Szybkie linki do najważniejszych wpisów (abecadło) i polecanych stron

wtorek, 30 września 2025

Te istoty skolonizowały Ziemię - Era Wodnika

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=d1IGezbyUyE

 Witajcie kochani.

   Nasza planeta jest domem dla więcej niż jednego gatunku dwunożnych, żyją tutaj także inne istoty. Wielu obecnych tutaj nie są ludźmi z pochodzenia, choć są zdolni do przybierania ludzkiej postaci. 

   Stara struktura władzy jest pełna takich ludzi, którzy ukrywają swoją prawdziwą naturę przed światem, którzy przez tysiąclecia służyli jedynie pragnieniu władzy i wyzysku. Jednak są oni stopniowo usuwani z planety. Pozostali zostali ostrzeżeni, że ich czas i ostatnia szansa na zwrócenie się ku światłu dobiegają końca. 

   Są powody, dla których sytuacja w wielu krajach wydaje się tak rozpaczliwa, a nawet poważniejsza niż zwykle. Jeśli spojrzymy na starą strukturę władzy, jako historyczną piramidę, to w ciągu ostatnich kilku dekad wiele kamiennych bloków kluczowych dla integralności tego systemu zostało usuniętych. 

   Wielu z nich nie jest teraz ani ludźmi, ani istotami zmiennokształtnymi. Po usunięciu ich z Ziemi na ich miejscu zostały zainstalowane podobizny jako ich tymczasowe zamienniki.

    Jakkolwiek realne by się one nie wydawały, to coraz więcej ludzi zaczyna dostrzegać starannie stworzoną fasadę, która stanowi życie w większości krajów.

   Niemal wszyscy światowi przywódcy to przedstawiciele starożytnego gatunku, który pojawił się na naszej planecie wiele tysięcy lat temu - skolonizowali oni Ziemię i zaczęli obniżać świadomość do poziomu, na którym ludzkość byłaby niewiele lepsza od niewolników, choć większość była przekonana, że ​​są istotami wolnymi. 

   Jednak Ziemia otrząsa się teraz z pasożytów i pozbywa się ich. Miliony ludzi budzą się i zaczynają zdawać sobie sprawę z rzeczywistych kłamstw szerzonych przez ich przywódców.

   Może się wydawać, że prawda nie ujawnia się wystarczająco szybko, a eksploatacja i kolonizacja Ziemi trwa. Jednak czas na to minął. Zobaczycie, jak wielu zostanie obalonych od góry do dołu. Chaos panujący wśród obecnych przywódców jest sam w sobie potężnym symbolem rozpadu wszystkich dawnych ziemskich cyklów dominacji. 

   Znaleźliśmy się w momencie, w którym wiele z tego, co wcześniej nas wspierało, rozpada się, ponieważ wszystkie struktury muszą osiągnąć znacznie wyższą rzeczywistość wibracyjną. Ale one nie mogą tego zrobić, bo zostały stworzone specjalnie po to, aby służyć staremu porządkowi. 

  Stare siły i ich schematy działania należą do starej, trójwymiarowej Ziemi i niższych światów. Jesteście tu, aby pomóc zniszczyć stary system, a gdy to się dzieje, to otwiera się droga do powstania nowych systemów.

    Fale światła spływające na Ziemię zapewniają teraz potężne wsparcie ludzkiemu duchowi. Ta wibracja jest odbierana przez podświadomość większości ludzi. W nocy śnią wam się dziwne sny. Są dni, kiedy czujecie się słabi lub wyczerpani po integracji z wyższym światłem.  

 Następują zmiany w nawykach żywieniowych i chęć spędzania więcej czasu na łonie natury. Pojawia się poczucie daremności chowania urazy lub oczekiwania tego co najgorsze. To są oznaki, że przypominacie sobie, kim jesteście. 

  W ciągu wielu dni spotkają was niespodzianki dotyczące waszego doświadczenia życiowego - w tym nowe preferencje i oczekiwania. I nawet gdy czujecie zawroty głowy, niedomagania zdrowotne, wyczerpanie lub napięcie emocjonalnie, to jeśli nadal skupiacie się na manifestowaniu radości i spełnienia w życiu i coraz bardziej zdajecie sobie sprawę, że boska miłość przenika wszystko, co widzicie -zaczynacie wspierać życie piątego wymiaru na Gai.  

Wdzięczność wam wszystkim.

 wersja polska: https://www.youtube.com/watch?v=eVs-SG7sc-Q

 

poniedziałek, 29 września 2025

Ta moc żyje w Was wszystkich - Era Wodnika

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=gXPWo66jttk&pp=0gcJCfYJAYcqIYzv

 Witajcie moi drodzy. 

 Nadszedł czas, by doświadczyć rozpuszczenia wszelkich iluzji w naszym życiu i zbiorowości. Słońce już zaszło nad starym trójwymiarowym światem. Systemy tworzenia świadomości niedostatku, ciągłego strachu, braku i przetrwania, tworzenia różnych stopni cierpienia w tym świecie, w którym mniejszość będąca na szczycie pociąga za sznurki i manipuluje - te systemy zawodzą. 

 Wkrótce zostaną całkowicie zdematerializowane, ujawniając chytry, zwodniczy wpływ, jaki wywarły na całą epokę świata i globalną świadomość w trójwymiarowym teatrze świadomości oddzielenia. 

  Spektakl dobiega końca. Publiczność bije brawo. Aktorzy i ekipa kłaniają się, a wszyscy wracają do domów, nasyceni tym wspaniałym doświadczeniem, gotowi powrócić do boskiej linii czasu. 

   I na tej linii czasu wzniesienia, objawienie po objawieniu i aktywacja po aktywacji, publiczność uświadamia sobie swoją moc, by zakończyć spektakl. Uświadamia sobie swoją moc, by dokonać świadomego wyboru, by nie płacić już za ten teatr swoimi talentami, uwagą i siłą życiową. 

 Stara ziemia bankrutuje, a wypełnienie wyższego świata boskimi kodami świetlnymi przyniesie bogactwo nowej witalności, pokoju, radości, dobrobytu i spokoju. 

    Wiosna świta w świadomości zbiorowości. Nowe narodziny rozwijają się na całym globie w sposób kwantowy. Połączcie się z głębszą wizją swojej duszy, zdajcie sobie sprawę, że wszystkie narzędzia i dary są w was - to jest naprawdę czas objawienia. 

 Każdy jest w wielkiej podróży wzniesienia, świadomie lub nieświadomie. Czy wybierzesz walkę, zamęt lub chaos na swojej drodze, czy też jasną wizję duszy, tworzenie bogactwa kwantowego i świadome wewnętrzne wniebowstąpienie (wzniesienie) z łatwością i wdziękiem w tych czasach? 

  Moc wyboru to wyjątkowy, suwerenny dar dany przez Stwórcę wszelkiemu czującemu życiu. Ta moc żyje w każdym z was. 

   Błogostanu Wam wszystkim.

 wersja polska: https://www.youtube.com/watch?v=iz3o5CrqJ8U

 

niedziela, 28 września 2025

Pokój może zapanować w ciągu kilku dni - Era Wodnika

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=3XMKn6gTxSQ

 Witajcie kochani.

   Od momentu, w którym zdecydowaliście się na inkarnację, od momentu, w którym narodziliście się w trzecim wymiarze, zaakceptowaliście jego wibracje. A najgorszą wibracją trzeciego wymiaru jest strach. 

  Strach zniekształcił wiele rzeczy, przez co ludzie nie widzą życia takim, jakie ono jest naprawdę. Ta wibracja jest niemal stale wewnątrz. Kryje się ona w tysiącu i jednej formie. Ta wibracja powoduje wiele problemów w ciele. 

  Ale dobrą wiadomością jest to, że wszystko związane z trzecim wymiarem jest już za wami. Przed wami wspaniała droga. Drzwi zaczęły się otwierać i możecie dostrzec światło i wibracje za tymi drzwiami.  

 Nie zmierzamy w kierunku nowego porządku świata. Zmierzamy w kierunku innej cywilizacji, innego sposobu pojmowania życia. Teraz przydatne jest nie tylko stosowanie afirmacji, ale także postrzeganie siebie w doskonałym zdrowiu i nie zamartwianie się już o wszystko. 

 Musicie oczyścić siebie wewnątrz, a ciemne zakamarki przestaną was niepokoić. Światło przemienia wszystkie ciemne części. Zaakceptujcie siebie całkowicie. Stopniowo zmieniajcie swoje myśli i przede wszystkim pokochajcie siebie. 

 Miłość, którą czujecie do siebie, zdziała cuda ze wszystkimi ciemnymi częściami, które wciąż w was istnieją. Nawet ci, którzy mieli problemy zdrowotne, nawet ci, którzy jeszcze nie do końca zrozumieli potrzebę kochania i pielęgnowania swoich ciał, szybko pójdą naprzód. 

  Nie możecie utknąć w powtarzaniu sobie: „Nigdy mi się nie uda. Nadal się boję”. Oświećcie się, napełnijcie się miłością i światłem. Pierwotnie jesteście miłością i światłem - usłyszcie to. 

 Świat jest wciąż bardzo ciemny. Ciemne światło i światło nie są jeszcze w równowadze. W tej chwili światło rozświetla się coraz bardziej, ale ciemne światło nabiera jeszcze większej mocy, mocy rozpaczy. Te dwie siły zderzają się obecnie w ludziach, trwa konfrontacja tych dwóch sposobów rozumienia życia. 

  Jeden niesie ze sobą całą ciemność świata, a drugi całe światło świata. Nadal trzeba się spodziewać trudności - nie wszystko będzie przebiegać spokojnie i beztrosko. Siły światła robią wszystko, aby tak się stało, ale niekoniecznie tak się stanie ponieważ zachowanie ciemnego światła jest niemożliwe do przewidzenia. 

  Nadal dzierży ono ogromną władzę nad światem, niezależnie od tego, jak je nazwiemy. Ci, którzy pociągają za sznurki, szaleją na całej planecie. Złoty Byk dominował w kilku okresach naszej cywilizacji i obecnie znajduje się u szczytu swojej potęgi. Ale ludzkość stopniowo się obudzi i kiedy wszyscy zrozumieją, jak bardzo byli zniewoleni i manipulowani, to zmuszą swoich przywódców do zniknięcia ze sceny politycznej. 

 Władza ludu jest tysiąc razy większa niż wielka finansjera. Siła ludu jest ogromna. Gdyby ludzie naprawdę zaczęli się jednoczyć, to pokój zapanowałby na całym świecie w ciągu kilku dni. Ale to, co zniewalało ludzi – te wytwarzane lęki wciąż trwają. 

  Nadal będzie wiele istot, które nie będą chciały usłyszeć, że świat się zmienia, a wszystko to z powodu lęków, a czasem z powodu zmiany świadomości. Ale niezależnie od tego, czy te istoty to zaakceptują, czy nie, drzwi nowego świata otwierają się i będą otwierać się coraz szerzej, by was powitać.  

 Musicie również zrozumieć, że przyszły rok będzie najważniejszym rokiem, jakiego doświadczyła ludzkość przed wielkim skokiem kwantowym. Dlatego od was zależy, czy przygotujecie się do radzenia sobie z lękami i niepokojami, aby uwolnić się z niewoli trójwymiarowej wibracji. 

 Życie jest niezwykłe, a ewolucja jeszcze bardziej niezwykła. Dostaliście szansę doświadczenia pewnych wydarzeń, całkowitej zmiany wibracji, całkowitej zmiany cywilizacji. To, co jest zaplanowane, całkowicie przekształci cywilizację znacznie szybciej, niż myślicie. Stopniowo wszyscy złoczyńcy we wszystkich dziedzinach zostaną usunięci i zastąpieni przez istoty pokoju. Wszyscy, którzy pracują dla cieni, albo zostaną odsunięci na bok, albo sami zginą z powodu wibracji, których nie zaakceptują dla zmiany.  

 Błogosławieństw Wam wszystkim.

 wersja polska: https://www.youtube.com/watch?v=oe3Jp_5id8o

 

sobota, 27 września 2025

Jak żeńscy trenerzy personalni rozbijają rodziny

 oryginał: https://youtu.be/Z_mJi5F_yHo

 Kobieta żyje w rodzinie - wszystko jest kwitnąco i wspaniale, jest miłość, są dzieci - mężczyzna się o nią troszczy dlatego też ona ma coraz więcej wolnego czasu. Naczynia myje zmywarka, pranie załatwia automatyczna pralka, mężczyzna zajmuje się dostarczaniem zakupów do domu - wolnego czasu jest wiele więc kobieta zaczyna coraz więcej zaglądać do telefonu, bywa coraz częściej w sieciach społecznościowych.

  I tam rozmaici żeńscy psychologowie zaczynają jej mówić, że to w czym tkwisz to nie życie ale kompletny nonsens. Istnieje o wiele większe szczęście - pieniądze, sukces, podróże do Dubaju, na Bali, wspólne spotkania rozwoju osobistego, nieskończony jakoby duchowy rozwój .... 

A przy tobie jest człowiek, który nie pozwoli tobie osiągnąć tych wyżyn, bo przyjrzyj się uważnie jak on się zachowuje, on stosuje domową przemoc, jest tyranem, narcyzem, narusza twoje osobiste granice itd.

  " O tak! to co tu mówicie dokładnie do naszej sytuacji pasuje! Na jaką cholerę mi ta jego miłość, rodzina  - ja będę silna, niezależna i samowystarczalna, pójdę się rozwijać.

 SILNA, NIEZALEŻNA I SAMOWYSTARCZALNA. Ona zaczyna być "s, m, s" - zaczyna pracować, zarabiać, sama utrzymywać dzieci, ale to staje się bardzo trudne ponieważ bardzo dużo zaczyna na niej ciążyć odpowiedzialności, a kobiety bardzo jej nie lubią.  Dlatego też starają się w jakiś sposób ją przerzucić na inne barki i dlatego mimo wszystko gdzieś obok musi być mężczyzna.

  Kobieta nieświadomie to wszystko rozumie, dlatego też ta niby "silna, niezależna i samowystarczalna" zmuszona jest pójść gdzieś do pracy gdzie odpowiedzialność przejmuje szef.  Tak więc ona podporządkowuje się kierownikowi i za pieniądze wykonuje polecenia, które on jej wydaje. Tak czy siak jest znów zależna od mężczyzny.

 Stara się także wejść w jakąś relację osobistą z mężczyzną, ale ponieważ ma już dzieci to musi znaleźć kogoś komu wmówi, że "nie ma cudzych dzieci", że ojcem jest nie ten kto spłodził, ale ten kto wychował, zacznij mój drogi inwestować w moje dziecko - ja potrzebuję pomocy, wsparcia itd.

 Czyli, że "s,n,s" jest słaba bez mężczyzny i samej żyć się nie udaje. Cokolwiek by ona nie czyniła to potrzebuje mężczyzny, albo wielu mężczyzn z którymi takie kobiety śpią za pieniądze lub za jakieś podarunki i stają się tak naprawdę prostytutkami.

 Oto do czego doprowadzają te sieci społecznościowe kiedy kobieta słucha tego co jej opowiedzą trenerki personalne same będące samotne, rozwiedzione lub w ogóle nigdy nie były zamężne. Bo "sns" sama nie da rady - nie jest w stanie wziąć odpowiedzialności dlatego z pewnością pójdzie jakąś z tych opisanych dróg. No i pojawia się pytanie: "po co skoro w pierwszym wariancie wszystko było dobrze?"

  WERSJA POLSKA: https://www.youtube.com/watch?v=ZotZGcEZSuc

Jak pozbyć się choroby - Era Wodnika

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=hig-TvFRKfg

 Witajcie moi drodzy. 

  Ostatnimi czasy coraz więcej lekarzy skłania się ku poglądowi, że źródłem najstraszniejszych chorób, w tym raka, są nasze urazy, które gromadzimy lub pielęgnujemy latami. Kiedy ktoś czuje się urażony, to stale przypomina sobie, co go kiedyś spotkało, prowadzi w myślach cichy dialog, nieustannie odtwarzając w pamięci sytuację, która miała miejsce wiele lat temu. Tworzy on w ten sposób kanał energetyczny, przez który uchodzi jego energia życiowa. 

 Ludzie mściwi i agresywni, którzy długo skrywają urazy i nie potrafią wybaczać, są bardziej narażeni na choroby i krótsze życie niż ludzie życzliwi. A najbardziej destrukcyjnym stanem jest nienawiść. Zatruwa ona organizm, a jej skutki są praktycznie nieodwracalne. Zmartwienie, nienawiść, strach, a wraz z nimi ich następstwa – lęk, gorycz, nietolerancja, chciwość, zła wola oraz skłonność do osądzania i oskarżania – wszystkie te stany atakują organizm na poziomie komórkowym. 

   Podobnie, choć w nieco mniejszym stopniu do chorób fizycznych prowadzą również, próżność, samouwielbienie i chciwość . Każda choroba powstaje początkowo w umyśle. Nic w naszym życiu nie dzieje się bez myśli. Myśli są jak magnesy, które przyciągają wpływy. Myśl nie zawsze jest tak oczywista, jak na przykład: „Na pewno złapię straszną chorobę”. Zazwyczaj jest znacznie bardziej subtelna. Nie wiem, jak żyć. Moje życie to bałagan. Jestem porażką. Bóg mnie ukarze. Mam dość takiego życia. 

    Czasami mówimy okropne rzeczy, jakby żartem, nie zdając sobie sprawy, że mogą one zaszkodzić naszemu zdrowiu. Na przykład często powtarzane zdanie „Nie chcę cię widzieć” może wpływać na nasz wzrok. Wyeliminujcie ze swojego słownika zwroty takie jak „Nigdy więcej nie chcę ciebie słyszeć”, ponieważ są one niczym więcej niż sygnałem dla ciała, że nie chcemy słyszeć.  

  Zwroty takie jak „O mało nie dostałem zawału serca” lub „O mało nie dostałem udaru” wcale nie są nieszkodliwe. Są one sygnałem, że silny strach może doprowadzić do zawału serca lub udaru mózgu. Uważaj, co mówisz. Unikaj zwrotów w stylu: „Ciąży mi to jak kamień na wątrobie, mam kamień w sercu, mam kamień w gardle. Wariuję”, "To jest tak bolesne, że niemal umieram". 

     Osoby, które są wiecznie niezadowolone z siebie i otaczającego ich świata, które widzą wszystko w ponurych barwach i nieustannie martwią się o przyszłość, mogą mieć problemy ze wzrokiem. 

    Zapalenie błony śluzowej żołądka jest przypadłością ludzi niespokojnych, niepewnych siebie - tych, którzy martwią się, denerwują i byle powód spędza im sen z powiek. Skurcze są częstą dolegliwością wśród osób żyjących w ciągłym napięciu i lęku przed przyszłością, podobnie jak wrzody żołądka i dwunastnicy. Ludzie emocjonalni, drażliwi i nadmiernie reagujący nawet na drobne niedogodności chorują na tę chorobę kilkakrotnie częściej. 

 Doświadczeni specjaliści identyfikują osoby cierpiące na wrzody żołądka po ich zachowaniu, a dokładniej po ich wzmożonej nerwowości. Ludzie rozgniewani i drażliwi cierpią na choroby wątroby i dróg żółciowych. Istnieje takie określenie: "żółć go zalewa". Słownik ujmuje to tak: „człowiek z problemami żółciowymi” to człowiek drażliwy, zły.  

 Możesz rozwiązać swoje problemy zdrowotne, zmieniając swój sposób myślenia. Możesz wyleczyć niektóre z dolegliwości, które już nabyłeś, a także zapobiec rozwojowi wielu innych poważnych problemów. A wszystko to można osiągnąć poprzez zmianę myślenia.  

 Zacznij od wybaczenia. Wybacz wszystkim, także sobie. Naucz się być wdzięcznym za życie i ciesz się tym, co masz. Stan radości i wdzięczności zharmonizuje twoją energię, a wtedy nie pozostanie ani śladu choroby. 

 Aby uwolnić się od obsesyjnych, negatywnych myśli, zastosuj następującą technikę. Jeśli przypomnisz sobie coś złego, to natychmiast przerwij wewnętrzny monolog, nie pozwalając mu się nasilić. Skieruj swoją uwagę na coś przyjemnego. Włącz muzykę, obejrzyj coś przyjemnego. Zrób coś, co sprawia ci przyjemność.

   Masz moc kontrolowania depresyjnych myśli. Sam je stworzyłeś, więc sam możesz się ich pozbyć. Wyrobienie nowego nawyku, nowego sposobu myślenia, zajmuje około miesiąca, więc bądź cierpliwy i poświęć 30 dni na monitorowanie i neutralizowanie całej negatywności, która pojawia się w Twojej głowie, a rezultaty będą natychmiastowe. 

 Błogostanu Wam wszystkim.

wersja polska:  https://www.youtube.com/watch?v=VIrXs_lRh_s


piątek, 26 września 2025

Okultystyczny sekret związków

 oryginał: https://www.youtube.com/shorts/qpb2RBi-j2w?feature=share

 Okultystyczny sekret tworzenia i niszczenia związków. Sformułowano wiele hipotez i mitów na temat tego, jak ludzie się do siebie przyciągają i dlaczego w 90% przypadków wszystko się rozpada. Dlaczego miłość znika natychmiast po poczęciu? Dlaczego fascynacja ustępuje miejsca rozczarowaniu? 

     Za tym wszystkim kryje się prawdziwa tajemnica, która nie ma nic wspólnego z tym, co opisano w tomach literatury. A przyczyną tego wszystkiego jest dusza nienarodzonego dziecka, która jako pierwsza wkracza w biopole przyszłego ojca i tam wchłania całą jego wiedzę, umiejętności społeczne i nawyki. Kiedy dusza dziecka osiągnie dojrzałość do narodzin na Ziemi, wybiera matkę i nawiązuje energetyczne połączenie między przyszłymi rodzicami zwane miłością. 

   Głównym celem dziecka jest inkarnacja na Ziemi i zdobywanie doświadczenia wszelkimi możliwymi sposobami. Ta dusza podtrzymuje rodziców razem, aż do momentu materializacji w ciele poprzez poczęcie. Związek rodziców może przez jakiś czas trwać dzięki bezwładności, ale ostatecznie często się rozpada, ponieważ dusza nie jest już w stanie ich połączyć z powodu zmiany priorytetów duszy. Program manipulacji psychiką rodziców w celu poczęcia zmienia się na program formowania się ciała i integrację informacji matki. 

  To, co ludzie naiwnie nazywają miłością między mężczyzną a kobietą, jest świadomym wpływem duszy dziecka, która rezyduje w obszarze bytu mężczyzny, gdzie kieruje ona i manipuluje mężczyzną. W tym samym czasie aktywizują się ośrodki seksualne i emocjonalne mężczyzny, koncentrując swoją pracę na obiekcie jego uwagi, na wybranej kobiecie. 

  Ośrodki racjonalne i wolicjonalne są zablokowane. W rezultacie mężczyzna doświadcza intensywnych doznań, które mylnie bierze za miłość, zauroczenie i uczucie sympatii. Dusza nienarodzonego dziecka wywiera równie silny wpływ na kobietę, tylko innymi kanałami. 

  Kobieta, będąc pod wpływem, odczuwa pociąg do mężczyzny, intensywne uczucia, reakcję, uznanie. "To jest moje. Tego potrzebuję". Dlatego miłość, a raczej pociąg, od momentu fizycznego poczęcia prawie zawsze się kończy, co manifestuje się w różnych formach. 

  Najczęściej pojawia się potem myśl: " jak mogłam go kochać? Nie mamy przecież ze sobą nic wspólnego itd.".

   Jeśli mężczyzna będzie uważny wobec siebie, to odkryje, że po poczęciu z daną kobietą poczuje wielką ulgę. I tak jest naprawdę, ponieważ niewidzialny problem całkowicie go opuścił i wszedł w ciało kobiety. 

 Wniosek: prawo ludzkiej prokreacji definiuje większość ludzkich związków, ale oczywiście nie wszystkie. Ale to temat na inny wpis.

 polska wersja udźwiękowiona z moim dodatkiem:

 https://www.youtube.com/watch?v=y2bg8Ty_LHE

 

Ci ludzie pójdą do niższych światów - Era Wodnika

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=eKDCSO33RdE

 Witajcie moi drodzy.  

 Długa droga życia dzieli się na dwie ścieżki. Planeta Ziemia, jako szkoła dla dusz, kończy podstawowe nauki o dualności. Na tym etapie opracowywany jest instrument, który oceni stan świadomości każdej wcielonej duszy. 

  Poprzez pozytywne lub negatywne wibracje, każda dusza podąży własną ścieżką do innego świata. Świat odrodzenia czeka na tych, którzy osiągnęli niezbędny poziom świadomości, których lekcje zostały nauczone i zrozumiane.  

 Ci, którzy nie otrzymali aprobaty, pójdą bezpośrednią ścieżką do niższych światów, gdzie dualizm nadal trwa. Od tego momentu nic więcej nie można dla nich uczynić, ponieważ nie można iść tą samą ścieżką.  

  Tylko ci, którzy jeszcze nie dotarli do rozdroża, będą mieli szansę otrzymać pomoc i tym samym zmienić swoje przeznaczenie, które wkrótce zostanie określone. Nic więcej nie można zrobić dla innych, ponieważ wszystko jest nieodłączną częścią każdej świadomości. 

 Przed zmianą było dużo czasu; Wszystkie szanse były dawane przez wiele tysiącleci i setki wcieleń. Było nieustanne boskie wsparcie. Pozostały czas zależy od tego, gdzie każda dusza znajduje się na tej ścieżce.  

 Ci, którzy już dotarli do rozdroża, wyraźnie postrzegają dwa różne światy lub dwie rzeczywistości. Chaos, który widzisz, to świat, do którego nie należysz. To jest świat tych, którzy podążają prostą ścieżką do niższych światów. 

 Wcześniej mogłeś im pomóc, ponieważ był czas. Teraz nie ma czasu; decyzje zostały już podjęte. Grupa, która nadejdzie po nas, nadal żyje w starej rzeczywistości i niektórym można tam pomóc. Ale zbliżając się do rozdroża, każdy podąża ścieżką odpowiadającą jego energetycznej wibracji. 

 Teraz rozumiesz, dlaczego ludzie nie chcą przyjąć twojej pomocy. Czas minął; dwie rzeczywistości są już rozróżnialne. Podział świadomości dzieje się tuż przed nami. Udasz się do nowej krainy, podczas gdy inna będzie wciąż podążać długą drogą przez świat odkupieńczych prób. Istnieje pełen miłości boski plan, choć większość go nie rozumie. Ale przynajmniej teraz dwa światy i dwie rzeczywistości są wyraźnie widoczne. 

  W ostatniej chwili zawsze znajdą się tacy, którzy się wahają. Nawet kilka metrów od rozwidlenia dróg, człowiek obok ciebie może potrzebować zachęty do podjęcia ostatecznej decyzji.  

  Nie odmawiaj pomocy, jeśli cię o nią poprosi. W przeciwnym razie nie pozostaje nic innego, jak zaufać i utrzymać światło, aby wskazywało drogę tym wokół nas, nawet jeśli jest to prosta ścieżka wygnania. 

 Ci, którzy nią podążają, również muszą czuć jasność i stanowczość w swoich krokach. Więc teraz możecie wracać do domu - podróż powrotna będzie błogosławieństwem. To nagroda za wysiłki poniesione w setkach wcieleń. Na tej ścieżce, przekraczając ciemną noc duszy, nadszedł nowy czas.

   Błogostanu wam wszystkim.

 wersja polska: https://www.youtube.com/watch?v=aMdIqD8Y4Wg

 

czwartek, 25 września 2025

Niewidzialne siły kształtujące Waszą przyszłość. Rzeczywistość jest ukryta przed większością - Era Wodnika

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=6X6AW-MYCJo

 Witajcie, kochani. 

 Co jeśli wasza przyszłość nie leży całkowicie w waszych rękach? Poza codzienną rutyną, poza planami i listami rzeczy do wykonania, ukryte prądy kształtują wasze przeznaczenie w sposób, którego nawet nie możecie sobie wyobrazić.  

   Dołączcie do nas, a razem odkryjemy niewidzialne siły, które kierują waszą ścieżką. Ta podróż zmieni waszą perspektywę na to dokąd tak naprawdę zmierzacie. Zapomnijcie o wszystkim, co myślicie, że wiecie o kontrolowaniu swojej przyszłości. Właśnie teraz, w tej samej sekundzie, potężne, niewidzialne siły działają, aktywnie wpływając na trajektorię waszego życia. 

  To nie fantazja ani fikcja. To rzeczywistość ukryta przed większością. Ten film nie tylko opowie wam o tych ukrytych czynnikach. Pokaże wam on , jak głębokie ich zrozumienie może radykalnie zmienić wasze postrzeganie waszej ścieżki. 

 Czy kiedykolwiek czuliście, że coś większego kieruje waszymi decyzjami, nawet jeśli nie potrafiliście tego wyjaśnić? To coś więcej niż tylko uczucie. Przygotujcie się, aby ujrzeć swoją ścieżkę w zupełnie nowym świetle. 

  Pierwszą z tych sił jest echo przeszłości, żyjące w tobie. Nauka nazywa to epigenetyką. Wyobraźcie sobie, że doświadczenia, traumy i triumfy waszych przodków nie zniknęły bez śladu. One pozostawiły ślady w waszych genach, kształtując wasze predyspozycje, lęki i talenty, których mogliście nawet nie podejrzewać. 

  Ten subtelny wpływ linii karmicznych rodziny objawia się w powtarzających się wzorcach życiowych. Dlaczego te same problemy lub, przeciwnie, sukcesy powtarzają się w twojej rodzinie z pokolenia na pokolenie? Rozpoznając te wzorce, zyskujesz klucz — klucz do uwolnienia się od negatywnego dziedzictwa lub pełnego wykorzystania darów przekazanych ci przez twoich przodków. 

  Drugą siłą jest cichy taniec wszechświata. I nie mówimy tu o horoskopach z gazet. Mówimy o kosmicznej choreografii, o głębokim energetycznym wpływie planet. Starożytni wiedzieli, że nie istniejemy oddzielnie od kosmosu. Tak jak Księżyc rządzi przypływami i odpływami, tak układy planetarne tworzą energetyczne pory roku w naszym życiu. Czy zauważyłeś, że w pewnych okresach wszystko się zmienia, następują kardynalne przesunięcia, transformacje, ważne spotkania? Często te momenty zbiegają się z rzadkimi kosmicznymi wydarzeniami.

   Zrozumienie tych cykli daje wam swego rodzaju nawigatora. Uczycie się wyczuwać, kiedy nadszedł czas, aby działać, a kiedy się wycofać i zebrać siły, kiedy rozpocząć nowe projekty, a kiedy dokończyć stare. To jest umiejętność wykorzystywania kosmicznych przypływów dla swojego osobistego rozwoju.

   I wreszcie trzecia siła, najbardziej zdumiewająca. Pochodzi ona ze świata mniejszego niż atom, z rzeczywistości kwantowej. Fizyka kwantowa mówi nam coś niesamowitego. Rzeczywistość nie jest stała. Nazywa się to efektem obserwatora. Co to dla ciebie oznacza? Twoja skupiona uwaga, twoje oczekiwania i twoje przekonania to nie tylko myśli. To energia, która dosłownie przekształca nieskończone przyszłe prawdopodobieństwa w pojedyncze, konkretne wydarzenie.

   Gdziekolwiek skierujesz swoją uwagę, ta rzeczywistość się manifestuje. Uświadomiwszy sobie to, przestajesz być biernym widzem stajesz się aktywnym uczestnikiem w tworzeniu swojej przyszłości, świadomie wybierając, na której z niezliczonych możliwości skupić swoją energię.  

 Dziedzictwo twoich przodków, rytmy kosmosu i moc twojej świadomości. Te trzy niewidzialne siły nieustannie kształtują twoją ścieżkę. One nie pozbawiają cię wolnej woli. Jest wręcz przeciwnie, wiedza o nich daje ci nowy poziom kontroli.

   Zacznij zgłębiać te ukryte siły. Wsłuchaj się w echo swoich bliskich. Dostrój się do rytmów Wszechświata i świadomie kieruj skupieniem swojej uwagi. W ten sposób przekształcasz się z marionetki losu w świadomego współtwórcę swojej rzeczywistości. Twoja przyszłość to płótno utkane z widocznych i niewidocznych nici. A teraz wiesz, jak kontrolować obie. 

 Błogosławieństw wam wszystkim.

 wersja polska: https://www.youtube.com/watch?v=pnU2eOPoNKk

 

wtorek, 23 września 2025

Sekret życia, o którym ci nie mówią - Era Wodnika

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=X-8BWU66V68

 Witajcie moi drodzy. 

  Czy kiedykolwiek czuliście, że jesteście przeznaczeni do czegoś większego? Wyobraźcie sobie odkrycie sekretu życia, pełnego głębokiego znaczenia i wpływu. Nie chodzi o znalezienie pracy - chodzi o odkrycie prawdy, która może prowadzić do niesamowitych zmian. Przygotujcie się, by w końcu zrozumieć swoje prawdziwe miejsce na świecie. 

     Przestańcie czekać na pozwolenie, by być tym, kim naprawdę macie być. Ten film to wasz dzwonek alarmowy. Wielu zaczyna teraz słuchać swojego serca, a nie rozumu. W rezultacie otwarcia serca musicie przede wszystkim szanować siebie. Niektórzy myślą, że otwarcie serca oznacza, że ​​inni są ważniejsi od was. Ale bez miłości do siebie, kochanie innych bardziej niż siebie to kolejny tryb 3D. 

 Wasz wewnętrzny głos, to wasze centrum dowodzenia. Nie musicie polegać na aprobacie przyjaciół, sąsiadów, krewnych ani współpracowników. Jedyne, czego potrzebujecie, to poczucie, że wszystko wam się należy, które czujecie, gdy wasze działania wypływają z serca i wewnętrznego głosu.

    Wasze istnienie jest pełne mądrości. Połączenie miłości do siebie z otwarciem serca to dla niektórych nowe połączenie. Otwierasz swoją istotę. To może przyciągnąć tych, którzy karmią się innymi, nie dając nic w zamian.  

    Musisz zrozumieć, kto przyniesie radość twojej istocie, jeśli otworzysz przed nimi swoje serce. Ci, którzy pragną pomocy, będą do ciebie przyciągani. Daj sobie czas na porównanie ich potrzeb z twoimi. Następnie pozwól sobie powiedzieć: „Nie” lub „Niech pomyślę”, albo całkowicie odłącz się od tych istot. 

      Może to być trudne, jeśli są to członkowie rodziny, pracodawcy lub bliscy przyjaciele, ale pamiętaj, że jesteś na nowej ścieżce, z nowymi umiejętnościami na nowym gruncie, a każdy rozwija się w innym tempie.  

    Nie pozwalając nikomu wykorzystać twojego otwarcia serca, możesz zachęcić go do szybszego rozwoju. Jego ewolucja nie jest dla ciebie priorytetem, ponieważ ci, którzy chcą, abyś wykonał za nich pracę nad ich wnętrzem, są po prostu pasożytami, które nigdy się nie rozwiną, jeśli będą mieli twoje stałe wsparcie, bez względu na twoje potrzeby.

     Nie musisz już ratować innych. Twoją kluczową dynamiką jest teraz samorozwój. Pozwól sobie rozwijać się bez poczucia winy, że inni tego nie czynią lub że inni chcą, żebyś wykonał to za nich. Ignorowanie wewnętrznego głosu opóźnia zarówno Twój, jak i ich postęp. 

 Wyobraź sobie jaki byłby świat, gdyby więcej ludzi w pełni rozumiało swoją prawdziwą rolę. Rozpocznij swoją podróż już dziś i stań się katalizatorem zmian.  

 Błogosławieństw Wam Wszystkim. 

 wersja polska:  https://www.youtube.com/watch?v=8d9jsRyUrK8

   

poniedziałek, 22 września 2025

Ci ludzie będą odchodzić jako pierwsi - Era Wodnika

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=FxbCMinqQNI

 Witajcie moi drodzy.  

 We wrześniu przekraczamy punkt bez powrotu. Wraz ze wzrostem światła, rośnie również prędkość niszczenia trójwymiarowej matrycy Ziemi. Teraz następuje rozpad starego i uwolnienie miejsce dla tego co nowe, zarówno na poziomie energetycznym jak i fizycznym.  

  W tym czasie uwalnia się wiele gniewu we wszystkich jego formach: nienawiść, strach, wściekłość, osąd i wszystkie przestarzałe przekonania ludzkości. Wszystko to wychodzi na powierzchnię.  

 Dlatego widzicie tyle chaosu w świecie zewnętrznym. Wszystko to prowadzi do potężnej fali energii i rozdzielenia się światów. Od jakiegoś czasu nasza planeta przechodzi transformację. To globalne zjawisko zdarza się raz na 26 000 lat. 

 Słońce emituje obecnie ogromną ilość energii. Jest to proces jeszcze bardziej globalny, ponieważ energetyczne tło w naszej galaktyce jako całości ulega zmianie, a ludzkość przejdzie proces rozdzielenia. 

  Wielu ludzi opuści Ziemię i wcieli się na innych planetach. Wkrótce otworzy się okno, przez które każdy, kto zechce, będzie mógł powrócić do swoich światów.

   Wielkie Rozdzielenie stanie się nieodwracalne. To rozdzielenie nastąpi zgodnie z poziomem wibracji duszy i zależnie od częstotliwości wibracji każdej duszy. To zadecyduje o jej życiu i zdolności do pozostania na tej planecie. 

Człowiek o niskich wibracjach po pewnym czasie nie będzie w stanie żyć na tym świecie, ponieważ energie naszej planety stale rosną, choć niezauważalnie. Dlatego też wielu ludziom wydaje się, że nic się nie dzieje. Jednak wiele osób nagle zaczyna chorować. Nawet stosunkowo zdrowi ludzie nagle umierają z nieznanych przyczyn. I będzie to coraz częstsze.  

   Niektórzy nagle popadają w depresję, a to tylko pierwsze echa. Będzie się to zdarzać częściej. Ludzie będą zabierani przez choroby, klęski żywiołowe, anomalie i nagłe zmiany klimatu.

   Dusze o niskich wibracjach będą miały bardzo mały wybór. Będą one musiały albo przejść fizyczną transformację, czyli umrzeć i odrodzić się - być może na innej planecie. Pierwsi odejdą ci, którzy czują nienawiść, którzy nienawidzą ludzkiego życia. Następnymi kandydatami będą ci o wibracjach lęku. Wierzą oni, że świat jest niebezpieczny. To również jest niska wibracja. 

 Pod żadnym pozorem nie należy ulegać iluzji oddzielenia. Świat został zaprojektowany tak, aby nieustannie koncentrować uwagę ludzi na negatywach. Wszystkie media koncentrują się na negatywach i ludziom trudno jest uwolnić się od negatywnych emocji.  

 Świadomy człowiek wie, jak zareagować, gdy usłyszy coś negatywnego lub przerażającego. Będą tacy, którzy zdadzą sobie sprawę, że znajdują się w nowym świecie, którzy wiedzą, że mogą uwolnić się od matrycy 3D. 

 Dusze o wysokich wibracjach będą mieli wybór: wrócić do swoich światów, na swoje planety, albo zostać, aby pomagać innym. Wkrótce trójwymiarowość pozostanie jedynie wspomnieniem, będzie ona tylko wyobrażeniem starego świata.

 Dla tych, którzy odmawiają uwolnienia się od przywiązania i strachu, wyzwolenie z trójwymiarowych aspektów następuje stopniowo, aby nie wywołać masowego strachu i paniki. To tylko kwestia czasu, zanim nawet ich wspomnienia starego zaczną się rozmywać.  

 Zrozumieją oni, że trójwymiarowa matryca Ziemi rozpuściła się. Wielu zrozumie, że muszą całkowicie uwolnić się od tego co stare. W nowej rzeczywistości nie ma miejsca na nienawiść i podziały. Skupcie się na transformacji siebie poprzez serce oraz na nowym świecie, które są dostępne już teraz. Nie ma odwrotu. Uwolnijcie wszystkie złudne lęki. Utrzymujcie swoje światło, gdy idziemy naprzód. Fala za falą zbliżamy się do brzegu szybciej, niż wielu myśli.  

 Błogosławieństw Wam wszystkim.

 wersja polska: https://www.youtube.com/watch?v=35bk7sggPzI

 

niedziela, 21 września 2025

Portal kosmiczny 21 września został otwarty - Era Wodnika

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=6shgaIds54Y

 Witajcie Kochani.

   Kosmiczny portal 21 września jest otwarty i ma potencjał, by całkowicie zmienić waszą rzeczywistość. Czy jesteście gotowi na energetyczne zmiany, które wpłyną na każdy aspekt waszego życia? To nie jest po prostu kolejna data, to rozdroże, na którym stoi ludzkość. 

 I musicie teraz rozpoznać jego głębokie następstwa, zanim nie będzie za późno. Przyszłość dosłownie rozstrzyga się tego dnia. 21 września oznacza energetyczny punkt zwrotny, moment transformacji tak znaczący, że będzie miał głęboki wpływ na nas wszystkich.  

 Ignorowanie go to przegapienie kluczowej okazji zrozumienia działających sił. To rzadkie niebiańskie wydarzenie nie tylko spowoduje, że spowije nas mrok. To głębokie, kosmiczne zrównanie, gotowe obudzić w was coś niezwykłego. 

 Czy jesteście gotowi odkryć swój potencjał, który ujawni to zaćmienie? Jak radzicie sobie ze swoim zdrowiem i dobrostanem? Musicie słuchać sygnałów, które teraz odbieracie. Może to wymagać zmiany diety, większej ilości czasu na odpoczynek, medytacji, aby złagodzić stres.  

 A co z bogactwem? Jeśli czujecie, że Wasze możliwości finansowe są zbyt ograniczone lub jeśli żyjecie chwilą, to teraz jest czas na cięcie wydatków.

   Zaćmienia, tak samo jak kosmiczne wibracje sejsmiczne, ostrzegają nas  z wyprzedzeniem przed trzęsieniami ziemi. Zaćmienie Słońca w Pannie może nasilić poczucie niepewności co do Twojego ciała, zdrowia, doświadczenia i pracy oraz zachęcić do introspekcji.  

 Ale wszelkie skrajności w tym czasie są niebezpieczne. Musi istnieć równowaga między byciem przyziemnym a puszczeniem wodzy fantazji. Teraz jest czas, aby spokojnie rozważyć, jakie działania podjąć, aby poprawić swoją sytuację. 

  Emocje i impulsy są tego dnia nasilone. Łatwo stracić kontrolę. Możliwe są duże wydatki, napędzane ulotnymi pragnieniami. Ale to dobry dzień na uporządkowanie spraw. 

 Na poziomie globalnym z dużym prawdopodobieństwem będziemy musieli stawić czoła eskalacji konfliktów militarnych i innych, co ostatecznie posłuży jako pretekst do stworzenia świata na zupełnie nowych zasadach. 

 Na poziomie osobistym będziemy musieli stawić czoła wzmożonej konfrontacji i agresji, bronić naszej przestrzeni osobistej i dokładać wszelkich starań, aby rozwijać się w zmieniającej się rzeczywistości z jej ogromnymi i szeroko zakrojonymi zmianami, jakie przynosi sezon zaćmień. 

 Zaćmienia nie da się przetrwać, nadwyrężając nerwy. Zaćmienie to nieprzewidywalne wydarzenia. Dlatego najlepszym przygotowaniem jest zadbanie o siebie. Odpoczywaj, czyń wszystko, co pomaga ci być tu i teraz. Kluczem jest zauważanie tego, co się dzieje. 

 Spodziewajcie się rewelacji i szokujących zwrotów akcji. Wasze plany ulegną drastycznej zmianie. Możliwości pojawią się w nieoczekiwany sposób. I choć naszym pierwszym odruchem może być opieranie się zmianom, to pamiętajcie, że sprawcą jest właśnie to zaćmienie.

   Wszystko, co dzieje się podczas zaćmienia Słońca, jest z góry przesądzone przez los. Dlatego spróbujcie zaufać temu procesowi. Bądźcie elastyczni, ufajcie swojej intuicji. Pozwólcie drzwiom się zamknąć, a kiedy nowe się otworzą, bez względu na to, jak nieoczekiwane lub przerażające mogą się wydawać, miejcie odwagę ruszyć naprzód. Nie czekajcie na idealne warunki. W tym zaćmieniu Słońca los sam określa czas. Możecie tylko iść naprzód.  

 Zaćmienie Słońca wzywa nas do zmierzenia się z prawdą o tym, co odkładaliśmy, aby pobudzić nas do bardziej świadomych wyborów. To astrologiczny odpowiednik przycinania ogrodu, wycinania martwych części, aby mogły rozkwitnąć te zdrowe. ​​

 Zróbcie gruntowne porządki w swoim życiu w tym sezonie. Zaćmienia Słońca oczyszczają waszą ścieżkę. Dzięki zaangażowaniu Węzła Południowego, to zaćmienie ma celowy wpływ na wzorce, które nosicie w sobie od lat, a może nawet przez całe życie. 

  To zaćmienie niesie ze sobą potężne przesłanie. Wasze niedoskonałości czynią was godnymi. Wasze trudności dają wam mądrość. Podczas zaćmienia energia kosmiczna wzmaga się, informacje napływają szybko, wglądy pojawiają się nagle.

   Wzorce, które dręczyły was latami, mogą zostać uwolnione w jednej chwili. To zaćmienie Słońca i nów Księżyca przynoszą ważne przypomnienie. Nie próbujcie kontrolować tego procesu. Energia zaćmienia działa poprzez pokorę i zaufanie. 

  Im bardziej staracie się kontrolować to, co się dzieje, tym mniej pozostaje miejsca na magię. Zaćmienie nadeszło, aby przypomnieć nam prostą prawdę. Faza przygotowań jest zakończona. Zaufajcie sobie, swojej ścieżce. Portal jest otwarty. 

 Błogosławieństw Wam wszystkim. 

 wersja polska: https://www.youtube.com/watch?v=qpCagOioEWU

 

piątek, 19 września 2025

Jeśli dostosowujesz się do kobiety, to nieuchronnie ona straci zainteresowanie tobą - film z kanału Maxa Gromowa.

 oryginał: https://youtu.be/fIQcxIvxUq0

 Dlaczego kobieta odchodzi, gdy mężczyzna stara się dostrajać do niej? Kobieta nie odchodzi z byle powodu. Bardzo często powodem jest to, że mężczyzna przestaje być sobą i zaczyna się do niej dostosowywać. 

 Kiedy uginasz się, ciągle zgadzasz się na to, co sprawia ci dyskomfort, porzucając swoje zasady i pragnienia dla jej nastroju, to ona traci do ciebie szacunek. Kobieta intuicyjnie wyczuwa, kto jest obok niej - czy to jest prawdziwy mężczyzna, czy też jest to jej cień.

   Jeśli nie wiesz, jak stawiać granice, jak mówić nie, jak bronić swojego zdania, to ona zaczyna rozglądać się na boki, szukając kogoś, kto może być silniejszy i bardziej pewny siebie. 

 Dostosowywanie się to sygnał słabości. To jej mówi, że jesteś gotowy poświęcić siebie dla związku, oraz, że nie wiesz, jak wymagać szacunku do siebie.

   >> Cześć, przyjaciele. Zauważcie, że są to słowa samej kobiety.  Europejczycy wiedzą to od dawna, natomiast dla wielu mężczyzn z dawnego tzw. "bloku państw socjalistycznych" nie jest to jasne.

   Wielu mężczyzn z byłego Związku Radzieckiego myśli więc, że spełniając życzenia kobiety, codziennie przypominając jej, jak bardzo ją kochają, uwielbiają, dając jej prezenty, obdarowując ją bukietami od czasu do czasu, przesuwając własne granice, a nawet całkowicie je znosząc dla dobra kobiety, wydaje się, że w ten sposób będą w stanie ją zadowolić, nie zdając sobie sprawy, że to wcale tak nie działa.

   Na początkowym etapie zazwyczaj jest to jest niezauważalne. Oczywiście, na początkowym etapie kobieta jest naturalnie zadowolona, powiedziałbym nawet, że szczęśliwa - przynajmniej takie można odnieść wrażenie.  

 Ale nie zapominajcie przyjaciele, że kobietą zawsze kieruje, w dużej mierze, instynkt. Mężczyzna tymczasem oczekuje pewnej świadomości, a nawet wdzięczności. 

 I zauważcie jaka tu jest rozbieżność. Już wkrótce mężczyzna bez zasad, pozbawiony ich, powiedziałbym, bez wyraźnych granic, który rozpieszcza swoją kobietę, staje się dla niej coraz mniej interesujący. 

 Ona nie będzie dla was taką towarzyszką. Zrozumcie to, przyjaciele. Uświadomcie to sobie w końcu. Już wkrótce ona po prostu zacznie was trywializować, a w jej oczach będziecie coraz mniej ważni. 

  I nie ma znaczenia, ile ona ma lat – 18, 30, powiem nawet więcej. Nawet kobieta, która ma niemal zerowe szanse na znalezienie nowego związku w wieku powiedzmy prawie 60 lat, będzie kierować się tymi samymi instynktami.  

   Mężczyzna nigdy o tym nie powinien zapominać i nie powinien gruchać, nie pochylać się nad kobietą, ale stawiać surowe wymagania, wyznaczać sobie własne granice i pokazywać, czego kobieta nie powinna przekraczać. 

 I chcę, żebyście mnie dobrze zrozumieli. Nie chodzi tu o jakiś despotyzm, ale raczej o zdrowe podejście do relacji z kobietą. No cóż, w przeciwnym razie wasza dewaluacja i porzucenie będą po prostu nieuniknione. 

 Tak, ona może potem tego żałować miesiącami, powiedziałbym nawet, że czasami latami, ale zrozumcie, że one albo nie potrafią myśleć inaczej, albo dana kobieta musi mieć niezwykle wysoki intelekt, mieć taką świadomość, realistycznie doceniać wasze szlachetne czyny. 

 A ta dziedzina, sami rozumiecie, że delikatnie mówiąc, nie jest to ich zbyt mocną stroną. Pamiętajcie o tym za każdym razem, gdy próbujecie się ugiąć przed kobietą. Dbajcie o siebie, przyjaciele, i nigdy nie idealizujcie ludzi.

 wersja polska: https://www.youtube.com/watch?v=YtfJ66ETpUo

   film dostępny również na innym kanale: https://www.youtube.com/watch?v=y2eWeJFXUFs

Świat osiąga punkt zwrotny - Era Wodnika

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=WHM8_TFFFvo

 Witajcie moi drodzy.

   Nadszedł czas, kiedy wszystko osiąga decydujący punkt, moment, na który wielu od dawna czekało. Ten punkt zwrotny reprezentuje fundamentalną zmianę w zbiorowej świadomości ludzkości. 

  Jesteście świadkami narastającej ogromnej burzy niezgody, która nadal dzieli ludzkość, wpływając na relacje, społeczności, a nawet kraje. 

 Kluczowe jest zrozumienie, że ma miejsce wiele oszustw. Wydarzenia pod fałszywą flagą są organizowane w celu manipulowania tym, co ludzie uważają za prawdę. Ta manipulacja jest powszechna i podstępna - wyrządza ona realne szkody i sieje strach, przenikając różne aspekty życia społeczeństwa, od mediów po politykę, a nawet relacje osobiste, dezorientując wiele niczego niepodejrzewających ludzi. 

  Ta atmosfera strachu ma na celu utrzymanie ludzi w stanie dezorientacji i uległości, odciągając ich od głębszych problemów, które wymagają zbiorowej świadomości i działania. 

  Celem tego scenariusza jest utrzymanie kontroli i stłumienie przebudzenia, które zaczyna się w ludziach pojawiać. Nadszedł teraz czas na rozeznanie, które stawia prawdę i transparentność ponad wszystko.  

 Żyjemy w erze dezinformacji i kluczowe jest, aby odfiltrować szum i rozpoznawać szczere głosy opowiadające się za sprawiedliwością i zrozumieniem. Cała prawda wychodzi na jaw, przełamując bariery kłamstw i rzucając światło na cienie, które od tak dawna spowijają społeczeństwo. 

  Nawet oszustwa ciemnych sił przynoszą odwrotny skutek, ujawniając z alarmującą jasnością pęknięcia w ich starannie budowanej fasadzie. Ten obrót wydarzeń wywołuje panikę wśród tych, którzy ukrywają się w cieniu i prowadzi do rozłamu między tymi, którzy wcześniej byli zjednoczeni w swoich podstępnych intencjach.

   Teraz zwracają się oni przeciwko sobie, demonstrując kruchość swoich sojuszy i potęgi, niegdyś uważanych za niezachwiane. Kiedy prawda wychodzi na jaw, to niszczy fundamenty ich władzy, odsłaniając ich wrażliwość i wyzwalając potok rewelacji. 

 W tych burzliwych czasach niezwykle ważne jest zachowanie czujności i zwracanie bacznej uwagi na wszystko, co słyszysz i widzisz. Warstwy oszustwa stają się coraz grubsze, przez co coraz trudniej odróżnić fakty od fikcji. 

  Bądźcie krytyczni wobec informacji, starając się analizować je z wielu perspektyw, aby uzyskać pełne zrozumienie. Szukajcie mądrości ukrytej pod powierzchnią. Pamiętajcie, że to Wy ucieleśniacie światło w świecie ciemności. Wasze potężne intencje i projekcja światła to siły transformujące, aktywnie zmieniające wszystko wokół.  

 Wasz świat zmienia się zgodnie z Waszymi intencjami. Tworząc wspólnotę, jako zjednoczona siła światła, przyczyniacie się do głębokich zmian, które mogą wyeliminować podziały między ludźmi.  

 Te zbiorowe wysiłki są kluczowe, ponieważ kształtują nowy paradygmat, w którym współpraca i wzajemne zrozumienie tworzą fundamenty pod jaśniejszą i bardziej harmonijną przyszłość dla wszystkich. 

  Błogosławieństw Wam wszystkim.

 wersja polska: https://www.youtube.com/watch?v=dTrpRnh4JP0

 

Co czeka cywilizację, prognoza Lwa Klykowa Przekroczyliśmy punkt, z którego nie ma powrotu

 oryginał: https://youtu.be/YiFYtnpCOG0

 - Cywilizacja, jaką znamy, kończy swoje istnienie. 

 - Większość ludzkości nie jest gotowa na tę transformację. Ona po prostu zginie. Niektórzy są prowadzeni przez siły światła, inni przez siły ciemności. Istnieją gady, insektoidy, serpentoidy i wiele innych. Nadchodzi koniec tego świata.

 - ponieważ tenże świat jest bardziej nastawiony na cierpienie, 

 - tak.  

 - Jak możemy teraz  w obliczu zmieniającego się świata zmienić tę interakcję między mężczyzną a kobietą? 

 -Żyjecie w rodzinie, to na pewno będziecie się kłócić.  

 - Czyli, że, jeśli mąż zdradza, to musi być akceptowany takim, jaki jest?

-   No cóż, jeśli ona jest głupia, to zmienia swojego męża w zupełne zero, w nieudacznika. A jeśli jest mądra, to czyni go królem, a wtedy sama staje się królową. 

 JEKATERINA PETERSIL -  "Poranek Duszy".

 - Witajcie wszyscy. Nazywam się Jekaterina Petersil. To nasz kanał „Poranek Duszy”, który nie jest porą dnia, ale tym momentem tu i teraz, kiedy dusza się budzi. 

  A dziś mamy wyjątkowe spotkanie, ponieważ mamy okazję przyjrzeć się naturze rzeczywistości, zobaczyć, jak wszystko jest wywrócone do góry nogami i zrozumieć, jak w 2025 roku możemy przejść przez transformację i ewoluować, jako każdy człowiek z osobna i jako cała ludzkość, ponieważ naszym gościem jest filozof Mędrzec badający tę rzeczywistość. Lew Kłykow. 

    Witam i dziękuję za taką możliwość rozmowy o tych trudnych tematach i napełnienia się Pańską mądrością. Czuję w sobie dreszcz emocji, ponieważ rozumiem, że nie miałam dotąd doświadczenia komunikowania się z tak mądrym i dojrzałym człowiekiem. Ma pan teraz 90 lat, prawda? I większość komentarzy pod każdym z Pańskich wywiadów brzmi: "Jak dożyć takiego wieku?A drugie pytanie: "w jaki sposób zachować taką jasność umysłu, zachować zdrowe ciało i mieć siłę aby realizować swoją misję? Czy może pan podzielić się swoimi sekretami? 

 -   Cóż, myślę, że każdy człowiek ma swoją własną ścieżkę. Jeden rozumie swoją drogę, inny nie. Na przykład, myślę, że prawdopodobnie przez około połowę mojego życia nie rozumiałem, co wydarzy się w drugiej połowie. Trudno mi było nawet wyobrazić sobie, że mógłbym całkowicie zmienić swój styl życia, zmienić zainteresowania, charakter pracy, zmienić wszystko w ogóle. 

 Myślę, że czas po prostu dyktuje swoje, że tak powiem, potrzeby. I każdy człowiek jest tak naprawdę prowadzony. Niektórymi kierują siły światła, innymi moce ciemności. 

  I myślę, że musisz naprawdę poczuć tę rękę, która cię prowadzi. Wtedy możesz właściwie zrozumieć najważniejsze, że każda chwila życia istnieje, zrozumieć jakie są trendy rozwojowe zarówno społeczeństwa, jak i każdego człowieka z osobna.  Ludzie zazwyczaj o tym nie myślą. Są pochłonięci codziennymi sprawami. Ale tak naprawdę, zdecydowanie trzeba o tym pomyśleć. 

 - Z tego, co rozumiem, nie myślał pan o tym przez pierwszą połowę swojego życia.

 -  Nie. 

 - I używając pańskich sformułowań możemy powiedzieć, że pierwsza połowa pańskiego życia była bardziej pod znakiem destrukcyjnych cech charakteru. 

-  One nie były może destrukcyjne. Cóż, jestem, że tak powiem, technikiem, fizykiem, nie wiem jeszcze jak to ująć: naukowcem. A więc, krótko mówiąc, byłem zaangażowany w technologię. I aby zapewnić sobie wystarczająco dostatnie życie, musiałem też wykonywać dodatkową pracę. To był serwis samochodowy. To wszystko trwa od dziesięcioleci. 

 -  A z czym wiąże się przejście do nowego etapu w drugiej połowie życia? Czy wydarzyło się coś szczególnego? Może jakieś rozczarowanie, które zazwyczaj popycha nas do poszukiwania czegoś więcej? 

 - No cóż, powiedziałbym, że w moim życiu wydarzyło się kilka takich wydarzeń - zawsze interesowały mnie wszelkiego rodzaju filozofie i, można by rzec, że również ezoteryka. A w czasach ZSRR nie należało się tym zajmować, nie było to mile widziane. 

   Ale zainteresowanie tymi tematami wciąż w moim życiu było obecne. Istnieją różne, zjawiska, o których zazwyczaj się nie dyskutuje, bo, trudno jest nawet zebrać, informacje o wszystkim, co można omówić.  

 Weźmy na przykład takie tematy, jak niezidentyfikowane obiekty latające, czy, powiedzmy, ezoteryka w ogóle. To znaczy, musiałem w pewnym momencie mojego życia zacząć studiować literaturę dotyczącą wszelkiego rodzaju niezwykłych zjawisk.

 To znaczy, najwyraźniej wyczerpałem swoje zainteresowania takim prostym,  życiem mechanika i pragnąłem czegoś więcej. No i okazało się, że to jest w zasadzie normalna ścieżka dla każdego człowieka, który  jest szerzej zainteresowany życiem.

   Generalnie uważam, że jeśli człowiek nie ma istotnego zainteresowania, to długo nie pożyje. Bo póki w człowieku istnieje zainteresowanie, jeśli jest ta ciekawość życia to ma na to energię, ma na to pragnienie, ma pewne potrzeby - i w związku z tym, powtarzam to raz jeszcze, że każdy człowiek jest prowadzony. To znaczy istnieją wyższe moce, które się nami zaopiekują. 

  Niektórzy uważają, że to oznacza nieustanne towarzystwo aniołów,, które nas chronią. Może i tak właśnie jest. Niektórzy mają jednego anioła, inni prawdopodobnie czterdziestu. Każdy z nas ma swoje unikalne przeznaczenie. 

  I kiedy zainteresowałem się tym wszystkim, to przeczytałem morze literatury ezoterycznej wszelkiego rodzaju. Potem poszedłem studiować do akademii psychologicznej.  A kiedy ukończyłem tę akademię, to powiedzieli mi coś w rodzaju, że jestem jakim niezwyczajnym człowiekiem. Zetknąłem się z tym po raz pierwszy. 

 - A jak to się stało? 

 No cóż - tam każdy z nas miał swoją własną inicjację. Miałem inną inicjację niż inni. 

 - A czym się to różniło? To znaczy, czy to była jakaś parapsychologiczna inicjacja - a może religijna?

Nie, to była po prostu akademia parapsychologiczna. Wszyscy ci para-psycholodzy zajmują się tym. To wszystko działo się w roku 1998.  Studiowaliśmy tam, w tej właśnie akademii. Byłem, można tak powiedzieć, w strumieniu miłości przez tydzień i byłem zachwycony. A potem powiedzieli nam, że teraz wiecie już wszystko, możecie wszystko.  

 Ja sobie wtedy pomyślałem: "no jak to wszystko mogę? Przecież nadal jestem taki sam, jak byłem". A potem okazało się, że zaczęły napływać różnego rodzaju informacje, które były naprawdę interesujące. Zainteresowałem się rzeczami, które, ogólnie rzecz biorąc, interesowały mnie wcześniej. To znaczy, ludzie żyją, popełniają błędy, popełniają wszelkiego rodzaju, powiedzmy, złe uczynki.  No i byłem zainteresowany tym, żeby dowiedzieć się, jak właściwie człowiek jest za to odpowiedzialny, jak to wszystko działa. 

 Bo jeśli spojrzymy na świat, w którym żyjemy, to oczywiście jest on niesprawiedliwy. Możemy tu obserwować ludzi, którzy robią wiele okropnych rzeczy i  za nic nie ponoszą odpowiedzialności.

  No i okazało się, że ten świat jest naprawdę interesujący, ponieważ siły, które rządzą, a może lepiej powiedzieć władają Ziemią - siły, których nie widzimy, bo dzieje się tak, że zazwyczaj widzimy ludzi, którzy wydają nam się poważnymi postaciami. To królowie wszelkiego rodzaju - jacyś światowi władcy. Nam się wydaje, że to oni rządzą, a w rzeczywistości wszyscy oni są pionkami. 

 Tutaj światem rządzą siły, których nie widzimy. A na Ziemi istnieje hierarchia sił pasożytniczych, które rządzą Ziemią. Są tam gady, insektoidy, serpentoidy, i cokolwiek tylko chcesz. Jest wiele poziomów kontroli i na każdym poziomie zawsze jest jakiś pasożyt. 

   I cały ten tłum kontroluje Ziemię, lecz aby ułatwić kontrolę nad Ziemią, to ci władcy obniżają poziom rozumu ludzkości, lub też poziom jej inteligencji. To znaczy zmienia się ludzi w głupców.

 I tak naprawdę widzimy, że przytłaczająca większość ludzi żyje jak zwierzęta. Zgadza się pani ze mną? 

 - No cóż, przytłaczająca liczba ludzi, to na przykład, ponad połowa, tak? 

 -Tak, ponad 80%. 

 - Przyznam, że uświadomienie sobie tego jest smutne. 

To zostało zrobione specjalnie, żeby ułatwić kontrolę, rozumie pani? To znaczy, że od ludzi wymaga się negatywnych emocji, krwi i śmierci. 

 - Chcę mimo wszystko spojrzeć na drugą stronę, która wydaje się być tym, czym wielu ludzi się teraz interesuje.

 Ludzie interesują się tym co tam jest jeszcze poza materią, prawda? Teraz na YouTube jest mnóstwo kanałów, które zgłębiają naturę tej rzeczywistości i jest wielkie zainteresowanie tą tematyką. Mogę powiedzieć o sobie, że ja tworzę wokół siebie taką przestrzeń ludzi, którzy się tym interesują i z którymi można swobodnie rozmawiać na te tematy. Ale smutno zdać sobie sprawę, że mimo wszystko jak się okazuje większość ludzi żyje mechanicznie  - prowadzi takie życie, jak na przykład pan do 45 lat.

 I ogólnie długość życia jest również związana z tym, czy wchodzimy w to żywe zainteresowanie zgłębianiem natury rzeczywistości, czy pozostajemy w tym mechanicznym zarabianiu pieniędzy, posiadaniu dzieci i wychowywaniu ich, pomocy im aby stanęły na własnych nogach. 

 - Ale świat jest tak skonstruowany, że człowiek zaczyna myśleć o duchowości, kiedy wypełnił już swoje społeczne zadania, prawda? To znaczy, gdzieś około pięćdziesiątki ludzie naprawdę zaczynają myśleć o tym, że w życiu są nie tylko rzeczy, które są głównie związane z codziennością, z pracą, ale są też rzeczy, których człowiek naprawdę potrzebuje, ale nie myśli o nich do pewnego momentu.

   A potem, kiedy nadchodzi pewien moment, to zaczyna się tym wszystkim interesować. Myślę, że ja, ogólnie rzecz biorąc, jestem chyba zwykłym człowiekiem, i nie tylko ja idę tą drogą. Myślę, że wielu idzie tą drogą, bo rzeczywiście, kiedy dzieci dorastają - kiedy są pewne osiągnięcia społeczne, to można zająć się takimi rzeczami, które, że tak to ujmę, dotąd wydawały się pozostawać poza naszą uwagą.

   A potem okazuje się, że człowiek jest w rzeczywistości o wiele bogatszy, że może jeszcze rozwijać swoje możliwości. I wszystko to trzeba rozwijać w taki czy inny sposób. Prawda? 

  Dlatego nasze spotkanie jest szczególnie wyjątkowe, ponieważ istnieje możliwość dla wszystkich, którzy jeszcze nie osiągnęli pewnego wieku, aby już teraz zrozumieć naturę rzeczy, na które zazwyczaj nie zwracamy uwagi, bo jesteśmy zbyt zajęci. 

 Jesteśmy zajęci pogonią za statusem społecznym, za pieniędzmi i innymi codziennymi sprawami. Ale w wielu wywiadach wypowiada się pan bardzo poważnie, że teraz przechodzimy transformację, że cywilizacja, jaką znamy kończy swoje istnienie. 

 Ponadto mówi pan, że przytłaczająca większość ludzi nie będzie w stanie przejść transformacji, dopóki nie zacznie posiadać tej rozszerzonej świadomości, o której teraz mówimy. Powiedział pan również, że w obecnej chwili świat jest kontrolowany przez te pasożyty. Powiada pan też, że wszyscy jesteśmy w jakiś sposób kontrolowani. A kto panem kieruje? Czy to są siły światła, czy też po prostu rozszerzona wersja pana samego, ale znajdująca się poza formą fizyczną? 

 - Ja przez całe dekady byłem szkolony przez ciemne siły, ale miałem inne plany, więc jakoś odszedłem od nich, odłączyłem się. Najwyraźniej otrzymałem jakąś pomoc, że udało mi się odejść, 

  Rzecz w tym, że zajmowałem się ogólnie mówiąc problemami karmy. To znaczy, studiowałem w jaki sposób człowiek jest odpowiedzialny za to, co czyni.  Rzeczywiście, nauczono mnie, jak leczyć ludzi, ale nie dali mi informacji, żebym mógł to faktycznie czynić.  To znaczy, te ciemne siły szkoliły mnie na swój własny użytek. 

- Mówi pan o tych wspomnianych już pasożytach? 

- I dopiero od dwa tysiące jedenastego roku, kiedy w istocie takie zjawiska przejściowe już się rozpoczęły, kiedy to..... dla mnie to wyglądało tak, jakby zaczęły się otwierać przede mną specjalne magazyny, takie specjalne sale, - otwiera się jedna sala, druga, trzecia, czwarta, i dostarczanych jest coraz więcej informacji.

  Wtedy już naprawdę byłem w stanie uzdrawiać ludzi. O ile wcześniej otrzymywałem około tysięcznej części informacji potrzebnych do uzdrowienia człowieka, to teraz naprawdę mogłem coś z nim zrobić. 

 Tak więc począwszy od dwa tysiące jedenastego roku, rozpoczęły się takie procesy przejściowe, że karma zaczęła być wypalana. Po prostu na Ziemi zaczęły się pojawiać energie, które zaczęły to wszystko usuwać.  Ziemia zaczęła się oczyszczać stopniowo.

 A  teraz, gdzieś od około połowy dwa tysiące dwudziestego trzeciego roku, popłynęły takie potężne energie, które zaczęły praktycznie obejmować całą karmę, która dotyczy chorób - wszystko to jest wypalane.

 Pozostaje tylko to z czego człowiek musi koniecznie zdać sobie z sprawę, co musi odpokutować i prosić o wybaczenie, bo bez takiej jego przemiany nic się nie uda.

   No i poza tym takie świeże, przykładowe rzeczy - powiedzmy, że ktoś oblał egzamin, to taka karma, wciąż się pojawia i można to zauważyć.

  Mam mnóstwo ludzi przychodzących na konsultacje, i tam wyraźnie widać, że na początku ludzie mają taką karmę, a potem jest jej mniej, mniej, coraz mniej, a potem wydaje się, że nic nie zostało. Dlatego w tej chwili  na Ziemi dzieją się bardzo poważne rzeczy. Przy czym kiedy mówimy o transformacji, to musimy zrozumieć, że z jednej strony transformacja ma miejsce na naszej planecie, a z drugiej strony, transformacja ma miejsce w świadomości każdego człowieka. 

 I gdzieś tam ona następuje, a gdzieś indziej nie. Są ludzie, którzy rozumieją, co trzeba czynić, i są ludzie, którzy proszą o pomoc, ale nic nie robią. 

 - A czy poruszamy się zgodnie z planem? Trwa już dwa tysiące dwudziesty piąty rok, prawda? Jesteśmy dokładnie w 2025 roku, i czy ta transformacja ma miejsce, czy też jakoś się przesuwa? 

Nie, teraz jest punkt zwrotny. Chodzi o to, że w rzeczywistości, jakby dwa światy istnieją równolegle. Jeden świat jest stary, drugi nowy. Oto stary świat, jest aktywnie niszczony. Ten matrix, to ta martwa matryca - ona jest stworzona jako kopia tej żywej. Ona pozwala siłom ciemności rządzić i utrzymywać władzę tu na Ziemi. 

 I jak dotąd, wszystkie programy, które nakreślili ciemni, są w rzeczywistości wdrażane, ponieważ jest za wcześnie, aby przekazać władzę nowemu światu, jest on wciąż dość słaby.  I okazuje się, że to od nas zależy kto zbuduje nowy świat. Musimy więc przygotować ludzi, którzy wykonają to wszystko, prawda? 

 I okazuje się, że stary świat wciąż rządzi. Wszystko dzieje się tak, jak poprzednio - to jest ta stara matryca. Jednocześnie istnieje nowa, żywa matryca. Ona też działa. A nowy świat, jest wciąż dość słaby.  

  Ale on również się rozwija. I dzieje się tak, że energia jest zabierana staremu światu, a tym samym jest on niszczony. To znaczy, po prostu odbierana jest ludziom energię i tyle. I każdy człowiek może zrozumieć, do którego świata należy w zależności od tego, czy jego energia maleje, czy wręcz przeciwnie, czy przybywa mu sił. 

   A ludzie, którzy żyją według zasad nowego świata, odpowiednio otrzymują energię, a zatem nowy świat stopniowo się rozwija. I myślę, że najprawdopodobniej już w tym roku nastąpi coś w rodzaju punktu zwrotnego. W każdym razie te wydarzenia astrologiczne, które naturalnie towarzyszą wszystkiemu zdają się mówić, że w tym roku wszystko powinno się wydarzyć.  No cóż, zobaczmy, co się stanie.

 - Czy będą to jakieś naturalne kataklizmy? 

 Tak. Bo z jednej strony są energie zewnętrzne, które wpływają na Ziemię, a z drugiej strony jest ludzkość, która musi wszystko wykonać i pracować nad sobą.

A czy ludzkość jest gotowa, czy nie? Rozumie pani o czym myślę? I tak się składa, że większość ludzkości nie jest gotowa na transformację - na początku zakładano, że oni po prostu zginą. Ale myślę, że teraz, ogólnie rzecz biorąc, wszystko zmierza w kierunku tego, że prawdopodobnie ludzie, którzy nie przeżyją transformacji, zostaną po prostu ewakuowani z Ziemi na jakąś inną planetę, która, najwyraźniej, już została przygotowana. Ci, którzy odpowiadać będą nowej energii, jaką będzie miała Ziemia, pozostaną tutaj. 

 - A przez kogo zostaną ewakuowani i dokąd? Czy to będzie jakaś kopia Ziemi?

   No cóż, kosmici, są tu już od dawna.  

- Czyli, że będzie jakiś nowy eksperyment? Powstanie jakiś nowy matrix? Ludzie o węższym sposobie myślenia zostaną ewakuowani do poprzedniej wersji - do jakiejś starej?

 No cóż, oni będą żyć na tym samym poziomie. Rozumie pani - jeśli ktoś nie jest gotowy na pewien sposób życia, to nic z nim nie zrobisz.  Jeśli świadomość człowieka jest raczej wąska to nie jest on gotowy, aby postrzegać nowe energie, które w rzeczywistości 

pchają go do nowego życia, ale on nie rozumie, co czynić. On nie jest na to gotowy. I wielu ludzi, którzy przychodzą do mnie, wydaje się, że coś zrozumieli, przyszli, otrzymali niezbędne informacje, otrzymali wszystkie niezbędne instrukcje, ale nic nie czynią.

 - Czyli, że moc tego, co znane, jest potężniejsza niż chęć zmian? Ale czego im brakuje? Nie mają wystarczająco dużo energii?

   Tu nie chodzi o moc tego, co znane. Chodzi o taką rzecz, że ten stary świat chce żyć. Więc on robi wszystko, aby przetrwać. A co to znaczy? To znaczy, że każdy człowiek jest prowokowany do emanowania destrukcyjną energią. 

 Wspierane są negatywne cechy charakteru - to, co nazywa się negatywnymi emocjami. No cóż, człowiek musi z tym walczyć, ale proszę spojrzeć, dajemy metodę, jak to czynić, ale człowiek tego nie robi. 

   Albo też mówi, że wszystko jest u mnie normalne, ja przecież nie mam z niczym problemu. Mówię: „No, dlaczego się irytujesz, złościsz, jak to możliwe, że nic nie masz? Masz to wszystko w sobie”. 

  Tak więc człowiek myśli, że to normalne. "No cóż, wszyscy wokół są tacy jak ja" - i człowiekowi wydaje się, że to jest powszechna norma. Ale tak naprawdę nadchodzi koniec tego świata, a ludzie nie mogą tego zrozumieć.

 - A jak mogę zrozumieć, czy jestem gotowa na tę przemianę, czy nie? Czy jestem gotowa na nowy świat, czy nie? To znaczy, jasne jest, że powinny pozostać tylko te pozytywne cechy. Czy to oznacza przejście od dualności do jedności?

   Cóż, to wszystko jest bardzo proste. Czy miewa pani negatywne stany umysłu? 

 - Tak, mogę odczuwać irytację i gniew. Okazuje się więc, że 99% ludzi nie jest gotowych na przejście? A tak przy okazji, widziałam w jakimś wywiadzie, że nawet pan mówił o sobie, że ma też jakieś negatywne cechy. Wychodzi więc na to, że nawet pan nie jest gotowy? (śmiech)

 - Oczywiście, że sam też mam z czym pracować. Proces transformacji, to nie jest tak, że, osiągnęliśmy jakiś konkretny punkt, to nie tak. Wszystko jest stopniowe, 

 to wszystko wydarzy się w ciągu 2 lat, trwa selekcja. 

- To znaczy, że pan także przygotowuje się do transformacji? 

 -Jakże mogłoby być inaczej? Oczywiście, że tak. Jeśli ja sam się nie przygotuję, to co powiem ludziom, to po prostu nie będzie poważne. 

 - Okazuje się zatem, że to wyjście do jedności, wyjście w światło.... Bo, na ile ja rozumiem, to mamy tu podwójny świat, w którym ciemność uruchamia ruch światła, że ​​nie ma jednego bez drugiego. I oto mamy nowy świat, w którym pozostaje tylko światło, tylko dobroć i tylko pozytywne cechy w każdym człowieku? Czyli, że w istocie nasze własne niedoskonałości przyczyniają się do tego, że zmierzamy ku rozwojowi?

 -  Widzi pani, istniało już takie społeczeństwo na Ziemi, powiedziałbym, idealne - to byli bogowie, którzy rządzili całym wszechświatem. Ale potem Ziemia została podbita, i całe to cudowne społeczeństwo zostało zniszczone. 

 A teraz trzeba je odbudować. Trudno nam sobie wyobrazić, jak bardzo w tej chwili się zmieniliśmy. Wyobraźmy sobie, że staliśmy się nieśmiertelni, możemy czytać w myślach innych ludzi, możemy określić stan umysłu innego człowieka po zapachu. A jeśli on ma negatywne emocje, to brzydko pachnie. 

 - Na poziomie subtelnym to wszystko już się i tak dzieje. 

 -Świat jest w tej chwili zupełnie inny. Pojawiają się tak zwani "smierdowie", czyli ci, którzy śmierdzą. Oni są jak bezdomni w naszym społeczeństwie, oni też są wyrzutkami. Ten tłum, oczywiście, zostanie w całości ewakuowany,

ponieważ nie będzie tu dla niego miejsca. Będą tu zupełnie inne energie. Mówimy przecież o wzniesieniu Ziemi. Co oznacza wzniesienie? Będą zupełnie inne energie, ale można powiedzieć, że będą to energie o wyższej częstotliwości. 

 Co się tyczy kataklizmów, -  no cóż, oczywiście, na pewno będą jakieś kataklizmy, ponieważ, po pierwsze, kataklizmy w dużej mierze zależą od stanu psychicznego ludzkości, a on jak sama pani widzi jest generalnie bardzo niski.

   Jakaś część znajdzie wyjście z tej sytuacji. Ale większość z nich, w rzeczywistości, nie będzie w stanie wydostać się z tego stanu. Oznacza to, że u ludzi będzie coraz więcej negatywnych stanów psychicznych, a to będzie prowokować kataklizmy. Dlatego nadal będziemy musieli przejść przez kilka poważnych prób losu.

 - A w jaki sposób ludzie oglądający to nasze nagranie, mogą zacząć podejmować działania, które pozwolą przejść do większej liczby tych kreatywnych cech charakteru niż cech negatywnych? Bo widziałam nagranie gdzie pan mówił, że w sumie istnieją 104 emocje, z czego 72 są destrukcyjne, a 72 są pozytywne, kreatywne. A zadanie jak myślę polega na tym jak to wdrożyć praktycznie, jak rejestrować wszystkie te emocje, których doświadczamy w ciągu dnia, tygodnia, lub miesiąca?

   Po pierwsze, trzeba zacząć kontrolować to, co się z tobą dzieje. Kiedy odkryjesz, że masz negatywne emocje, to jakie jest twoje zadanie? Musisz się ich pozbyć. Ale tak naprawdę, musisz pozbyć się nie emocji, ale cech charakteru. Emocje są krótkie, one trwają tylko 1/6 sekundy. Ale cecha charakteru, może trwać dość długo, tak długo, jak chcesz. 

  I kiedy człowiek zauważa takie stany, to zaczyna je badać. Zaczyna studiować skąd się one biorą, jakie są przyczyny ich manifestacji, czy są to konkretni ludzie, którzy się do tego przyczyniają, jakie sytuacje to prowokują itd,

  Kiedy taka cecha się ujawniła, to natychmiast zaczynasz szukać świeżych śladów. Więc co tam było? Jakie wydarzenia miały miejsce, jacy ludzie brali w tym udział, jakie mieli stany, jakie podjęli działania, co sam uczyniłeś.... Zaczynasz badać to wszystko i zaczynasz rozumieć związek przyczynowo-skutkowy, z czego co wynika, a wtedy już masz możliwość jakoś sobie z tym wszystkim poradzić. 

 No i oczywiście, wszystko zaczyna się stopniowo, po trochu, małymi krokami. Ale jeśli nic nie zaczniesz czynić, to nic się nie wydarzy. 

- A jakich narzędzi pan używa gdy szkoli swoich uczniów? Rozumiem, że ma pan tam jakieś modlitwy,...

 -  świadomość, główną rzeczą jest świadomość, stan świadomości. Za pomocą modlitw możesz usunąć wszelkie śmieci, ale poważnych cech charakteru modlitwy nie usuwają. Tutaj potrzeba takiej aktywnej pracy, żeby po prostu wyrzucić te stany ze swojego życia.

  To znaczy, zaczynasz kontrolować całe swoje zachowanie i przyglądasz się uważnie: "aha - ta cecha nadal się przejawia. A dlaczego ona się przejawia? Czego jeszcze o niej nie wiem?" I studiuję sprawę głębiej.

 Albo, na przykład, są ludzie, którzy nas ciągle irytują, prawda? Co z tym czynić? Zatem albo uczysz się spokojnie ich postrzegać, albo przestajesz się z nimi kontaktować - to znaczy, zrywasz wszelkie więzi.  

 - Wydaje mi się, że skuteczniej jest nauczyć się akceptować, ponieważ jeśli usuniesz jednego człowieka, a masz nadal tę cechę, to i tak zostanie ona aktywowana przez kogoś innego. 

 No oczywiście, znajdzie się ktoś inny, kto zrobi to samo. 

 - Dlatego jednak lepiej nie unikać tego doświadczenia jeśli ktoś powoduje rozdrażnienie.

 Oczywiście - jeśli nie nauczysz się panować nad sobą w takiej sytuacji to pojawi się inny nauczyciel, który przywoła znów tę samą lekcję.

  - wychodzi więc na to, że trzeba nauczyć się dzięki temu nauczycielowi poprzez zaakceptowanie go. 

  Tutaj również należy zrozumieć następującą rzecz. Istnieje podwójne postrzeganie rzeczywistości. Są ludzie, którzy myślą, że żyją w dużym, wspólnym świecie z innymi ludźmi, i są też ludzie, którzy rozumieją, że żyją we własnym świecie, w którym to oni są gospodarzami. 

 Ta pierwsza rzecz, o której powiedziałem – to iluzja. W rzeczywistości każdy żyje we własnym świecie, ale jego nie rozumie. A jeśli ludzie go rozumieją, to będą mogli nim zarządzać.

 Trzeba im tylko dać metody. Wszystkie takie metody istnieją. Po prostu zrozum, że jesteś w swoim świecie - jesteś tam gospodarzem i możesz czynić co tylko chcesz. Ale o ile jesteś panem w swoim świecie, to w czyimś świecie jesteś nikim. 

 Zatem nie musisz zmieniać innych ludzi. To jest bez sensu. Myślę, że to już jest jasne dla innych ludzi, którzy próbują. Są ludzie, którzy spędzają całe życie próbując zmieniać innych ludzi, ale to nie ma zupełnie sensu. 

  Ale tak naprawdę musisz zmienić siebie. Jeśli naprawdę chcesz mieć porządek w swoim życiu, to powinieneś uporządkować swoją świadomość. To znaczy, że po pierwsze, tam energia musi być normalna - to dotyczy uczuć, dotyczy naszego charakteru.

    A po drugie, jeśli chcesz, żeby wszystko było dobrze, to nie powinieneś mieć żadnych programów kontrolnych - programów władających tobą, które tworzyłyby jakąś negatywność w twoim życiu. To wszystko musi zostać usunięte.  

 Są ludzie, którzy myślą na przykład, że mi się nie uda, nikt mnie nie lubi, jestem brzydki. To są w rzeczywistości schematy, za pomocą których sami, jak to się powiada: "biją się po rękach", 

 to oni sami nie pozwalają sobie na nic. I to wszystko można łatwo usunąć. Jest na to metoda za pomocą której można to usunąć w mgnieniu oka. 

 - Czyli, że ludzie mogą pracować całe życie, a mimo to niektóre z tych schematów...

   Ogólnie jest to dość znana rzecz. Po prostu tworzysz afirmacje, które pozwalają ci zmienić te twoje programy kontroli.  Ale co robi afirmacja? Kiedy ją uruchamiamy i powtarzasz ją w kółko, to ona staje się programem kontroli i symbolem wiary. 

 Ale mamy też modlitwy, które pozwalają to wszystko zrobić po prostu, natychmiast i za jednym zamachem. Taką właśnie technikę mamy. To oczywiście wielka pomoc, wielkie wsparcie. 

 - Widziałam też w jednym z wywiadów, jak mówi pan o tym, że trzeba się przeciwstawić tej rzeczywistości. A to przeczy temu, co mówią inni: „Żyj w nurcie, po prostu się poddaj”. 

 - Ale nurt jest pozytywny, a trzeba przeciwstawić się temu, co negatywne. 

 - Aha. Czyli bądź w nurcie, ale przeciwstawiaj się swoim pokusom?

   Nie. Najpierw się przeciwstawiasz, a dopiero potem wchodzisz w nurt, kiedy już, jak to mówią, odsuniesz się od całej tej negatywności. 

 Aby wejść w nurt, nie powinno się mieć w sobie niczego destrukcyjnego. Dlatego nie jest to łatwe. A potem musisz nadążać za tempem nurtu. Jeśli pozostaniesz w tyle, to wypadniesz z nurtu. To jest właśnie to, że będąc w tym nurcie nic nie musisz czynić - wszystko dzieje się samo. Na tym polega boskie istnienie. 

 - Czyli, że zanim to nastąpi, musisz stawić opór, ponieważ sam świat jest zaprogramowany na cierpienie. A żeby być szczęśliwym, świadomym człowiekiem, musisz najpierw się opierać, nie podążać za wymaganiami społeczeństwa. 

   Cóż, pierwszą rzeczą jaką trzeba zrozumieć jest to, jak i w jaki sposób jesteś kontrolowany. Ludzie absolutnie nie rozumieją stopnia w jakim podlegają kontroli. 

 - Jesteśmy kontrolowani na przykład poprzez pożywienie.

   No tak, przez pożywienie - wtedy jesteśmy prowokowani do różnych manifestacji negatywnej energii. A skoro nie opierasz się temu, to nie rozumiesz, co cię prowokuje. 

 No cóż, na przykład tutaj też prawdopodobnie są demony. Jeśli demon się u ciebie zadomowił, to zaczyna cię nieustannie szarpać, żebyś karmił go tą samą energią. On doi człowieka tak samo jak mrówki doją mszyce na roślinach. 

 To jest absolutnie jasne - to idealna analogia. Demony zostały tu specjalnie wprowadzone, aby kontrolować ludzi. I kiedy człowiek wykazuje negatywną cechę charakteru, to jest bezradny, demon może wtedy zaatakować. Zaatakowany człowiek nie może nic zrobić - przed tym nie ma żadnej obrony ponieważ mówiąc wprost, sam go do siebie zapraszasz.

 - Czyli tu istnieje zgodność wibracyjna?

 Tak, to jest rezonans energetyczny. 

 - To znaczy, że w istocie, demony po prostu odpowiadają, rezonują z tym destrukcyjnym stanem?

  Tak, one same nie odchodzą, należy je wypędzić. Dlatego też dzieje się coś takiego. Ale kiedy je wypędzasz to człowiek staje się zupełnie inny.

 -  dopóki nie doświadczysz nowych negatywnych emocji i cech charakteru (śmiech). Czyli, że to może również dać efekt tymczasowy..

 - Albo na przykład dopóki nie pojawi się nowy demon. Istnieją takie miejsca, gdzie jest dużo demonów. Łatwiej je tam złapać - w różnego rodzaju centrach handlowych, w centrach rozrywkowych. 

 - To znaczy, że ważne są środki ostrożności, i żeby utrzymywać samodyscyplinę, pielęgnować pozytywne cechy charakteru zamiast negatywnych, bo to jest zwyczajnie nieskuteczne i nieopłacalne. 

 Rozumie pani, jeśli podążasz za tym, co istnieje, i nie stawiasz oporu, to oczywiście zawsze będziesz miał wszystko co negatywne, 

- bo sam świat jest bardziej nastawiony na cierpienie, prawda? 

  Oczywiście, jesteśmy ciągle prowokowani do tego. I nie rozumiemy, w jakim stopniu są to w rzeczywistości prowokacje - w jakim stopniu one, że tak powiem, naprawdę zawsze istnieją. Wszystko to jest ciągłym działaniem. Wydaje nam się, że sami dokonujemy tych działań.  Nic podobnego! To wszystko jest nieustannie prowokowane. 

 - A czy to nie jest przerzucanie odpowiedzialności? 

 Trzeba się sprzeciwiać. Musimy zrozumieć, co się dzieje i jeśli gdzieś w jakiejś zbiorowości istnieje jakaś negatywna sytuacja, to możesz tam wkroczyć i zacząć jak to się mówi dokonywać rękoczynów.

   Albo też możesz spokojnie zrobić z tym porządek, nie angażować się w to. Dlatego musisz nauczyć się panować nad sobą. Tego musisz się nauczyć. Właściwie to jest główna praca – że zaczniesz zmieniać swój charakter, zaczniesz zmieniać się w kierunku pozytywnych energii, częściej manifestujących się, niż dawniej.

  - A zatem poprzez ten opór przeciwko negatywności możemy przejść w stan przepływu, do tej istniejącej już rzeczywistości, do tego stanu Boskości, do nowego świata, o którym mówimy. I możemy to zrobić poprzez modlitwę. 

 Opór nie oznacza walki, ale oznacza mocne trwanie w swoim stanie. Rozumie pani?  

 - No właśnie, zatem opierać się, to znaczy nie ulegać prowokacjom. 

  Tak, dokładnie. 

  Ta część naszego spotkania, ta rubryka nazywa się ankietą błyskawiczną. Prawda czy mit. To będą krótkie zdania, a pan będzie musiał zwięźle odpowiedzieć. Czy to prawda czy mit? Jest pan gotowy? 

 - Człowiek może żyć bez jedzenia i wody, żywiąc się tylko energią słońca.

   Prawda.

  Miał pan takie doświadczenie? 

  Osobiście nie, ale znam takich ludzi. 

 - Modlitwa może leczyć choroby fizyczne. 

 Tak, to prawda. 

 - Są miejsca na naszej planecie o szczególnej energii, która wpływa na świadomość, tzw. miejsca mocy. 

 - Oczywiście, i nie tylko miejsca mocy, są również strefy patogenne. One również wpływają, ale w drugą stronę. 

 - I ważne jest, żeby tego nie mylić. 

 Tak, w ten sposób zorganizowana jest Ziemia, ona obowiązkowo zawiera jedno i drugie. Weźmy na przykład miasto, tam ludzie nie mają pojęcia czy to strefa patogenna czy miejsce mocy. Po prostu budują kolejne domy i to wszystko. A kiedy ludzie zaczynają wyskakiwać przez okna, to myślą: o co chodzi, dlaczego tak się dzieje? Okazuje się, że dom jest w strefie patogennej. 

 - To oddzielny temat do rozmowy, jak to rozpoznać. 

 Jeden dom powinien być oddalony o pół kilometra od drugiego. Wtedy nie ma wpływu jednego domu na drugi. 

 - Albo społeczność jest jednakowa. 

 A u nas te domy z płyty to istne kolumbarium. Mieszkasz więc w swoim, że tak powiem, mieszkaniu, prawda? No i, na przykład, nie lubisz kuchenek mikrofalowych uważasz, że są szkodliwe, a wokół ciebie jest dużo takich kuchenek i wszyscy z nich korzystają, tylko ty nie. Ktoś cię pyta, czy ci się podobają, czy nie? Nikt cię nie pyta. Tak właśnie jest skonstruowany ten świat - gdzie jest sprawiedliwość? Nie ma jej. 

 - Czyli mikrofalówki są szkodliwe tak? 

 -A co w tym dobrego? Woda traci strukturę, która jest tak naprawdę żywa. Ta żywa struktura wody zostaje zniszczona.  

   Co tam jeszcze są za pytania na tej pani liście? 

 - Dobrze - Kontynuujmy. Czytanie mantr może zmienić strukturę DNA. 

 tak.

 Podróże w czasie są możliwe. 

 - tak, są możliwe.

 - Praktykuje pan?

 Nie. 

 - Sny to sposób komunikacji z naszymi przeszłymi życiami 

 - tak, i z przyszłością również. 

 - Wampiry energetyczne istnieją i mogą wysysać siłę życiową. 

 - tak.

- A człowiek może nauczyć się kontrolować pogodę poprzez medytację. 

 Można to zrobić poprzez taniec w kręgu albo korowody. Niekoniecznie poprzez medytację. Można to również zrobić poprzez medytację - zwłaszcza jeśli jest to medytacja zbiorowa. 

 - Przebaczenie innym jest kluczem do wyzwolenia się z długów karmicznych.

   Przebaczenie? Proszę spojrzeć, jest pani w swoim świecie. Jak się pani wydaje - czy do tego świata może trafić człowiek, który się pani nie podoba? Kto jest temu winien? 

 - No cóż, jeśli jestem gospodynią, to ja. 

  Zatem dlaczego on się pani nie podoba? Nie lubi go pani. Więc co się dzieje? Dzieje się coś, czego pani nie rozumie, prawda? I czego pani nie rozumie? Tu mamy do czynienia z bardzo interesującą rzeczą.

  Człowiek zawsze dostaje się do twojego świata tylko z twoją przepustką. Przepustka to rezonans stanu twojej duszy i tej osoby. Dlaczego on nagle pojawia się w ten sposób skoro go nie lubisz? Skąd on się wziął? 

  Okazuje się, że mamy podświadomość, której nie kontrolujemy, ale istnieje rezonans, rozumie pani?  

 - Tak. 

 Połowa decyzji człowieka jest determinowana przez podświadomość. I jest tam dużo negatywności, bo tak naprawdę zmierzamy do światła. I to jest ogromny problem naszego społeczeństwa. 

 - Ale jak możemy kontrolować to, co jest dla nas niewidzialne, tak, jak podświadomość, o ile dobrze rozumiem, dlatego nazywa się to podświadomością, ponieważ jest to coś, do czego nie masz dostępu. 

 - Właśnie podałem przykład: oto pojawił się jakiś człowiek, on odzwierciedla ciebie i to wszystko. On działa jak zwierciadło.

 - aha! Czyli rozpoznanie jest możliwe poprzez takie zwierciadło?

 Ten człowiek oznajmia: "tu w twojej podświadomości jestem ja - właśnie taki”. 

 - To znaczy jest to okazja, aby spojrzeć przez tę osobę z zewnątrz na to, co przegapiłeś w swojej podświadomości tak?  I że wtedy jest okazja, by zaakceptować i być wdzięcznym temu człowiekowi? Pojawia się możliwość, aby pielęgnować w sobie pozytywne cechy, a nie negatywne. 

 -  Tu warto powiedzieć coś więcej, dlaczego zacząłem mówić o przebaczeniu? Musisz mu wybaczyć, nawet jeśli on może sprawić ci jakieś kłopoty. A dlaczego? Oprócz tego przebaczenia powinieneś mu podziękować, bo on pokazuje ci, czego potrzebujesz.

 - aha, to czego sam nie zauważyłeś, bo nie masz możliwości, żeby tam zajrzeć. 

 -  I dopóki ty mu nie wybaczysz, to nie zobaczysz, że masz to samo. To jest najciekawsze. Więc, kiedy mu wybaczysz, to masz możliwość, pojawia ci się myśl: „A więc to właściwie jestem ja sam”. 

 Ale jeśli mu nie wybaczysz, to potępiasz go. A jeśli go potępiasz, to istnieje negatyw, pojawia się zniszczenie. Niczego nie tworzysz i nie jesteś w stanie tworzyć. Aby coś stworzyć, musisz wybaczyć. 

 - świetnie. Bardzo dziękuję. Wychodzi na to, że każdy człowiek którego nie lubisz, jest w istocie twoim aniołem, który pozwala ci stać się lepszym i ciężko pracować. On jest jak twój trener, który pozwala ci rozwijać te kreatywne cechy. 

 Przede wszystkim musisz zwrócić uwagę. To jest najważniejsze.

 -  No i mamy finał tej naszej szybkiej ankiety, a pytanie nieco zazębia nam się z poprzednim: Istnieją ukryci nauczyciele, którzy subtelnymi kanałami wpływają na naszą świadomość. 

 - tak, istnieją.

 - Mam teraz kolejne pytanie: Żyjemy obecnie w czasach, kiedy jest ogromna liczba rozwodów, a instytucja rodziny jest również podważana i bardzo chwieją się jej fundamenty.

 Czy jest to również związane z faktem, że większość z nas staje się nieświadoma, czy też jest wręcz przeciwnie, i jest to jakiś logiczny, ewolucyjny proces będący konsekwencją tych obecnych przemian na Ziemi?

 Boska struktura świata reprezentuje wspólnotę jako podstawę. Dlaczego? Ponieważ we wspólnocie wszyscy ludzie są tacy sami. Jeśli przyjmiemy, że nie mają oni żadnych negatywnych cech to każda ich komunikacja, każdy ich kontakt wzajemny zawsze ich wznosi, nigdy ich nie poniża. 

  A sens istnienia wspólnoty polega właśnie na tym, że skoro wszyscy ludzie są tacy sami, to po pierwsze, łatwo się rozumieją, po drugie, podejmują wszystkie decyzje jednomyślnie. 

 A jeśli ktoś jest przeciw lub się wstrzymał, to można mu powiedzieć: „Słuchaj, człowieku, nie jesteś nasz, 

CZĘŚĆ PIERWSZA: https://www.youtube.com/watch?v=wVu96GIiKOc 

 

====================================

 Część 2

 

CZĘŚĆ PIERWSZA W WERSJI POLSKIEJ : https://www.youtube.com/watch?v=wVu96GIiKOc 

 49 min

 - Mam teraz kolejne pytanie: Żyjemy obecnie w czasach, kiedy jest ogromna liczba rozwodów, a instytucja rodziny jest również podważana i bardzo chwieją się jej fundamenty.

 Czy jest to również związane z faktem, że większość z nas staje się nieświadoma, czy też jest wręcz przeciwnie, i jest to jakiś logiczny, ewolucyjny proces będący konsekwencją tych obecnych przemian na Ziemi?

 Boska struktura świata reprezentuje wspólnotę jako podstawę. Dlaczego? Ponieważ we wspólnocie wszyscy ludzie są tacy sami. Jeśli przyjmiemy, że nie mają oni żadnych negatywnych cech to każda ich komunikacja, każdy ich kontakt wzajemny zawsze ich wznosi, nigdy ich nie poniża. 

  A sens istnienia wspólnoty polega właśnie na tym, że skoro wszyscy ludzie są tacy sami, to po pierwsze, łatwo się rozumieją, po drugie, podejmują wszystkie decyzje jednomyślnie. 

 A jeśli ktoś jest przeciw lub się wstrzymał, to można mu powiedzieć: „Słuchaj, człowieku, nie jesteś nasz, 

- to idź i poszukaj sobie swojej wspólnoty. 

Czyli, że człowiek może upaść lub wznieść się, i na odwrót. Podam przykład: pewnie słyszała pani, że Sokrates zażył truciznę. Powiedziano mu, że powinien zażyć truciznę, więc zażył truciznę. Słyszała pani o tym, prawda? Dlaczego on ją zażył? (To oczywiście mój wniosek) Ponieważ nie miał już dokąd pójść - nie było wyższej wspólnoty. I zrozumiał, że to koniec, że dotarł już do końca swojej drogi, więc mógł to spokojnie zaakceptować - nie było dokąd pójść jak sądzę. Ale być może są inne interpretacje. 

 - Zatem możemy powiedzieć, że ewolucja człowieka to ruch od wspólnoty do wspólnoty na wyższym poziomie świadomości. To znaczy, że zawsze szukasz ludzi podobnie myślących.

   Oczywiście w liturgii cerkiewnej do dziś pojawia się takie zdanie: „Pan chroni przybyszów”. To znaczy, kogo? To są właśnie ci migranci, wędrowcy, którzy szukają swojej społeczności. To znaczy, on przybył, musimy go zaakceptować, musimy mu się przyjrzeć, czy pasuje do nas, czy nie pasuje, prawda?

  - Czyli, czy możemy powiedzieć, że na przykład rozwody są związane z faktem, że jeden z partnerów po prostu przeprowadza się do innej społeczności? 

 -Nie, zróbmy to w ten sposób. Póki co nie mamy jeszcze takiej wspólnotowej organizacji społeczeństwa - mamy to, co obecnie mamy. Dlaczego są rozwody?

   Wyobraźmy sobie taką rzecz: kiedy ludzie schodzą się razem? kiedy się oni jednoczą? - kiedy są tacy sami. A teraz wyobraźmy sobie, że jedno z nich nie rozwija się duchowo - po prostu stoi mocno w miejscu, a drugie przelatuje obok tego swojego bliźniego, rozwijając się duchowo.  

   I wtedy nadchodzi taki moment, kiedy są tacy sami, ich drogi schodzą się. Potem ten pierwszy dalej stoi w miejscu, a ten drugi odlatuje. 

 Ich interesy się rozchodzą i na pewno się rozwiodą. Tak więc jeśli chcecie żyć razem cały czas,  to absolutnie konieczne jest, abyście latali z tą samą prędkością (śmiech). Gdzie pani widziała takie coś? To bardzo rzadkie.  

  A we wspólnocie wszyscy są tacy sami. Tam to się od razu zauważa i tam szansa na rozwód jest bardzo mała.

 - Zatem okazuje się, że istnieją też ograniczenia rozwoju. Jeśli na przykład już rozumiesz, że jesteś inny, że masz już inne zainteresowania życiowe? 

 We wspólnocie wszystko jest takie samo dla wszystkich. Istnieją dwa rodzaje wspólnot: istnieje komuna i istnieje wspólnota. Jaka jest między nimi różnica? Mam pewnego znajomego - on kupił sobie dom w obwodzie Twerskim i mówi: „Przyjeżdżajcie do mnie, tu jest duży dom, wszyscy tu zamieszkamy. Wszyscy tu przyjeżdżacie". A ja mu mówię: ty budujesz komunę zamiast budować wspólnotę, ponieważ zejdą się ludzie i trzeba będzie skolektywizować wszystkie dobra, które każdy przyniósł ze sobą. 

 Masz przecież jeden dom, a wszyscy będą tam żyć. A we wspólnocie każdy miał swój własny dom, ale ludzie byli zaangażowani we wspólną sprawę, mieli wspólne interesy - wtedy mamy wspólnotę. 

 Powiedzmy, że jest sobie miasto, w którym żyje powiedzmy  5000 -10 000 ludzi, wszyscy reprezentują sobą społeczność. I tak też kiedyś bywało. Podam nawet przykład. Szekspir napisał taką sztukę "Dwóch panów z Werony" (Dwaj z Werony). Sens tej sztuki jest taki, że w tym samym mieście znalazło się dwóch zupełnie różniących się od siebie ludzi. Jeden był człowiekiem wybitnym a drugi był kompletnym łajdakiem -  a tak być nie może. Więc był taki czas, kiedy istniały społeczności.

 -   Ale teraz też widzę pewien trend. Wielu ludzi tworzy społeczności w różnych częściach świata. Wiem, że w Rosji buduje się wsie, które jednoczą świadomych ludzi i angażują się w uprawę ziemi itp.

 Ludzie są różni. Proszę spojrzeć: w 1917 roku zrobili rewolucję i powiedzieli: „Budujemy teraz nowe społeczeństwo i możecie wybrać do władzy najlepszych z najlepszych”. Ale ludzie pozostali tacy sami. W końcu jacy są ludzie, takie i będzie społeczeństwo. 

 Więc ludzie muszą się zmienić, i to właśnie czyni Stwórca. Czym jest transformacja? To zmiana ludzi. To znaczy, wszyscy ci, którzy się nie nadają, są po prostu odrzucani i tyle. 

 A ja nie jestem jedynym, który to wszystko propaguje. jest wielu takich ludzi. To znaczy, istnieje po prostu taki ruch, kiedy ludzie są zmuszani do rozwoju, żeby ludzie się zmienili. 

 - Można powiedzieć, że pan też ma swoją społeczność? Pan też jednoczy ludzi wokół siebie.

   Nie - nie ma żadnej wspólnoty. 

 - A ma pan takie pragnienie, aby stworzyć wspólnotę?

  To będzie musiało się w końcu stać, ale za kilka lat, nie wcześniej. 

- I możemy mówić o tym, że razem we wspólnocie mamy większe szanse na pójście naprzód, jeśli zjednoczymy się zgodnie z tymi wartościami?

   Tam jest po prostu inne życie. Tam jesteś zadowolony ze wszystkiego. Nie ma niczego, co mogłoby człowieka niepokoić. Wszelkie reakcje są wyłącznie pozytywne. Czym jest mądrość? Mądrość to brak negatywnych cech charakteru. Jeśli człowiek mądry, to jego reakcje są tylko pozytywne. 

  - A czy pan już osiągnął mądrość? 

 Cóż, zdarza mi się to kilka razy w roku. Czasami miewam takie stany olśnienia.

   - Ale, mimo wszystko, jak się okazuje, jest pan zaawansowany na tej drodze rozwoju. 

 Czasami zdarza mi się wpadać w pułapki.

 - Prawdopodobnie, jest to jak mi się wydaje związane z kobietami. Tutaj chcę wrócić do tematu rodziny i relacji mężczyzna - kobieta. To również okazuje się jest dwoma różnymi przejawami. 

  Jeśli mężczyzna bardziej skupia się na strukturze, kobieta na przepływie, to jak teraz w tym zmieniającym się świecie, zmieniać tę interakcję mężczyzny i kobiety? Jeśli dobrze usłyszałam tę wzmiankę o rozwodzie, to w zasadzie jest to również ważna część ewolucji każdego człowieka. 

 No cóż, jeśli nie dotykać tych wszelakich dziwactw płciowych, ale brać pod uwagę po prostu tak zwaną tradycyjną rodzinę, to przypominam raz jeszcze, że społeczeństwo zwyczajnie wymaga od was negatywnych energii. Istnieją te pasożyty, które nas zwyczajnie doją. Jeśli ludzie żyją w rodzinie to na pewno będą się kłócić - te kłótnie są prowokowane specjalnie, ludzie nie mają pojęcia jak bardzo są kontrolowani, jak bardzo podlegają manipulowaniu.

 Jesteśmy prowokowani do robienia takich rzeczy, stwarzane są sytuacje, żeby dochodziło do awantur. I chodzi o to, że trzeba się temu przeciwstawiać. Trudno tu w ogóle mówić o jakiejkolwiek wspólnocie skoro jest to zwyczajnie walka o przetrwanie.

 - Czyli, że świadomość to opór przeciwko słabościom. 

 To prawda - w naszym społeczeństwie to jest opór. Nie wolno podążać za przykładem tego społeczeństwa. Ono jest specjalnie stworzone, aby pobierać od nas "gavah", czyli negatywną energię, morze krwi i energię uwalnianą w chwili śmierci. Tego się od nas wymaga. 

 Ciągle gdzieś leje się krew, ciągle umierają ludzie, ciągle się kłócą. Tak właśnie skonstruowany jest świat. I oczywiście, trudno jest się z tego świata wydostać. Trzeba świadomie stawiać opór. To jest trudne. 

  - A rodzina to pierwszy poziom uczenia się tego. że w rodzinie zazwyczaj zawsze jest ktoś - czy to mąż, dzieci, albo krewni, którzy to w tobie aktywują te negatywne emocje. 

  Proszę spojrzeć. Weźmy jeszcze raz za przykład tę wspomnianą już wspólnotę. Podstawową jednostką społeczeństwa jest rodzina. To oznacza, że ​​kiedy dwoje ludzi tworzy rodzinę, to oni nie są już tacy sami jak wcześniej. To już jest nowy organizm, a tam każdy odgrywa zupełnie inną rolę. 

 A jak to dziś jest u nas? Dobrowolny związek dwojga ludzi walczących o niepodległość.  

-  Dobrowolny związek dwojga ludzi walczących o niepodległość?

   Dokładnie tak to jest. Jedno stara się podporządkować sobie to drugie. A czy to jest normalne? - Przecież nie jest. Każdy powinien rozumieć swoją rolę i że tak powiem "odgrywać ją". A współcześnie ludzie tego nie rozumieją - nie mają pojęcia czym jest rodzina.

 - A czym jest rodzina?

   Tak jak wspomniałem: jest to dobrowolny związek dwojga ludzi, ale oni nie mogą walczyć między sobą o niepodległość.To są ludzie, którzy zrozumieli: "nie jestem już taki jak kiedyś - teraz jestem kimś zupełnie innym".

Jestem częścią nowego organizmu. Jeśli jestem mężczyzną, to muszę zapewnić dobrobyt, bezpieczeństwo. Pomimo tego, że odgrywam jakieś role społeczne to nadal dbam o komfort mojej rodziny, a kobieta wykonuje całą resztę. 

 - A co powinna czynić kobieta? 

 - Wszystko. 

  - Całą resztę? (śmiech) 

 - Jak może być inaczej? Ona może czynić wszystko, a mężczyzna nie może wykonywać wszystkiego, dlatego wszystko pozostałe to jej zadania.

 -  A jakie jest teraz kluczowe zadanie kobiety, zwłaszcza w tej erze zmian? Co jest kluczowym zadaniem kobiety? 

 To samo co zawsze i wszędzie - tworzyć życie oparte na miłości. Nie ma nic innego.

  - A jak można spotkać tego jedynego człowieka? Jak można zrozumieć, że to właśnie on? Jeśli spojrzeć na wielu ludzi, to zawierają związki tylko dlatego, że tak jest wygodnie albo, z jakiegoś innego przyziemnego powodu - z jakiejś kalkulacji. Czy lepiej być samemu czy też w relacji z niewłaściwą osobą? 

 Każdy sam decyduje, czego potrzebuje. Nie powinniśmy tylko żyć, ale powinniśmy przedłużyć to życie, prawda? Musimy zatem rodzić dzieci, musimy je wychowywać. A jeszcze nie wszyscy z nas wiedzą, jak to czynić. 

 Ale społeczeństwo, które istnieje, na ogół niszczy nawet rodzinę jako podstawę społeczeństwa, ponieważ niepotrzebni są żywi ludzie, potrzebne są maszyny, które łatwiej kontrolować - potrzebne są roboty. 

 A jak spotkać swojego człowieka? A raczej jak go rozpoznać? Istnieją przecież różne teorie - obecnie bardzo popularne są opowieści o bliźniaczych płomieniach, bratnie dusze, związki karmiczne. 

  Jest tylko jeden sposób nauki: prób i błędów. Trzeba próbować. 

 - A czy coś takiego w ogóle istnieje? Czy w pańskim życiu jest kobieta? 

 No oczywiście, że jest i to nie jedna. My też przeszliśmy przez wszystkie te trudności. Trzeba po prostu pozostawać człowiekiem i tyle. Na przykład, mógłbym zebrać wszystkie moje żony na jakieś święto. 

 - Wszystkie swoje żony, obecne i poprzednie?

 Tak, obecne, poprzednie.

 - Czyli ich było wiele? (śmiech Jekateriny, zdumienie).

   No cóż, tak było. 

- (znów śmiech Jekateriny): Czyli to jest taka wspólnota. 

 Nie, w żadnym wypadku. Nie - rodzina to rodzina. 

 - Czy zbiera pan wszystkie swoje żony na jakieś święto? 

 No cóż, jeśli to konieczne to tak się dzieje. 

 - A na jakie święto, na przykład? Na 8 marca?

   Na dowolne. No, na przykład, jakaś rocznica mojej matki. Trzeba tu pozostać człowiekiem - rozumie pani? Jeśli szanujesz innego człowieka, doceniasz go w jakiś sposób,  on nie jest dla ciebie obcy, prawda? 

 Bo przecież możesz go traktować w różnoraki sposób, możesz dać mu całkowitą wolność, a możesz go zacząć łamać.

  Co pani by uczyniła?

 - Ja zawsze optuję za dawaniem całkowitej wolności. Dla mnie wolność jest bardzo ważna w relacji. 

 No dobrze. Załóżmy, że pani mąż panią zdradza - wybaczy mu pani? Przecież on jest wolny.  

 - No tak, on jest wolny, a jednocześnie mamy porozumienie, każde z nas ma własne potrzeby. Słuchamy siebie nawzajem, zastanawiamy się, co jest dla każdego ważne, i omawiamy, jak możemy te potrzeby zaspokoić. To znaczy, jest porozumienie, ale jednocześnie jest wolność, którą mam chęć zachować. Niedawno przeszłam rozwód, półtora roku temu, i nie czuję się w pełni kompetentna w tym zakresie. 

  Ale musi pani zaakceptować człowieka takim, jakim jest.

 -  Czyli, że jeśli twój mąż cię zdradza, to musisz go zaakceptować takim, jaki jest?

   No cóż - taki on jest zmienny. Mówiąc dość prosto: pani sama go przecież takiego znalazła? 

   - No a mogło być tak, że kiedy go spotkałam to on był sam, a potem się zmienia lub popełnia błędy. 

  No widzi pani, ja to powtórzę raz jeszcze, żyjemy w niesprawiedliwym społeczeństwie. Zostaliście w jakiś sposób skojarzeni ze sobą, myślisz, że to jest miłość i tak dalej, ale nic z tych rzeczy. Po prostu macie karmiczną więź. Zdecydowanie musicie być razem. Co więcej, odpracowałeś już całą karmę, wszystko jest już dawno zamknięte, nie ma karmy, ale wciąż jesteście w jakiś sposób na siebie naprowadzani, żeby stworzyć sytuację, w której czujesz się źle.

 Ale ten świat jest tak zaprojektowany celowo. Im gorzej dla ciebie, tym lepiej dla tych, którzy kontrolują. Dlatego mówię, że musisz się temu opierać. Ciągle jesteś popychany w sytuacje, w których czujesz się źle. Jeśli nauczysz się jakoś omijać te sytuacje to wtedy czynisz to co należy.

 Wtedy stwarzasz normalne środowisko dla siebie i dla tych, którzy są z tobą. Ale to nie jest łatwe, mogę powiedzieć, że to zdecydowanie nie jest łatwe. 

 - Okazuje się zatem, że rodzina nie zakłada wolności? 

 No właśnie mówię, że kiedy dwoje tworzą rodzinę, to ich już nie ma. Jaka to wolność? Każdy ma swoje obowiązki i tyle, ma w rodzinie swoją rolę i musisz tam odgrywać tę rolę. A ponieważ ludzie nie są jednakowi, to bardzo szybko tracą wspólne interesy. Albo musisz to szczególnie wspierać, dbać o to, żeby interesy zawsze były takie same, albo się rozstać. 

 - A co jest lepsze, być z niewłaściwą osobą czy być samemu? 

 Co jest lepsze? Każdy decyduje na swój sposób. Wierzę, że na samotność trzeba zasłużyć. To taka cudowna rzecz.  

 - A co jest cenniejsze dla ewolucji człowieka: rodzina czy samotność? Istnieją przecież dwie drogi: albo podążać światową ścieżką, czyli poprzez rodzinę, albo można zostać mnichem, medytować itd. 

 No tak, ale powiadam, że na to drugie musisz zasłużyć. 

 (Jekaterina się śmieje) - aha, zasłużyć na takie wakacje w samotności?

 No tak, -  przeżyłeś już życie, doświadczyłeś wielu rozmaitych rzeczy, miałeś już to i tamto - a czym teraz się zajmujesz? Swoim własnym rozwojem duchowym. Może być na przykład tak. 

 - Ale w rodzinie również jest to możliwe?

 - oczywiście. Oczywiście, że tak. I właśnie w społeczności wspólnotowej  jest dokładnie tak, bo tam wszyscy jesteście tacy sami w społeczności - a skoro jesteście tacy sami, to wszystko przez cały czas, wszystko jest wspólne. 

 - A czy istnieją jakieś przykłady takich istniejących społeczności czy też to póki co są na razie takie teoretyczne próby, a ludzie nie są tacy sami? 

 - Ja nie wiem nic o istnieniu takich wspólnot. Słyszałem o takich próbach - ci ludzie to nazywają wspólnotą. Mówię im: „A w jaki sposób głosujecie?”. No i w odpowiedzi słyszę: "wrzucamy karteczki do kapelusza, a dalej wszystko odbywa się na zasadzie „Kto co wyciągnie”. 

 - Czyli takie zaufanie do sił wyższych. 

  Ale to nie jest prawidłowe, wy  nie jesteście wspólnotą. 

 Czynią w taki sposób jak to pojmują, a we wspólnocie wszystko powinno być jednakowe. To bardzo ważne, ponieważ wtedy nie ma złych relacji między ludźmi. Wszystkie relacje są poprawne. Wszystkie one są pozytywne. Każda komunikacja między dwojgiem ludzi podnosi oboje na duchu, ponieważ komunikują się w pozytywny sposób. Nie ma w nich ani krzty negatywności. Nie mają czegoś co ich dzieli, wszystko jest dla nich jednakowe. 

 - Mam taką wspólnotę kobiet i z jednej strony jesteśmy tam podobne, ponieważ wszystkie dążymy do szczęścia, harmonii i rozwoju duchowego. Jesteśmy hojne, wzbogacamy się nawzajem, to znaczy, dzielimy się szczerze wszystkim. Ale jednocześnie wszystkie kobiety tam są różne. Pan mówi, że wszyscy tam są tacy sami, to znaczy, że mają takie same wartości i aspiracje, ale cechy każdego człowieka są w każdym przypadku inne? Różne są ich przejawy?

Ja bym to ujął w następujący sposób: wszyscy mają ten sam stopień rozwoju duchowego. 

 - A czy możemy mówić o tym, że aby dokonać tego omawianego przejścia, to musimy się jednoczyć, że wcześniej byliśmy celowo dzieleni, a teraz zadaniem jest, aby działać przeciwnie - albo stać się jakimś liderem wspólnoty, albo dołączać gdzieś tam, gdzie czuje się zgodność wartości? 

  Tak czy siak będzie trzeba tworzyć jakieś społeczności, ale wspólnoty powstają stopniowo prawda?

  - Ale tam zawsze istnieje jakiś przywódca.

 No tak, to prawda - liderzy to dobra rzecz. Oni prowadzą nas naprzód. Najważniejsze jest to, żeby oni rozumieli, czego chcą. 

  - Ci liderzy tak? 

 Tak liderzy, 

 - I żeby służyli siłom światła. 

 No tak, dla naszego społeczeństwa jest to pożądane. Widzi pani - dziś jest tak, że dzielimy wszystko na dobro i zło. A tak naprawdę w każdym człowieku jest jedno i drugie. To znaczy, że tak naprawdę nie musimy tak postępować, nie musimy tak dzielić wszystkiego. 

 Nasze binarne postrzeganie jest w rzeczywistości błędne. To jest nasz najpoważniejszy grzech. Mam na myśli to przyklejanie etykiet, dobra i zła na coś co jest w istocie rzeczą pośrednią.

  - Twierdzi pan, że istnieją 144 emocje, 72 negatywne i 72 pozytywne. Czy to jest tak, że w rzeczywistości istnieją tylko 72, ale oceniamy je jako złe i dobre i dzielimy w ten sposób?

Nie, to jest tak, że kiedy Stwórca stworzył ten świat, to musiał rozwiązać dwa główne zadania: zadanie stworzenia i zadanie zniszczenia. I stworzył on specjalny cały zestaw narzędzi destrukcyjnych i zestaw narzędzi twórczych. 

  A potem zrobiło się jeszcze ciekawiej. Przyjmijmy, że Bóg powołał do życia jakiegoś człowieka, stworzył podobną do siebie istotę i mówi: "działaj!".

  A jak on ma istnieć? On nie może jednocześnie tworzyć i niszczyć. Możliwe jest albo jedno, albo drugie. No i co z tym uczynić? Trzeba rozdzielić te dwie funkcje. No i stworzył Bóg mężczyznę i kobietę. Przy czym kobieta była pierwsza, a dopiero potem stworzył mężczyznę jako profesjonalnego niszczyciela.

- Czyli, że najpierw stworzył kobietę, a mężczyźni potem wszystko przepisali ...

  ona nie może jednocześnie niszczyć i tworzyć, więc trzeba rozdzielić te funkcje. Dlatego pojawia się niszczyciel, mężczyzna, Sziwa. Energia żeńska czyli Śakti tworzy, a Śiwa niszczy. 

 W rzeczywistości oboje są idealnymi twórcami, ponieważ mężczyzna ma więcej cech niszczących a mniej twórczych, a kobieta ma odwrotnie. Ta proporcja jest około 60% do 40%, to jest ten złoty podział.

 - Czyli to nie jest 50 do 50 - jakaś siła zawsze przeważa.

    Kobieta ma więcej sił stworzenia, a mężczyzna ma więcej zniszczenia. 

-  Czyli kobieta 60% tworzenia a 40% niszczenia, a mężczyzna 40% tworzenia, a 60 niszczenia?

 Tak. 

 - I w świecie również tak jest?

  Tak - no cóż, ale w rzeczywistości - na pewno to pani widzi - ,że to nie jest zależnie od płci człowieka, u każdej płci mogą dominować albo energia męska albo żeńska - prawda? Te energie mogą odpowiadać płci, albo nie. Wtedy pojawiają się wszelkiego rodzaju problemy. 

 Jedna z moich znajomych mieszkająca w Niemczech, mówi: „proszę pana, mam problem, moja córka wyszła za mąż za przyjaciółkę”. A ja znam tę córkę. Mówię więc do przyjaciółki: „Ona nie wyszła za mąż - ona się ożeniła". To jest taki bardzo konkretny "babochłop" - taka silna kobita jak mężczyzna. No co robić? Męskie energie tam przeważają. 

 - Ja ​​po prostu zawsze wierzyłam, że natura jest mądra i umieszcza nas w odpowiednich ciałach - że jeśli dostajesz ciało kobiety, to musisz tego doświadczyć w tej chwili. Jak to możliwe, że ciało jest żeńskie, a przeważają męskie energie?

   Proszę sobie wyobrazić, że pani poprzednie życie, poprzednie wcielenie było w ciele innej płci. Tam zdobyła pani takie doświadczenie, które teraz dominuje w podświadomości. Podświadomość determinuje około połowę decyzji człowieka. I pomimo tego, że jest pani dziś kobietą to wszystkie decyzje, które pani podejmuje są decyzjami męskimi. No i co z tym zrobić? Bywa rozmaicie.

- w obecnym czasie wiele kobiet zadaje sobie to samo pytanie: „Jak mogę doświadczyć żeńskości?” Zwłaszcza te kobiety, które prowadzą biznesy. I mimo to jest wciąż to samo zadanie, niezależnie od tego, czy masz ciało mężczyzny, czy kobiety, musisz zdobyć to właśnie doświadczenie?

    To generalnie dotyczy wszystkich tych "kobiet biznesu", w zasadzie wszystkie mówią to samo: „Lwie Wiaczesławowiczu, co mam zrobić? Wszystko u mnie układa się wspaniale, ale jest jeden problem - jestem samotna". 

 Ja jej odpowiadam: „Czy mężczyźni się pojawiają?”. Ona mówi: "Tak, pojawiają się i natychmiast znikają". Mówię jej: „a rozumiesz dlaczego?”. Ona odpowiada: „Nie”. Mówię jej wtedy: „Oto gdy on podchodzi, to wydaje mu się, że to limuzyna. Ale gdy podszedł bliżej, to okazało się, że to czołg. A on nie potrafi prowadzić czołgu, i natychmiast znika - rozumie pani w czym rzecz? To są silne kobiety i od razu chwytają byka za rogi. No i co czynić w takim przypadku?

 Na przykład powiada się, że: „Kobiety to słabsza płeć”. Zgadza się pani z tym? 

 - No cóż, do pewnego stopnia tak, do pewnego stopnia nie, bo przecież nawet pan w tej rozmowie...

 - one tak naprawdę nie są słabe. 

 - Rozumiem, że w jakichś sprawach jesteśmy silniejsze.

   To zróbmy tak - ja teraz coś powiem, a pani się z tym zgodzi, że kobiety to słaba płeć.  

 - No na przykład nawet urodzenie dziecka, jest dane kobiecie - kobieta daje życie, a to znaczy, że ma bardzo mocne ciało. 

 To nie o to chodzi. Każda kobieta chce, żeby jej mężczyzna był silniejszy od niej, co oznacza, że ​​jest ona płcią słabszą. To wszystko - nie ma tu nic więcej. A kiedy kobieta jest silna, to gdzie ma znaleźć silnego mężczyznę? I wychodzi na to, że zostaje sama. Mężczyźni dziś zaczęli emanować żeńską energią 

 - A dlaczego tak się dzieje? Czy za to odpowiedzialne są kobiety?

    To wina społeczeństwa. Przecież to nasze społeczeństwo okalecza ludzi w ten sposób. 

 - A co powinna zrobić silna kobieta, która musiała się stać taka właśnie? Na przykład nie miała ojca ani nikogo, na kim mogłaby polegać?

   No cóż, jej garnki latają same, wszystko jest w porządku, żyje sobie i według niej wszystko jest tak jak należy. W czym problem? Nie ma problemu. 

 - Odnośnie garnków, to nie zrozumiałam. 

  Ona jest silna, jej garnki latają same, rozumiesz? Wystarczy na taką spojrzeć, a garnek już leci - ona nie musi nawet ręki podnosić.

 -  Czyli, że kiedy kobieta jest w swojej własnej energii, w swojej naturze, to wszystko dzieje się samoistnie?

  Silna kobieta, jeśli jest głupia, to czyni ze swojego męża zupełne zero - zmienia go w kompletnego nieudacznika. Natomiast jeśli jest mądra, to czyni z niego króla, i wtedy sama staje się królową. To właśnie powinna czynić silna kobieta. 

 - Zatem możemy mówić o tym, że teraz zadanie kobiety jest wręcz przeciwne, że powinna zanurzyć się w tej słabości. Zwłaszcza, że teraz mamy do czynienia z pokoleniem silnych kobiet i słabych mężczyzn. Czy to od kobiety zależy, że mężczyźni wykształcą silnego męskiego ducha, jeśli kobiety przejdą do swojej bardziej żeńskiej manifestacji? 

    Życie zabiera to co należy do niego. Wszystko dzieje się samoistnie, prawda? Mówię o tym, że są głupie kobiety i mężczyźni, i są mądrzy. 

 - To znaczy, że teraz zadaniem kobiet jest stać się mądrzejszymi i uczynić swoich mężczyzn królami,

  No tak, ponieważ od kobiet wiele zależy w relacjach z mężczyzną. Bardzo ważne jest, jak ona wszystko zorganizuje, jak ustawi wszelkie sprawy. 

 - Lwie Wiaczesławowiczu, skoro poruszyliśmy temat związków, to powiedzmy coś teraz jeszcze na temat pieniędzy. W tej chwili również czasy się zmieniają - mamy czas transformacji i obserwujemy, że teraz jest mniej fizycznych pieniędzy, i stają się one głównie cyfrowe. W jaki sposób zmienia się w tej chwili energia pieniędzy? 

 Zetknąłem się teraz w praktyce z czymś takim, że ktoś przychodzi i mówi: „Mój przepływ gotówki się skończył”.  Zaczynamy więc wyjaśniać, o co chodzi. Albo ten przepływ został wstrzymany przez siły światła, albo siły ciemności, albo uczynił to sam człowiek - istnieją te 3 warianty zdarzeń.

  Siły światła z reguły chcą coś osiągnąć i przemówić w jakiś sposób do człowieka. Zazwyczaj, jak to mówią, kiedy Stwórca chce kogoś obudzić, to bierze młot i uderza go w głowę.

 A za trzecim razem człowiek pomyśli: „O co chodzi?”, dopiero za trzecim razem. I wszystko, co się teraz dzieje, całe to obrzydlistwo wokół, to właśnie to - ludzie dostają w głowę młotami kowalskimi, a oni dalej śpią. 

 - Czyli, że za każdym razem jest to silniejsze uderzenie, tak? Każdy kolejny cios jest silniejszy od poprzedniego? 

  No tak. Miałem w swojej praktyce taki przypadek. Przychodzi kobieta, ma 50 lat, płacze. Mąż zabrał wszystkie pieniądze, zabrał klucze do nowego mieszkania, wsiadł do samochodu i odjechał. Ja jej mówię: wie pani - on za jakiś czas wróci i powie: „Nie wiem, dlaczego to zrobiłem. Wybacz mi”. A on jest tak naprawdę narzędziem - poprzez niego ona dostaje lekcje. 

 Mówię jej następnie: "a kiedy on wróci to czy pani go przyjmie? Czy pani mu wybaczy?" A tutaj z niej się wylała seria: "tego drania? skończonego bydlaka?" Rozumie pani o co w tym wszystkim chodzi?

  Następnym razem, kiedy ona do mnie przyszła, ten mąż jeszcze nie powrócił, ale ona już nie płakała. Została ostrzeżona raz - nie zrozumiała. Za drugim razem, nie zrozumiała. Całe życie zbierała tylko wszelkie rzeczy materialne, a potem zabrali jej wszystko naraz. Wtedy zapłakała. I dopiero wtedy zaczęła rozumieć, co się dzieje. Tak właśnie nas uczą wyższe siły. 

 - Dlatego ważna jest akceptacja i pokora - podporządkowanie się sile wyższej? 

 Może nie podporządkowanie - po prostu twój mózg musi pracować. Musisz zrozumieć, co się z tobą dzieje. Jeśli tobą potrząsają, to znaczy, że chcą z ciebie coś wytrząsnąć, prawda? Ale musisz zrozumieć, kto tobą potrząsa - czy są to ciemne siły, czy też siły światła. Bo istnieją wszystkie możliwości. 

  - To znaczy, że w tym przypadku to siły światła blokują przepływ, żebyś miał możliwość się zatrzymać i zobaczyć, co czynisz źle. 

  Tak, z jakiegoś powodu tak się wydarza - miałeś wszystko, wszystko szło dobrze, a potem nagle następuje jedno zdarzenie! Dotąd wszystko było dobrze, wszystko szło wspaniale, wydawało się, że nic się nie zmieniło, a potem wszystko nagle się zatrzymało. Dlatego trzeba przyjrzeć się bacznie za każdym razem.  

 - A czy możemy mówić o tym, że rozkwitu w nowym świecie doświadczą ci ludzie, którzy świadomie pomagają, tworzą jakieś produkty lub usługę, ci, którzy służą światłu, że to oni będą prosperować w nowym świecie? To znaczy, że ci ludzie są wybiórczy w stosunku do swoich klientów, w stosunku do tych, z którymi pracują? 

 - Ja w tym miejscu znowu powtórzę: czym jest system społecznościowy? Jest to taka organizacja społeczeństwa, która eliminuje wszystkie te problemy. Tam wszyscy ludzie są tacy sami i dlatego relacje między nimi mają zupełnie inny charakter, a nie takie jakie są u nas pomiędzy różniącymi się ludźmi. 

  Tam wszyscy myślą podobnie - ale to nie jest tak, że wszystkie wspólnoty są jednakowe. Jedne reprezentują sobą taki poziom, inne jakiś tam średni, a jeszcze inne wyższy. Ale sens poszczególnej wspólnoty jest właśnie taki, że wszyscy są tacy sami.  

 - Dawniej tak właśnie żyło się na wsiach.

   No tak - w praktyce tak właśnie było. Wszyscy żyli w pokoju.  

 - Czyli, że nasze obecne zadanie polega na powrocie do ustroju wspólnotowego? Bardzo miło mi to słyszeć, bo ja przez całe swoje życie jednoczyłam ludzi wokół jakichś celów, jakich zadań - ale wszystko jest związane z samorozwojem, ze samopoznaniem. To znaczy, że musimy powrócić do tego źródła, nauczyć się żyć we wspólnocie, nauczyć się tworzyć wspólnoty i że to jest nasza droga do nowego świata. 

 Oczywiście, że tak. Zdecydowanie tak. 

 - I tu jest też ten podział, że jest na przykład klub męski i klub żeński, prawda? Czy ma sens, żeby były oddzielne szkoły, tak jak kiedyś, gdzie dziewczęta uczyły się osobno, a mężczyźni osobno, czy też to już straciło na znaczeniu? 

 No cóż, nie wiem. Ja się tak uczyłem, mieliśmy oddzielne szkoły. Mimo to w naszej szkole dla dziewcząt jedna dziewczyna urodziła dziecko będąc w dziewiątej klasie. Prawdopodobnie powinno być inaczej. 

 - Czyli że rozdzielanie, lub nie rozdzielanie, a życie toczy się dalej? 

 No cóż, ludzie i tak pozostają ludźmi - widzi pani, można ustalić różne porządki, ale ludzie są tacy, jacy są. Jeśli ustanowisz system wspólnotowy, to dokonasz bardzo wyraźnego, wręcz ścisłego rozróżnienia. Jeśli zgromadziliście ludzi, którzy są tacy sami, jeśli dobrze im razem, ale jeśli umieścisz tego człowieka w innej wspólnocie, to on będzie tam obcy. Zaczną się nie takie relacje, jakie powinny być. 

 Jeszcze raz to powtórzę, rewolucja miała miejsce w 1917 roku, ale jaki ona miała sens? Ludzie pozostali tacy sami. Ci, którzy mieli przestępczą świadomość, pozostali przestępcami. A jakie będzie społeczeństwo z przestępczą świadomością? Będzie takie samo, jak było wcześniej. Nie da się zbudować żadnego komunizmu. Nadal będą złodzieje, nadal będą mordercy.

 Z tego trzeba wyciągnąć właściwą lekcję, wyciągnąć stosowną naukę, ale nikt tego nie rozumie. A co teraz robi Stwórca? On właśnie tworzy to społeczeństwo, które będzie wspólnotowe. A czego mu do tego potrzeba? Aby stworzyć to społeczeństwo, to musi usunąć wszelką negatywność ze społeczeństwa. 

  A co to znaczy usunąć negatywne cechy charakteru? Należy usunąć całą negatywność ze społeczeństwa, a potem posortować tych ludzi i to wszystko. Wtedy wszystko będzie wspaniale. Oni nie mają żadnej negatywności, przez którą mogliby się wzajemnie kłócić. 

 - Dziękuję serdecznie. Może udzieli pan jakiejś rady na pożegnanie dla wszystkich naszych widzów, którzy obejrzą to nagranie i zechcą zmienić swoje życie - być może zechcą tworzyć wspólnotę albo dołączyć do jakiejś społeczności i wejść w ten nowy świat. Jakiej rady na pożegnanie pan udzieli? 

 Zacznijcie pracować nad sobą. Teraz jest na to najwyższy czas. To jest najkrótsza droga do przetrwania, duchowego przetrwania na Ziemi. Nie mówię, że to łatwe, ale jest możliwe i musimy z tego skorzystać. Właśnie teraz, w tej chwili mamy wszystko, czego potrzeba. 

 A najważniejsze jest to, że zbliża się czas, kiedy zapadną decyzje. Czy udało ci się tego dokonać, czy nie? To jest najważniejsze. Musimy się więc pospieszyć.

 -  A łatwiej będzie dokonać tego razem. 

 No tak, oczywiście, to sprawa rodzinna. Koniecznie powinno się to czynić w całych rodzinach. Wtedy to jest normalne. Ale niestety, to też jest bardzo rzadkie. Bardzo często w rodzinie ludzie nawet się nie rozumieją. Mam na myśli duchowość, bo, minie tam kilka lat albo rok - nie wiem ile. I wtedy staniesz przed takim pytaniem: ktoś musi ewakuować się z Ziemi, a ktoś tutaj zostaje. 

 No więc, jak, jakie decyzje powinniśmy podjąć? Jeśli przechodzisz transformację, to rozumiesz, co czynisz. Jeśli nie przejdziesz transformacji, to pozostaniesz przez tysiące lat w tym samym stanie, co twoi krewni. Tak więc, czy powinieneś się rozstać, czy iść razem? Dlatego to musi być sprawa rodzinna. Wszystko to musi być zrobione szybko i wspólnie. 

 - ale jednocześnie zmieniając tylko siebie, bez ratowania kogokolwiek. To była pierwsza myśl, prawda? -, żeby zadbać o siebie. Bo tutaj nadal możesz myśleć sobie: "to teraz jakoś wszystkich tam przyciągnę i ich uratuję". 

 Możesz uratować innych dając im własny przykład. 

 - Czyli, że jednak poprzez siebie, mimo wszystko - trzeba zajmować się sobą, nieważne jak bardzo byś chciał komuś tam pomagać, prawda? 

 Proszę zrozumieć, ty żyjesz w swoim własnym świecie, nigdzie indziej nie możesz czynić nic innego. Przejdź sam przez to wszystko. Pokaż innym, jak to się czyni. Nic innego nie jest możliwe. Spróbuj zmienić kogoś innego - nic z tego się tobie nie uda. 

 - A jednocześnie, jak powiedzieliśmy na początku i co wiąże się z sekretem pańskiego jasnego umysłu, zdrowego ciała, jest utrzymywanie tego żywego zainteresowania rozwojem, prawda? Dopóki mamy to zainteresowanie, to zawsze będziemy młodzi. 

 Proszę spojrzeć - bardzo często dzieje się tak, że ludzie, którzy przechodzą na emeryturę, bardzo często myślą sobie: „Teraz sobie odpocznę”. Właśnie w ten sposób zaczynają od razu się mocno degradować, prawda? Bo tracą zainteresowanie - a kiedy zainteresowanie się kończy, to energia nie jest już taka sama. 

 - Nie planuje pan przechodzić na emeryturę?

   Jestem na emeryturze już od 30 lat. Powiem pani jeszcze więcej. Kiedy byłem młody, kiedy pracowałem, to przychodziłem do pracy raz na 3 miesiące po zapłatę. Mówili mi: „Jak to możliwe? Ale ty nie pracujesz, jesteś pasożytem?". Ja im na to odpowiadałem: „Wyobraźcie sobie, że jestem teraz na emeryturze i będę pracował później”. I tak się stało. Teraz pracuję 9 godzin dziennie. 

 - A jaki jest pański osobisty plan na najbliższą przyszłość? Czy wie pan na przykład, jak długo planuje żyć? Czy widzi to pan na własne oczy? 

 - Właściwie liczyłem na 300 lat, ale mówią mi, że to będzie więcej. 

 - Planuje pan żyć 300 lat? 

 Tak. 

 - Czyli, że póki co jest pan w kwiecie wieku? 

 Oczywiście. I pani także.

 -  Ja też mam szansę dożyć 300 lat?

   A dlaczego nie? Proszę zamówić sobie tyle samo. Wszystko zależy od nas samych. Jesteś panią swojego świata, to zamów więcej dla siebie. Zazwyczaj zastanawiamy się "ile tu wziąć?" Dobrze - wezmę sobie tyle i na tym koniec.

 Tutaj jest jeszcze jedna kwestia. Mówię często: „Żyjmy wiecznie”. Słyszę na to w odpowiedzi: „Czyś ty zgłupiał? Po co żyć takim wiecznym ciężkim życiem?” Mówię znów: „Nie, nie takim życiem”. Dlatego musimy wszystko zmienić. 

 W tym świecie, życie wieczne jest faktycznie smutne. 

 - Zatem czy ma sens żyć tu przez 300 lat czy może lepiej żyć później? 

  Dla mnie jest ono interesujące. Nie wiem jak inni, ale ja chcę żyć 300 lat. Chcę, przede wszystkim uczestniczyć w tej transformacji.  

 - Chce pan wziąć udział w tym przejściu?

Tak - jak najbardziej.

  - I pomóc w budowaniu nowego świata?

 Oczywiście. Tam nie będzie widzów. Będą tylko aktywni działacze,

 - (śmiech) a pan chce być takim aktywnym graczem?

  No jakże inaczej? Oczywiście. 

 - Wspaniale. Dziękuję za to poszerzenie świadomości, za tę naszą rozmowę. I rzeczywiście, jeśli jesteś władcą swojego życia, to możesz decydować, jak wszystko będzie w nim ułożone. Dziękuję panu za te klucze pozwalające nam  stać się panami swojego życia.  Błogosławię.

  Dziękuję wam wszystkim. Do widzenia.

 wersja polska części drugiej: https://www.youtube.com/watch?v=9ZdngmcT-XY