopuje wszystko, co nagromadziło się od wieków - ta łopata wykopuje to wszystko, aby można było to odnaleźć i uwolnić. Są to warstwy energii, które tkwiły tam uśpione przez wieki. 

 Proces oczyszczania będzie trwał, dopóki energia światła nie stanie się bardziej dominująca. Wielu ludzi jest zmuszanych do opuszczenia swojej strefy komfortu, co powoduje, że kwestionują swoje systemy przekonań. 

  Nowe, wyższe zrozumienie wszystkiego, co zostało ujrzane, szybko jest ujawniane w świadomości świata poprzez światło - energię wyższego wymiaru, która teraz spływa na Ziemię. 

 Nosiciele Światła i gwiezdne nasiona muszą przejść przez ten - najprawdopodobniej najciemniejszy rozdział naszej Ziemskiej historii.

  Jednoczcie się w sposób, który jest dla was intuicyjny, aby wspólnie przekroczyć linię mety.  

 Błogosławieństw wam wszystkim.

 wersja polska: https://www.youtube.com/watch?v=aBr_faqEvd4

 

niedziela, 15 czerwca 2025

Męska kastracja

 czytałem książkę Kurpatowa. Na pewno ją znasz.

 . Tak, znam.

   I on powiedział, że w latach dziewięćdziesiątych, no wiesz, w tym bardzo trudnym czasie, pracował w rehabilitacji głęboko ztraumatyzowanych dzieci. Często zdarzały się bardzo trudne przypadki, kiedy trafiały się dzieci w jakichś zapadłych zakątków, które dorastały pośród psów lub kotów - to znaczy zostały porzucone.

 One nie potrafiły mówić. Ci ludzie, nigdy nie mieli już okazji w przyszłości stać się ludźmi, przystosowanymi, w pełni zsocjalizowanymi. Mężczyźni, którzy w dorastali w przedszkolu, w szkole lub kształcili się na studiach - jeśli weźmiemy pod uwagę kadrę nauczycielską we wszystkich tych systemach edukacyjnych, to 95% z nich stanowią kobiety.

 -  a przy tym przeważnie są to kobiety bez powołania do tego zawodu.  

- Absolutnie tak. I te kobiety wychowują zarówno kobiety, jak i mężczyzn. Jak w rezultacie takiego wychowania mogą wyrosnąć prawdziwi, pełnoprawni mężczyźni dorastając w kobiecym środowisku?

 Jak to możliwe w epoce sfeminizowanego matriarchatu? Bo ja na przykład pamiętam siebie, byłem po prostu gnębiony na każdym kroku od przedszkola i nie rozumiałem dlaczego.  

A ja wykazywałem typowe męskie cechy czyli podważałem opinię każdego autorytetu. Musiałem wszystko sprawdzić, musiałem o wszystkim podyskutować, spierałem się. Zadawałem pytania "dlaczego coś trzeba wykonać". Jeśli mi mówili, że coś trzeba to wykrzykiwałem: „A po co?” To znaczy, nie rozumiałem, chciałem to wszystko rozgryźć.  

 Wychowawczynie chcą abyś po prostu był posłuszny i tyle.  

 - Dokładnie tak, o to im chodzi. Dla kobiety posłuszeństwo jest dobroczynne. Natomiast dla mężczyzny, którego egzystencjalnym sensem życia jest poszukiwanie prawdy, to dla niego zabijanie w nim tego męskiego pierwiastka jest tak naprawdę kastracją - i ona ma miejsce już w dzieciństwie.

  Taki chłopak dorasta i żyje w tym żeńskim paradygmacie, gdzie kobieta jest słaba, ona potrzebuje wszystkiego, najlepsza rzecz należy się jej. Tego nigdy nie było w całej historii ludzkości.

 wersja polska: